CANELO STOPUJE CINTRONA

Saul Alvarez (39-0-1, 29 KO) nie zawiódł swoich kibiców i zaliczył kolejny test, pokonując groźnego Kermita Cintrona (33-5-1, 28 KO) przez techniczny nokaut w piątej rundzie. Tym samym 'Canelo' po raz trzeci obronił tytuł mistrza świata federacji WBC w wadze junior średniej.

Pierwsze starcie było jedynym, które można zapisać na konto pretendenta. Cintron zadawał więcej lewych prostych i choć nie porażał skutecznością, robił wystarczająco wiele, by osiągnąć niewielką przewagę. Potem w ringu rządził już Meksykanin, który swoimi celniejszymi ciosami rozbijał Portorykańczyka i rozgrzewał publiczność.

W czwartym starciu 'Canelo' trafiał już naprawdę często, co w końcu odebrało jego rywalowi chęć do dalszej walki. Cintron wylądowal na deskach po prawym sierpowym i wydawało się, że nie ma ochoty kontynuować, ale sędzia nie przerwał pojedynku. Alvarez wykorzystał dzielące go od gongu kilkanaście sekund i ulokował na szczęce Portorykańczyka kolejne mocne ciosy. 'El Asesino' oparł się o liny i najwyraźniej czekał, aż sędzia go wybawi lub rzeczywiście był znokautowany na stojąco.

W przerwie między rundami Ronnie Shields musiał powiedzieć mu kilka gorzkich słów, bo Cintron wyszedł do następnego starcia nie na ścięcie, tylko do walki. Kermit wciąż miał niepewne nogi, ale zdecydował się na podjęcie ryzyka i pokazał w końcu serce wojownika. 'Canelo' miał inicjatywę i kilka razy zachwiał rywalem, ale Portorykańczyk przypomniał sobie z czego słynie i zaczął bić ostre sierpy i podbródkowe. Co najmniej kilka razy Alvarez znalazł się w sporych kłopotach, jednak Cintron nie potrafił przycelować z zimną krwią i zadawał ciosy tylko wtedy, gdy czuł się najbardziej zagrożony. Zdawało się, że kolejna dobra akcja 'El Asesino' może zapewnić mu wygranie tej odsłony, ale sędzia ringowy pospieszył się z przerwaniem i zakończył walkę, gdy Alvarez trafiał dwoma słabszymi uderzeniami...

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: skilorrPL
Data: 27-11-2011 05:47:55 
chavez nim ring pozamiata
 Autor komentarza: dzejmsblant
Data: 27-11-2011 05:50:44 
chavez bedzie mogl zamiatac ring miotla raczej
 Autor komentarza: tolek78
Data: 27-11-2011 05:52:43 
chyba bym postawił jednak na Canelo ale walka byłaby ciekawa
 Autor komentarza: Maynard
Data: 27-11-2011 05:56:04 
Macie problemy, tej walki i tak w najbliższym roku nie będzie. Lepsze dwie dojne krowy, niż jedna.

Canelo powinien raczej spróbować się z Carlosem Moliną, albo Vanesem, obaj są na wyższym poziomie sportowym, niż Chavez, a kasę jakąś też wygenerują.

A Cintron powinien tym razem zakończyć karierę na dobre.
 Autor komentarza: Hugo
Data: 27-11-2011 06:02:53 
Alvarez pokazał dużą klasę. Miał przewagę szybkości i kolejny raz pokazał, że jego ciosy maja moc. Cintron do 3 rundy prezentował się nieźle, ale w 4 został kompletnie rozbity. Chyba definitywny koniec marzeń o mistrzowskich walkach.
 Autor komentarza: BYKZBRONXU2011
Data: 27-11-2011 06:03:16 
Chavez dostanie kuku z Alvarezem,,Nawet warunki fizyczne mu nie pomoga ..Alvarez walczy jak profesor mimo ze zaduzo przyjmuje wie w którym momencie przycisnąć.Wazne ze sie nie napala tylko powoli rozbija rywali,,
 Autor komentarza: skilorrPL
Data: 27-11-2011 06:11:40 
u Arce ale sie nap***** moze byc sensacja
 Autor komentarza: skilorrPL
Data: 27-11-2011 06:12:01 
liny wyzej od wojownikow prawie :D
 Autor komentarza: TAJFUN
Data: 27-11-2011 06:15:13 
skilorrPL
liny wyzej od wojownikow prawie :D
Co przez to rowumiesz nie ?
 Autor komentarza: BYKZBRONXU2011
Data: 27-11-2011 06:16:05 
Ze sie słaniali po ringu?Hehehee Arce wygral na punkty ale punktacja przesadzona
 Autor komentarza: skilorrPL
Data: 27-11-2011 06:16:25 
domyśl się
 Autor komentarza: skilorrPL
Data: 27-11-2011 06:17:38 
Takie kurdyple że ledwo więksi od Lin
 Autor komentarza: TAJFUN
Data: 27-11-2011 06:20:36 
a no tak ale serca amja do walki czasami lepsze niz te wielkoludy co jeden sie boji drugiego ;-]
 Autor komentarza: TAJFUN
Data: 27-11-2011 06:22:15 
boi,maja zmeczenie wychodzi
 Autor komentarza: husta
Data: 27-11-2011 08:11:09 
chavez moze mu lizac luloka ;D
 Autor komentarza: Grzywa
Data: 27-11-2011 17:00:15 
Alvarez wygalda jak napuchniety, geba nienaturalnej wielkosci, miesnie ma obecnie jak nadmuchane. Porownujac Meksykanina sprzed roku do dzisiejszego to z wygladu prawie dwaj inni zawodnicy. Kermit nie chcial walki, chcial wyplate, zreszta facet sercem do walki nigdy nie imponowal. Mysle iz Canelo powinien pokonac kogos z czolowki zanim Oscar zalatwi mu duza walke, np. z Money. Taki Kirkland, Trout, Angulo czy Martirosyan zy tez Bundradge czy tez nasz Jonak sa i dobrzy i glodni sukcesu nie zas wypaleni lub calkowicie poza klasa mistrzowska Gomez, Cintron, Hatton. Dziwne to ze stawiaja takie warunki Chavezowi zas nawet nei wspominaja o walce z Martinezem, choc na papierze to wlasnie on powinien byc celem rywalizacji, podobna budowa do Canelo, waga i uznawany jako prawdziwy mistrz tej kategori, do tego wage maja prawie identyczna. Oscarek da rudemu nastepnego emeryta i bedzie pieprzyl jak to chca Money, ktory choc w 154 raz walczyl ale naturalnie nawet w 147 nie jest duzy i w dniu walki wazy prawie tyle samo co w dniu wazenia.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.