WAWRZYK POWALCZY O DWA PASY
Już jutro na gali w Gdyni swój czwarty tegoroczny występ zaliczy Andrzej Wawrzyk (23-0, 12 KO). 24-letni Polak zmierzy się ze starszym o dekadę niepokonanym, niższym o ok. 20 cm Argentyńczykiem Nelsonem Dario Dominguezem (11-0-1, 5 KO).
Walka została zakontraktowana na 10 rund, a w jej stawce znajdą się dwa pasy. Pierwszym z nich jest trofeum WBA International, a drugim zwakowany przez Mariusza Wacha tytuł WBC Baltic. W przypadku zwycięstwa Polak powinien wskoczyć do pierwszej piętnastki rankingów WBA i WBC.
Głównym wydarzeniem wieczoru będzie walka Pawła Kołodzieja (28-0, 16 KO) z Mauro Adrianem Ordialesem (26-8, 24 KO) o pas WBA International w wadze cruiser. Dziś po południu odbyło się ważenie, podczas którego obaj pięściarze zmieścili się w wymaganym limicie 90,7 kg.
Oprócz wymienionych bokserów gdyńskiej widowni zaprezentują się też Rafał Jackiewicz, Cezary Samełko i Izuagbe Ugonoh. Nie dojdzie natomiast do zapowiadanego wcześniej występu Krzysztofa Zimnocha, którego zastąpi mieszkający w Starogardzie Gdańskim, Łukasz Rusiewicz. Jego rywalem będzie Łotysz Florians Strupits (2-20, 2 KO). Z powodu kłopotów komunikacyjnym na ceremonię ważenia nie dotarli zawodnicy z Niemiec, którzy zważeni zostaną późnym wieczorem w hotelu.
W uzupełnieniu dodajmy, że gale boksu zawodowego poprzedzą 4 walki amatorskie (początek już o godz. 19.30), w których wystąpią pięściarze lokalnych klubów: Bombardier Gdynia, Sokół Gdynia, Wisła Tczew, Sako Gdańsk i Beniaminek Starogard Gdański.
Wiadomo - Wawrzyk potrafi co potrafi, ma talent jaki ma. Mistrza świata to z niego raczej nie będzie, ale... myślę, że doszli już do takiego etapu, że albo postawić przed nim rzeczywiste wyzwanie, albo totalnie straci zapał do treningów i dobrego sie prowadzenia (co po wyglądzie można wywnioskować, że nie jest pracusiem).
Choć znowu - jak pokazuje Wach - dla faceta z warunkami fizycznymi niezłymi nigdy nie jest za późno, żeby stać się prospektem.
Będą walczyli Chisora z Ziausysem i McKenzie z Evansem
Linki:livehunter,boxingguru,firstrowsport
Helenius 3 lata temu, w 2008 roku zaczął karierę w profesjonalnym boksie. Po niespełna 2 latach miał w rozkładzie (co prawda wypalonego ale zawsze) Brewstera. Helenius to rocznik 84 czyli 3 lata temu, gdy zaczynał, był mniej więcej w wieku Wawrzyka. Wawrzyk zaczął karierę profesjonalną w 2006 roku. Czy dziś jest gotowy, żeby spotkać się z jakimkolwiek byłym mistrzem świata typu Brewster, Peter, Liachowicz?
Emertyura?
2009 - 6 walk
2010 - 5 walk
2011 - 1 ............
"Czy dziś jest gotowy, żeby spotkać się z jakimkolwiek byłym mistrzem świata typu Brewster, Peter, Liachowicz? "
Niedoceniasz Wawrzyka. Myślę że dziś z powodzeniem mógłby mierzyć się z Alim.
Peter ostatnio wystraszyl sie Glazkowa, wiec mysle ze z Wawrzykiem tez by sie nie palil do walki. Tylko Liakowicz pozostaje realna opcja i to rzeczywiscie bylby niemaly test dla Andrzeja.
