WIELCY WSPOMINAJĄ MISTRZA

Przygnębiająca informacja o śmierci Joe Fraziera odbiła się szerokim łukiem w światku bokserskim. Ludzie związani z tym sportem z trudem godzą się z odejściem wielkiego mistrza, oddając mu należny hołd i szacunek. Kondolencje przesyłają m.in. Muhammad Ali i Floyd Mayweather.

- Świat stracił wspaniałego mistrza. Zawsze będę wspominał Fraziera z wielkim szacunkiem i podziwem. Przesyłam wyrazy współczucia rodzinie – przekazał kondolencje największy koszmar Fraziera z lat kariery zawodowej, Muhammad Ali.

- Spoczywaj w pokoju Joe. Łączę się w bólu z rodziną zmarłego. Odszedł od nas wielki mistrz. Wspomogę finansowo uroczystości pogrzebowe Fraziera – oznajmił Floyd Mayweather.

- Joe Frazier – jeden z największych mistrzów świata wagi ciężkiej. Spoczywaj w pokoju – powiedział  Shane Mosley.

- Żegnaj przyjacielu. Niech Bóg ma cię w swojej opiece – przesyła kondolencje Oscar De La Hoya.

- Frazier był ważną częścią najwspanialszego okresu dla wagi ciężkiej w historii tego sportu. Trzy walki z Muhammadem Alim, starcie z George’em Foremanem i wiele innych wspaniałych zwycięstw uczyniło go jednym z najbardziej ekscytujących pięściarzy „królewskiej” kategorii – słusznie zauważa promotor Frank Warren.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: kraszuuu
Data: 08-11-2011 09:54:28 
Jedynie te dwie przykre porażki z Foremanem, są poważną rysą na fenomenalnym rekordzie Joe. Oglądałem te walki ponownie całkiem niedawno i miałem wrażenie, że to nie był już ten sam Frazier. Nie zmienia to faktu, że był to wybitny pięściarz o wielkim sercu do walki. Odeszła legenda, jeden z aktorów, który tworzył najbardziej zażartą rywalizację, nie tylko w historii boksu, ale w historii całego sportu. Walki z Alim, ich przebieg ringowy, ale również atmosfera pozaringowa to legenda, która będzie zawsze wspominana. Frazier stworzył bardzo charakterystyczny "bujany" styl walki. Potrafił zniwelować różnicę w warunkach fizycznych, które miał jak na wagę ciężką skromne. Miażdzące ciosy sierpowe, wyprowadzane z wielką mocą - poezja pięściarstwa. Dla mnie Tyson, to taka późniejsza, silniejsza wersja Fraziera. Tylko serducho Joe miał większe...
 Autor komentarza: Wolf
Data: 08-11-2011 10:11:38 
Wspomogę finansowo uroczystości pogrzebowe - już się frajer lansuje na czyjejś śmierci - łapy precz bucu . A co do Joe to mi się płakać chce normalnie .
 Autor komentarza: Mike881418
Data: 08-11-2011 10:25:38 
Nie uważam żeby Floyd sie lansował... Poprostu dobry uczynek z jego strony. Wielu wielkich sportowców zachowało by sie tak samo. Bardzo ładny gest.
 Autor komentarza: Mike881418
Data: 08-11-2011 10:28:48 
Nie uważam zeby Floyd sie lansował na śmierci Fraziera. Dobry uczynek z jego strony. Oddał hołd wielkiemu człowiekowi wspierając uroczystości pogrzebowe które będą napewno niezapomniane... Szacun!
 Autor komentarza: HeadCrusher
Data: 08-11-2011 10:33:14 
@kraszuuu, Foreman nikogo tak się nie obawiał jak Fraziera, sam mówił, że gdyby ta walka odbyła się troche wcześniej gdy Frazier był w swojej szczytowej formie to przegrałby z nim...
 Autor komentarza: Wolf
Data: 08-11-2011 10:41:51 
Oczywiście że się lansuje . Gdyby chciał pomóc to by to zrobił prywatnie a on to ogłasza w kondolencjach ( !) Obrzydliwe .
 Autor komentarza: MAKAV3LI
Data: 08-11-2011 10:45:24 
O Mój boże nie mogę w to uwierzyć.

