TARVER RZUCA WYZWANIE MŁODSZEMU KLICZCE

Redakcja, On The Ropes Boxing Radio

2011-12-18

- Jeżeli nie uda się nam doprowadzić do walki z mistrzami kategorii cruiser, wówczas przejdę do wagi ciężkiej. Nikt mi nie wierzy i nikt mnie nie słucha, lecz ja naprawdę jestem przekonany w to, iż jestem w stanie sporo namieszać w wadze ciężkiej. Ważąc około 97 kilogramów jestem w świetnej formie i przed zakończeniem kariery mógłbym raz jeszcze zszokować świat - uważa Antonio Tarver (29-6, 20 KO), który w przeszłości trzy razy sięgał po tytuł mistrza świata dywizji półciężkiej, a w lipcu rozprawił się przed czasem z niedawnym przeciwnikiem naszego "Diablo", Danny Greenem. Teraz nie ukrywa, iż najchętniej skrzyżowałby rękawice z absolutnym liderem królewskiej kategorii, Władimirem Kliczko (56-3, 49 KO).

- On już ponad rok temu wymieniał moje nazwisko, ale ostatecznie zdecydował się na walkę z Davidem Haye'em. Dopóki on nie wspominał o mnie, ja nie wspominałem o nim, jednak naprawdę zależy mi na tym pojedynku. Dla mnie nie jest ważne gdzie by się odbył, bo mój paszport leży i jest gotowy do podróży. Wciąż posiadam umiejętności, dzięki którym mógłbym go zdetronizować. Rywale Kliczki przegrywają już tak naprawdę zanim wyjdą na ring. Żeby natomiast mnie pokonać, trzeba najpierw mnie trafić, a ja znam wartość swojej defensywy oraz inteligencji bokserskiej. Dla niego tak naprawdę byłby to najpoważniejszy test w całej karierze. To nie oznacza, że chciałbym wyjść i po prostu znokautować go jednym ciosem, tylko frustrowałbym go cały wieczór i powodowałbym, iż nie mógłby mnie trafić. Ludzie myślą, że jestem szalony, ale ja już kiedyś wszystkich zaskoczyłem kiedy nokautowałem Roya Jonesa Juniora. Jeśli tylko dostanę swoją szansę, zrobię to samo z Władimirem Kliczko - zapewnia "Magik".

- Przez lata zabijałem się próbując osiągnąć limit dywizji półciężkiej, co kosztowało mnie porażki z Chadem Dawsonem. Limit kategorii cruiser oraz to co jest wyżej to właśnie moja naturalna waga i już dawno nie czułem się tak komfortowo jak teraz. Na ulicy nokautowałem już dużo większych facetów niż Kliczko. Zauważyłem również, iż on ma problemy z mańkutami, a także nie jest już tym samym bokserem kiedy musi się cofać - uważa Tarver, który prawdopodobnie powróci między liny w okolicach marca.