LEE MIERZY W MARTINEZA

Redakcja, boxingscene.com

2011-12-03

W rozmowie z BoxingScene czołowy pięściarz wagi średniej - Andy Lee (27-1, 19 KO KO) wyznał, że obóz Julio Cesara Chaveza Juniora (44-0-1, 31 KO) odrzucił ofertę walki z nim. Zawiedziony Irlandczyk postanowił skupić się na doprowadzeniu do pojedynku z królem tej kategorii - Sergio Gabrielem Martinezem (48-2-2, 27 KO).

- Chcę walczyć z najlepszymi, więc celuję w Martineza. Jestem na niego gotowy i mam odpowiedni styl, by go pokonać. Wielu jego ostatnich przeciwników było dobieranych w ten sposób, żeby Martinez błyszczał na ich tle. Chodzili za nim po całym ringu i nachodzili na jego ciosy. Ja będę potrafił go skontrować. Jestem zbyt wysoki. Zawodnik jego wzrostu nie może mnie punktować, ani narzucać swojego stylu - powiedział Lee.

Irlandczyk zdaje sobie sprawę, że nieco większe szanse na walkę z 'Maravillą' ma Matthew Macklin (28-3, 19 KO), lecz nie traci nadziei. Nawet jeśli zostanie pominięty w pierwszej połowie przyszłego roku, liczy na to, że przed końcem 2012 dostanie swą szansę.

- Wszystko rozegra się pomiędzy mną a Matthew. W tej chwili wydaje się, że to on ma większe szanse na tę walkę, ale to jeszcze nic pewnego. Jeśli nie w najbliższej walce to nieco później. W 2012 roku na pewno będę walczył z Martinezem i zostanę mistrzem świata.