Joe Frazier spoczywaj w pokoju [*]
 Autor komentarza: Wolf
Data: 08-11-2011 10:50:35 
Kraszuu - bujany masz na myśli peek a boo ? Taki styl walki stworzył Cas D'amato - tyson wzorował się na Pattersonie i moim zdaniem jego nową wersją był Mike . Nie widzę dużo podobieństw między stylem Joe i Tysona . Inna garda , inna pozycja , inny sposób uderzania. Na wzroście chyba wszystkie podobieństwa się kończą . Iron Mike jak sam mówił wzorował się na Dempsey'u i Pattersonie . Joe miał styl zupełnie inny od wszystkich .
 Autor komentarza: pankracy
Data: 08-11-2011 10:52:16 
R.I.P [*]
 Autor komentarza: brianoconner
Data: 08-11-2011 10:55:16 
przynajmniej ma spokój nie musi już się męczyć na tym chorym świecie
 Autor komentarza: bagheera
Data: 08-11-2011 11:04:22 
Jedyną rysą jak dla mnie to była tylko druga walka z Foremanem .
W pierwszej cóż .. Spotkał się z gościem większym i twardszym w tym czasie . Wstawał 4(?) razy , pokazał wielki charakter mimo że został zgnieciony . W druga to niestety było uciekanie i klaunowanie nie żebym nie cenił bokserów tak walczących ale to nie był stył Fraziera tylko strach przed ponowną konfrontacją z Foremanem . Mimo wszystko jeden z moich ulubionych bokserów wagi ciężkiej w hist .
 Autor komentarza: dzejmsblant
Data: 08-11-2011 11:07:23 
Odpoczywaj w pokoju Mistrzu, to Ty załatwiłeś Aliego i wszyscy to wiedzą! Dla mnie zawsze byłeś i będziesz lepszym bokserem od niego!
 Autor komentarza: dzejmsblant
Data: 08-11-2011 11:22:54 
"My name is Smokin' Joe Frazier
Sharp as a Razor
Yeah, floats like a butterfly
stings like a bee
I'm the man who done the job,
he knows, look and see"

