60 SEKUND Z JASONEM COOKIEM

Poniżej przedstawiamy  szybki wywiad z byłym mistrzem Europy w wadze lekkiej Walijczykiem Jasonem Cookiem (29-4-1, 15 KO - na zdjęciu z lewej). Dowiedz się między innymi kto jest jego ulubionym pięściarzem i do którego znanego piłkarza jest podobny 36-letni ‘The Power’.

- Wiek rozpoczęcia treningów bokserskich?
Jason Cook: Moją pierwszą walkę amatorską stoczyłem 6 października 1986 roku. Miałem wtedy 11 lat.

- Ulubiony pięściarz w historii?
JC: Mam dwóch ulubionych bokserów. Pierwszym z nich jest Sugar Ray Leonard, którego cenię za jego charakter i charyzmę. Drugim jest Nigel Benn, którego uwielbiam oglądać, bo to prawdziwy ringowy wojownik.

- Pierwsze bokserskie wspomnienie?
JC: To moja pierwsza porażka w 1987 roku w jakiejś śmiesznie niskiej wadze. Teraz jestem już trochę cięższy (śmiech).

- Najpiękniejszy moment w twojej karierze?
JC: Wywalczenie zawodowego mistrzostwa Europy w wadze lekkiej w 2002 roku było dla mnie czymś wspaniałym. Niesamowitym przeżyciem było także amatorskie mistrzostwo Wielkiej Brytanii, które zdobyłem w 1992 roku, mając wtedy 18 lat. Nikt na mnie nie stawiał w walce finałowej, ale na zwycięstwo potrzebowałem zaledwie dwie i pół minuty.

- Najtrudniejszy rywal z którym się zmierzyłeś?
JC: To był pewien Włoch Stefano Zoff. Strasznie niewygodny i twardy.

- Najlepsza walka jaką widziałeś?
JC: Oczywiście Nigel Benn- Gerald McClellan. To była elektryzująca bitwa już od pierwszych minut i wszystko zmieniało się tam jak w kalejdoskopie.

- Kiedy ostatni raz płakałeś?
JC: Dużo płaczę, bo jestem wrażliwą osobą. Szczególnie gdy coś złego dzieje się mojej rodzinie.

- Czy oglądałeś ostatnio jakiś interesujący film?
JC: Ostatnio obejrzałem ‘Warrior’ i był wspaniały. Najlepszy film tego roku.

- Kto zagrałby ciebie w twoim filmie biograficznym?
JC: Jason Statham, albo Vinnie Jones.

- Kto jest twoim najlepszym bokserskim przyjacielem?
JC: Jamie Arthur, mój trener Warren Wilson i reszta chłopaków z mojej sali. Za moich przyjaciół uważam też wszystkich ludzi związanych w jakiś sposób z boksem. Nawet moich przeciwników.

- Jakim innym sportowcem chciałbyś być?
JC: Chyba Waynem Rooneyem. Dużo ludzi mówi nawet, że wyglądam jak on (śmiech)! Ja tak w każdym bądź razie nie uważam. Mógłbym też być Cristino Ronaldo. Wiadomo dlaczego. Pieniądze jakie zarabiają piłkarze są wręcz kosmiczne.

- Praca marzeń?
JC: Z przyjemnością zostałbym profesjonalnym piłkarzem. Bardzo dużo grałem w piłkę gdy byłem młodszy. Grałem też trochę w krykieta, ale to było zbyt nudne.

- Jaka była najlepsza rada, którą dostałeś od innych?
JC: Nigdy się nie poddawaj. Idź do przodu i rób swoje do czasu gdy twój organizm ci na to pozwala. Ja przeszedłem na emeryturę w wieku 30 lat i to było zbyt wcześnie. Cieszę się bardzo, że znowu wróciłem do boksu.

- Z jakich stron internetowych korzystasz najczęściej?
JC: Najczęściej siedzę na facebooku i na stronach poświęconych pięściarstwu, takich jak na przykład boxrec.

- Najgorsza rzecz którą o sobie przeczytałeś?
JC: Wielu ludzi spisało mnie na straty gdy ogłosiłem, że wracam w 2009 roku. Bardzo wielu jest do mnie uprzedzonych z powodu mojej przeszłości i mojego pobytu w więzieniu. Ja uważam, że odpokutowałem już za swoje grzechy i nikt nie powinien do tego wracać.

- Powiedz nam coś, czego nikt o tobie nie wie?
JC: Jako młody chłopak grałem bardzo dobrze w krykieta i w piłkę. Występowałem nawet w lidze walijskiej. Mogę grać na każdej pozycji i jestem w tym niezły!

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.