WIELKA ENERGIA W AUSTRALII

Kamil Wolnicki, Przegląd Sportowy

2011-11-29

Już tylko godziny dzielą Krzysztofa Włodarczyka (45-2-1, 32 KO) od walki z Dannym Greenem (31-4, 27 KO) w Perth. Polak będzie bronił jutro pasa mistrza świata federacji WBC w kategorii junior ciężkiej.

Włodarczyk i jego zespół są już w Australii od kilku dni. I nie mają chwili spokoju. – Co cztery, pięć godzin uczestniczymy w kolejnych akcjach promocyjnych. Konferencje w kolejnych miastach, spotkania z różnymi ludźmi i tak dalej. Krzysiek pozował już nawet do zdjęć z uczestniczkami konkursu Miss Universe. Sześćdziesiąt dziewczyn z Australii w rękawicach bokserskich w ringu z Krzyśkiem. Fajne zdjęcia wyszły – zauważa promotor boksera Andrzej Wasilewski.

Nie ma się co dziwić tak wielkiemu zainteresowaniu, bo przeciwnik Włodarczyka – Danny Green jest w Australii wielką gwiazdą, którą uznawano za sportowca roku. Zalicza się także do celebrytów. Bierze udział w kolejnych programach reality show, w tańcach z gwiazdami. – To jakiś kompletny szał. Już nawet kiedy wychodzimy na ulicę, wszyscy rozpoznają Krzyśka jako rywala ich bohatera – śmieje się Wasilewski.

Starcie w Perth obejrzy podobno komplet widzów. Australijczycy, którzy wybiorą transmisję w telewizji, muszą wykupić do niej prawo w systemie pay- per-view. Galę będzie można oglądać w sześćdziesięciu dziewięciu krajach (w Polsce otwarty Polsat pokaże w środę walkę na żywo o godz. 12, powtórkę o 22.40).

Włodarczyk może liczyć podczas walki na wsparcie polskich kibiców. A konkretnie – całej kadry żeglarzy z Mateuszem Kusznierewiczem, Dominikiem Życkim, Piotrem Myszką i Przemysławem Miarczyńskim na czele.

Więcej we wtorkowym „Przeglądzie Sportowym".