To słowa Freziera nagrane na jego poczcie glosowej w telefonie...on nigdy nie wybaczył Aliemu za to co mówił.
 Autor komentarza: Miro
Data: 08-11-2011 11:28:29 
Tylko od czego ten rak i to akurat wątroby? Mój ojciec na to zmarł. Powiedzieli że od nadużywania alkoholu. No niestety to była prawda. Za szyję nie wylewał. Często ludzie nieroztropnie sami przyczyniają się do skrócenia swojego życia. Nie mówię że tak było w przypadku Fraziera. Co do jego walk z Foremanem. Po prostu jego warunki fizyczne absolutnie były za skromne na brutalną siłę i warunki fizyczne Foremana. Mimo wszystko Ali był lepszym technikiem i strategiem. Ali w najlepszym swoim czasie odsiadywał wyrok za odmowę pójścia na wojnę USA-Wietnam. Był odważny w ringu i poza nim. Potrafił przeciwstawić się białym i nie chciał zabijać wietnamczyków tysiące kilometrów od domu. Odważnie powiedział że to nie jego wojna tylko wymysł białych a żółtki nic złego mu nie zrobili. Tak więc Ali to większa osobowość. Z trzech walk dwa razy pokonał Fraziera. Poza tym też pokonał Foremana z którym Frazier dwa razy wyraźnie przegrał. A więc raczej z tej trójki Ali jest największy. Zresztą za sukcesy w ringu uznano go za najlepszego pięściarza wszechczasów tak jak Pelego w piłce nożnej. Ale oczywiście nie podważam tego że odszedł wspaniały bokser. Wielka szkoda. Miał swój wypracowany niepowtarzalny styl.
 Autor komentarza: dzejmsblant
Data: 08-11-2011 11:46:42 
Ali dla mnie nie byl wieksza osobowoscia, wielka osobowosc nie obraza przeciwnika i jego rodziny w tak obrzydliwy sposob, dla mnie walke w Manilli wygral Joe, po tej walce Ali nigdy już nie był tym samym czlowiekiem, doznał tak wielu urazów w tamtej walce że pozniej juz ani nie latal jak motylek ani nie kąsił jak pszczolka hehe. W dodatku to Joe pomógł Aliemu jak ten nie miał licencji i kasy, i jak mu sie odpłacił? Szkoda gadać. Rest in Peace Smokin' Joe.
 Autor komentarza: andrewsky
Data: 08-11-2011 11:47:52 
bagheera
W pierwszej walce z Foremanem Frazier przyjol najgorsza taktyke,dla siebie z mozliwych.Ruszyl na wiekszego i silniejszego rywala,ktory byl dosc szybki,mial betonowy leb i kowadlo w lapie,ale byl przecietnym technikiem,ze slaba kondycja i beznadziejnym taktykiem
Gdyby nie olbrzymie serce do walki to Frazier powinien skonczyc pojedynek w 1 rundzie
Najwieksze szanse na zwyciestwo z Foremanem bylo kiedy walczylo sie na wstecznym,bijac z defensywy
Smokin w drugim pojedynky probowal tak robic,dlatego dociagnol bodajze do 6 rundy.Nie byl on jednak stworzony do tego typu zalozen taktycznych.Dlatego przegral
Mysle ze np.Toney mialby spore szanse z Foremanem,chociaz ma podobne warunki fizyczne co Joe,to jest jednak diametralnie innym piesciarzem,takim ktorzy nie bardzo pasowali Georgowi
 Autor komentarza: fanboksu79
Data: 08-11-2011 11:49:08 
Nich spoczywa w pokuju jak kazdy człowiek. A frajerami sa Ci , którzy nie potrafia zrozumiec, ze w chwili potrzeby inni ludzie(Floyd) staraja sie pomóc chocby w taki sposób.Zrozumcie barany , on nie musi sie lansowac, wszedzie o nim głosno.Ot zwykły gest człowieka, który ma kasy wiecej niz my lodu
 Autor komentarza: glaude
Data: 08-11-2011 12:01:18 
Floyd jest cyniczny (często).
Trudno rozgryźć jakie pobudki kierowały jego słowami.
Jak dla mnie zrobił to i dla lansu, i dla uczczenia Joe.
Upiecze dwie pieczenie na jednym ogniu.
 Autor komentarza: ALFA
Data: 08-11-2011 12:24:19 
zawiste pedały zawsze coś napiszą na Floyda. W każdym zdaniu znajdziecie coś na niego. Miły gest z jego strony i chwała mu za to.
 Autor komentarza: Wolf
Data: 08-11-2011 13:21:10 
Frajerzy , pedały ....niby kto ? . Ja za to uważam że trzeba być niesamowicie tępym i ograniczonym żeby nie zrozumieć prostych zasad autopromocjii . Czy jeśli Floyd chciałby pomóc rodzinie Joe to nie mógłby zrobić tego prywatnie ??? Dlaczego to ogłasza publicznie ? Od razu przypomina mi się Najman .
 Autor komentarza: Terrorist
Data: 08-11-2011 13:28:10 
Po prostu chlop (Mayweather) chce pokazac ze bez zastanowienia jest w stanie wylozyc kase - w razie potrzeby - i nie jest sknera. (W koncu jest najbogatszym bokserem, wypadaloby sie dzielic) O ile to mowil Jr, bo w sumie nie zostalo to znaznaczone. :D Jak dla mnie ładny gest, i nie wiem po co znowu sie napinac.