Co do Adamka to mial pas International, ale IBF, wiec jednak powazniejszej organizacji. A Helenius 3 lata temu pokonal Tarasa Bidenko, wiec juz mial na rozkladzie kogos kto potrafi boksowac.
Z Petera nie robiłbym jakiegoś dziada kaleki. Jest past, przegrał z Helleniusem ale to nadal jest kawał silnego murzyna który jeszcze niejednemu średniakowi mógłby urwać łeb, a czy on się przestraszył Głazkova? A czego tu się bać? Po prostu kasy dostał za mało a Głazkov niczym nie zaimponował jak dostał w zastępstwie faceta w ciąży.
Data: 11-11-2011 18:33:12
co się dzieje z Janikiem
Emertyura?
2009 - 6 walk
2010 - 5 walk
2011 - 1 ............
Janik lansuje się po warszawskich klubach. Ostatnio miałem wątpliwą przyjemność być z nim na jednej imprezie. Generalnie stał i rozglądał się, czy ktoś go rozpoznaje. Do foteczek zaciskał pięknie piąstkę i robił cwaniackie miny :) Chyba po wpierdolu od Masternaka, zdał sobie sprawę, że więcej osiągnie nagrywając filmiki na YouTube z jakimiś gokartami, niż w boksie.
A co do Wawrzyka, to weźcie dajcie no spokój. Po co ten news ? Kogo to obchodzi.... . :D
co do Wawrzyka to wcześniej miałem bardziej optymistyczne prognozy co do jego przyszłości, obecnie to jego kariera jakby się zatrzymała, tak mniej więcej od walki z Mazikinem. Od tego czasu jego występy mnie nie przekonują. Wydaje mi się, że jest leniwy. Miał poprawić swoją sylwetkę, zapowiadał to już chyba rok temu i nadal poprawy dużej u niego nie widzę. Szpilka po wyjciu z więzienia bardzo szybko gubi zbędne kilogramy, widać, że pracuje przy treningach, więcej się angażuje. Wawrzyk nie dosyć, że ma słabych rywali to jeszcze rzadko występuje.
We wrocławiu zaprezentował się kiepsko, bo styl rywala wybitnie mu nie pasował. Za śliski i cwany.
Janik - na ringpolska Yale twierdził, że wraca na początku przyszłego roku.
Ponoć były perturbacje z kontraktami (chyba jeszcze są, bo w grudniu nie będzie walczył na wojakach).
Peter -
Przede wszystkim jest spasiony i po 2 ciężkich KO... Kto wie, czy byłby w stanie powrócić... Zdaje się, że ma jeszcze taki zamiar, bo odmówił oklepania od Glazkowa za słabą kasę.
Janika rozbił Master...
To już emeryt, wygląda podobnie źle jak Macarelli...
Data: 11-11-2011 18:15:50
@kapitanbomba
Helenius 3 lata temu, w 2008 roku zaczął karierę w profesjonalnym boksie. Po niespełna 2 latach miał w rozkładzie (co prawda wypalonego ale zawsze) Brewstera. Helenius to rocznik 84 czyli 3 lata temu, gdy zaczynał, był mniej więcej w wieku Wawrzyka. Wawrzyk zaczął karierę profesjonalną w 2006 roku. Czy dziś jest gotowy, żeby spotkać się z jakimkolwiek byłym mistrzem świata typu Brewster, Peter, Liachowicz?
Helenius ma lepsze warunki do rozwoju, przede wszystkim ma bogatszego promotora.
No ale żeby śmiać się z Andrzeja,że się jąka??? Jakby to powiedział Pan poseł Biedroń: 'To chwyt poniżej pasa' :)
Chcialbym sie mylic, ale chyba z niego nic nie bedzie!
Co tu jest podniecającego w obijaniu jak nie starych morsów po 40-stce to zawodowych bumów z bilansem 3-28-1...