A co do tematu, to przykro mi niezmiernie, ze nie udalo mu sie przezwyciezyc tego raka. Joe to był jedyny prawdziwy pogromca Aliego, w dodatku szalenie ciekawa postac.
 Autor komentarza: bonkers
Data: 08-11-2011 13:37:41 
Fakt, w walkach z Foremanem wygladał jak Adamek z Vitalijem
ale za to miał Alego na dechach w pierwszej i konkretnie spranego w 3 walce -coś co Georgeowi sie nie udało
 Autor komentarza: Wolf
Data: 08-11-2011 13:41:56 
Miro - kompletnie się z tobą nie zgadzam . Idąc tym tropem mozna powiedziec ze To Foreman jest najlepszy bo Frazier wygrał z Alim a Foreman rozniósł Fraziera . Boks jest takim sportem że nie można w ten sposób rozumować . Dla mnie Thrilla in Manilla wygral Frazier , A Rumble in the Jungle Foreman przegrał sam ze sobą . Big George wrócił po 20 latach by jako najstarszy ciężki na świecie zdobyć tytuł mistrza świata tej kategorii ( ! ) Ali był szybszy , lepszy technicznie , odporny na ciosy , Foreman był twardy jak skała i do tego silny jak niedźwiedź , Joe miał niesamowitą kondyche i prawdopodobnie najlepszy lewy sierpowy w historii . Co do zachowania Aliego to też można by tu dyskutować . Czy on nie chciał iść na Wojnę bo było to ideologiczne czy po prostu ...się bał i nie chciał i robił szopkę ? Obrażał swoich przeciwników a także często ich rodzinę , zachowywał się bardzo często jak straszny rasita nie tylko wobec białych . To co wygadywał o Frazierze jest poniżej jakiegokolwiek poziomu i prawdą jest że Joe mu nigdy nie wybaczył . Joe pożyczał mu pieniądze i pomógł odzyskać licencję a on w tym samym czasie nazywał go służącym białych .
 Autor komentarza: KOSTROMA
Data: 08-11-2011 14:18:02 
Ludzie umarł wielki mistrz chociaż przy tej okazji się nie kłóćcie nie wypada...Umarła jedna z legend tego sportu to niecodzienne wydarzenie.Spoczywaj w pokoju.
 Autor komentarza: Kronk
Data: 08-11-2011 14:29:04 
Oj panowie nienawiść do Mayweathera przekracza czasami pośród niektórych granice wyluzujcie!

Żal mi Fraziera odszedł przedwcześnie, przegrał ostatnią walkę w życiu walkę z chorobą. Na zawsze pozostanie w sercach fanów pięściarstwa jako jeden z najlepszych ciężkich w historii. Niech mu ziemia lekką będzie.
 Autor komentarza: ADS
Data: 08-11-2011 14:32:21 
Z rakiem nie da sie wygrac. Mozna jedynie zremisowac.
Mily gest ze strony Floyda, nie widze w tym jakiegos lansowania. Niech "Pretty boy" bierze z Joe'a przyklad i niech zawalczy z Pacmanem (Joe nikogo nie unikal i nie szukal wymowek)
 Autor komentarza: Ernesto
Data: 08-11-2011 14:37:52 
Floyd się nie lansuje... już nie raz w trudnych sytuacjach pokazał dobry gest np. petycja w sprawie Aliego.
 Autor komentarza: ARAS123
Data: 08-11-2011 15:16:05 
Joe Frazier R.I.P.
Jeden z najlepszych ciężkich tamtych czasów. Jego walki z Alim to po prostu niepowtarzalne zjawisko. Teraz możemy tylko wspominać takie pojedynki.
 Autor komentarza: kraszuuu
Data: 08-11-2011 15:34:43 
Nie chce jechać po Alim, bo to jeszcze większa legenda pięściarstwa, a na dodatek w tej chwili schorowany człowiek... Jednak prawda jest taka, że w stosunku do Fraziera przez lata zachowywał się jak pospolity FRAJER. Co innego crash talk i promowanie walki, a co innego bezczelne, okrutne wręcz obrażanie rywala i jego rodziny na forum publicznym (przez długie lata). Na dodatek rywala, który szczerze mu pomógł. Joe mógł olać Alego i cieszyć się statusem championa. To był jednak mistrz w ringu i poza nim. Nie unikał "największego" i w pierwszej walce zasłużenie zwyciężył. Na dodatek dla takiego pyszałka jakim był Ali, chyba nie było nic bardziej poniżającego od nokdaunu, który zafundował mu Joe. Takiego soczystego ciosu nie otrzymał chyba nigdy w swojej karierze.

Zresztą ta runda mówi wszystko:
http://www.youtube.com/watch?v=PLWYnTFz9PE
Determinacja na zwycięstwo po stronie Fraziera, mimo krańcowego niemal wycieńczenia. Ali był jednak cholernie twardy. Zwróćcie uwagę, że po knockdownie otrzymał jeszcze mocne ciosy na korpus i głowę - a pomimo tego wytrzymał.
 Autor komentarza: pyra90
Data: 08-11-2011 16:42:05 
Ali i Frazier nigdy nie darzyli się sympatią, kiedyś Frazier dla ESPN powiedział ze Ali przegrał wszystko bo stracił zdrowie i powoli umiera.
Wtedy nie spodziewał się że odejdzie z tego świata pierwszy.
 Autor komentarza: Mike1990
Data: 08-11-2011 17:58:47 
Floyd już kiedyś sfinansował pogrzeb, chyba byłego rywala - trzeba mieć ładnie najebane do głowy mówiąc, że Money się w ten sposób lansuje. Mayweather w gruncie rzeczy nie jest taki jak go przedstawiają w mediach, nie jedna osoba mówiła że prywatnie to spoko gość...
 Autor komentarza: garnek29
Data: 08-11-2011 20:43:45 
faktycznie ali nie zachował sie do fraziera w porządku,joe pomógł mu i potem zaczął dostawać dowody sympatii od alego a to że małpa a to ze sługus białych a to coś do rodziny,tu zobaczcie na filmach na twarz joe,było mu cholernie przykro,zniósł to z godnością i nie obrażał muhamada,kurcze szkoda że tacy ludzie odchodzą,miałem marzenie by kiedyś się bryknac do stanów i podać szczerze dłoń temu wybitnemu bokserowi i zamienić z nim kilka słów,to byłoby spełnienie marzeń ale juz nie spełni się szkoda,odszedł mój wielki idol
 Autor komentarza: Wolf
Data: 08-11-2011 21:38:06 
Nie chodzi o to że lansuje się przez płacenie ( co jest bardzo ładnym gestem ) ale oficjalnie ogłasza wszech i wobec w oficjalnym komunikacie że zapłaci - a to już oczywista autopromocja . Czy tak trudno to zrozumieć ? Garnek cholera miałem ten sam pomysł !!!
 Autor komentarza: Miro
Data: 08-11-2011 22:05:42 
Wolf. Z faktami się nie dyskutuje. Sędziowie decydują a nie jak my to widzimy. My wpływu na wynik nie mamy. Ali stoczył z Frazierem trzy walki z czego wygrał dwie. Frazier stoczył z Foremanem dwie walki z czego przegrał dwie. Ali stoczył z Foremanem jedną walkę i ja wygrał. Wynik jest prosty. Ale nie tylko walki między nimi zadecydowały że eksperci bokserscy uznali że jednak Ali jest największy. Z tej trójki to Ali był najlepszym technikiem i taktykiem. Oczywiście że mi też zachowanie czy wręcz obrażanie innych przez Alego nie podobało się. Napisałem że Ali to większa osobowość mając na uwadze to że miał większą charyzmę a po przejściu na islam miał już rzesze zwolenników. Był tubą ciemnoskórych i odważnie w swoich wystąpieniach publicznych mówił o tym o czym inni się bali albo nie byli dopuszczani do głosu. Ja nie domniemam czy Ali nie poszedł na wojnę bo może się bał. Raczej to nie był powód bo wiele razy w ringu pokazywał że tchórzem nie był. Fakty są takie że przez głoszenie swoich przemyśleń w sprawie nie równego traktowania czarnych był źle postrzegany przez władze i stąd być może karta powołania na wojnę. Z drugiej strony ciekawe czy inni "spokojni" bokserzy też byli wysyłani na wojnę? Ali uważał za bezsensowną wojnę Ameryki z Wietnamem tak samo jak bardzo wielu Amerykanów którzy uważali że Wietnamczycy nic złego nie wyrządzili Ameryce a cała decyzja o wojnie to wymysł w głowach polityków. I Ali o tym mówił żeby ci politycy w pierwszej kolejności wysyłali swoich synów na wojnę. To musiało się nie podobać władzom . Dla mnie subiektywnie w ringu najbardziej podobał się Ali . Za technikę za lekkość w ringu strategię taktykę. Za siłę woli i odporność na ciosy rywali. Ktoś inny będzie uwielbiał Foremana czy Fraziera. I ma do tego prawo.
 Autor komentarza: Wolf
Data: 08-11-2011 22:52:08 
Miro no wpływu nie mamy ale może się zastanawiać i nie zgadzać prawda ? Na wynik walki np Huck - Lebiediew też mam prawo mieć własne zdanie i nie zgadzać się z oficjalnym wynikiem . Mając na myśli przegraną Georga z samy sobą w Afryce miałem na myśli to że po prostu rzucił się jak wygłądniały pies i bił praktycznie przez większość walki bezbronnego Aliego aż się wyprztykał zmęczył nieludzko i Ali go skończył . Z innym podejściem mógłby spokojnie tą walkę wygrać . Prawda jest taka ze to była wielka niespodzianka , przecież wiele osób odradzało mu ta walkę , wiele osób uznawało to za cud i także sam Ali stwierdził że sam nie może uwierzyć że to wygrał . Moim zdaniem gdyby doszło ( i tu oczywiście masz prawo się ze mną niezgodzić ) do rewanżu to Foreman by wygrał . Jeśli obejrzy się Thrilla in Manilla to czy naprawdę Ali był lepszy ?? Frazier przegrał bo jego narożnik poddał go wbrew jego woli . Kto był najlepszy z tej trójki ? Nie wiem ale dla mnie chyba Foreman . Najbardziej lubię Fraziera ale Oczywiście Ali był genialnym pięściarzem . Co do służby w wojsku - to śmieszny przypadek bo własnie czytam książke o tamtych czasach - i intersowałem się tematyką wietnamu kiedyś ( polecam książkę "Powiedz ze się Boisz" - R. Mason ) i wtedy w USA do wojska szedł praktycznie każdy ( oprócz studentów i inwalidów )np Frazier i Norton służyli w czasie wojny w wietnamie . Dlaczego Ali miał byc traktowany ulgowo ?
 Autor komentarza: lke
Data: 09-11-2011 08:46:53 
Wolf,
Szacunek!!
Widze ze mamy takie same podejscie do sprawy jak i zdanie na temat kto byl najlepszy z tej trojki. Sam bym lepiej nie napisal.
Pozdro!


bonkers,
Foreman popelnial mnostwo bledow taktycznych z Alim. Innaczej Ali by nawet 10 rundy nie przetrwal.


HeadCrusher,
George jest znany z tego ze umniejsza swoje osiagniecia ringowe a wywyzsza innych. Jest strasznie skromnym jesli opowiada o sobie. Ale prawda wyglda nieco innaczej. Foreman byl jeden z najlepszych piesciarzy wszechczasow i widze go napewno wyzej od sw. Pamieci Fraziera (ktory byl wybitny) ale i rowniez Alego (moim zdaniem).
 Autor komentarza: Miro
Data: 09-11-2011 14:26:28 
No to inaczej. Ali był trzykrotnym mistrzem świata w wadze ciężkiej. A ile razy był Frazier i Foreman. Owszem w kinszasie foreman wyprowadzał ciosy napierał ale ali bardzo mądrze opierał się o liny i świetnie się osłaniał wobec czego dużo ciosów było przestrzelonych . A więc Foreman bił bez składu i ładu bez jakiegoś pomysłu bez strategii jak tą walkę wygrać. Myślał że tylko fizyczną przewagą swojej siły zniszczy aliego ale się pomylił. Bo ali to szczwany lis w ringu. Wyczekał na odpowiedni moment skontrował i znokautował foremana. Czyli co huraganówe ataki osłabiły samego foremana a nie aliego. Być może w rewanżowej walce wygrał by foreman ale po walce z alim był zrezygnowany chyba jeszcze tylko 2 walki średnio stoczył i odszedł żeby powrócić po 20 latach i ponownie zdobyć mistrzostwo świata. Ale też było więcej przypadku w zdobyciu tego mistrzostwa tak jak niektórzy będą uważali że ali wygrał fuksem z foremanem. Dla mnie osobiście w ringu foreman demonstrował przede wszystkim niszczycielską siłę nie popartą wielkim kunsztem bokserskim tj techniką dobrą pracą nóg dobrą obrona taktyka. Foreman demonstrował prosty boks bardzo skuteczny oparty na sile. Co do udziału fraziera i nortona w wojnie z wietnamem nigdzie nie znalazłem takich informacji. Pierwszy raz o tym słyszę. W ogóle nigdzie nie wyczytałem żeby z czołówki wagi ciężkiej komuś poza alim zabrano licencję za odmowę udziału wojnie. Wcale nie powiedziane że ali na pewno by pojechał do wietnamu. Miał być powołany do wojska. Równie dobrze mógł to wojsko odpracować jednak tego nie zrobił. W dużym stopniu z powodu przejścia na islam nie akceptował wojny i zabijania ale też się wściekał że jego czarni bracia nie mają zapewnionych równych praw w USA a są wykorzystywani do brudnej wojny białych i to z żółtymi którzy nic złego im nie zrobili. Jak gdzieś trafie na podaną książkę to chętnie zapoznam się z tymi rewelacjami odnośnie fraziera i nortona o których w ich życiorysach jakoś cisza. Jeszcze co do Alego to zgodnie po latach podają że dzięki swojej charyzmie wywierał duży wpływ na sposób myślenia amerykanów w zakresie stosunków biali-czarni. Był wyróżniony na otwarciu olimpiady w Atlancie w 1996 . Chyba doceniono jego duży wkład w przemiany w latach 60-tych w Ameryce i uznano wielkość boksera. Zachwycamy się tą trójką ali foreman frazier. Ale czy ta np trójka lewis tyson hollyfield była dużo gorsza? Pytanie czy gorsza. Każda dekada miała wielkich pięściarzy. Szkoda że ci najwięksi tak jak frazier odchodzą. Ale dzięki technice jeszcze następne pokolenia będą mogły długo podziwiać jego wspaniały hak ciągłą presję siłę ciosu i odwagę mimo iż nie miał najlepszych warunków fizycznych jak na wagę ciężką.
 Autor komentarza: lke
Data: 10-11-2011 03:51:33 
George sie z Alim wystrzelal. Gdyby przyjal inna taktyke i oszczedzalby sile to Ali by polegl. Aliego jedyna szansa byla zeby Foreman sie wystrzelal, padl kondycyjnie i wtedy ruszyc do ataku. I to mu sie fuksem udalo. Byl bardzo madrym zawodnikiem i wiedzial ze trzeba Foremana zezloscic a ten wpadnie wkoncu w pulapke. I tak sie stalo. Gdyby Ali walczyl z Foremanem jak zawsze (jak np. z Frazerem) to by nie utrzymal ofensywy Foremana.
Rewanz wygralby Foreman na bank. A tytuly nie maja zadnego znaczenia. Holyfield wygral wiecej tytulow od Aliego ale nie stawialbym go wyzej w TOP10 wszechczasow. Ruiza tez bym wyzej nie widzial niz np Tue albo Golote. Bo niby dlaczego? Bo mial pas? Pasy mistrza swiata traca powoli znaczenie. Widac to dobrze w przypadku najlepszych dzis piesciarzy P4P.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.