'CYGAN' DOSTAŁ 2,5 ROKU, BĘDZIE SIĘ ODWOŁYWAŁ

Marcin Kobiałka, Gazeta Wyborcza Rzeszów

2011-10-31

Na 2,5 roku bezwzględnego więzienia skazał dzisiaj sąd Dawida Kosteckiego, znanego rzeszowskiego boksera. Został uznany winnym założenia i kierowania grupą przestępczą. - Jestem niewinny, sąd był pod naciskiem - powiedział Kostecki po wyjściu z sądu.

- Będę składał apelację. Jeżeli będzie trzeba, to pójdę do Strasburga - zapowiedział bokser. "Cygan" był oskarżony o współkierowanie grupą przestępczą, która dorabiała się w latach 2003-2007 na pracy prostytutek w trzech agencjach towarzyskich: Venus i Velvet w Rzeszowie oraz Przystanek Alaska w Lutoryżu. Kosteckiego sąd skazał na 2,5 roku więzienia. Uznał go winnym założenia i kierowania grupą przestępczą. Uniewinnił od zarzutu handlu narkotykami.

Prawą ręką Kosteckiego - zdaniem prokuratury - był 37-letni Rafał W., ps. "Suchy", znana postać w półświatku. Dla niego także prokurator żądał czterech lat więzienia. Ostatecznie został skazany na dwa lata więzienia.

"Cygan" jeszcze na etapie prokuratorskiego śledztwa dobrowolnie poddał się karze: 4 lat więzienia w zawieszeniu na 7 lat. Sąd nie wyraził jednak na to zgody. Oprócz Kosteckiego i "Suchego" na ławie oskarżonych zasiadł Grzegorz K., ps. "Wajcha". Dla niego prokurator żądał trzech lat bezwzględnej odsiadki, sąd skazał "Wajchę" na dwa lata.

Kary w zawieszeniu prokurator żądał dla m.in. matki Kosteckiego, która odpowiadała za udział w grupie przestępczej. Sąd ją uniewinnił. Proces trwał prawie półtora roku, toczył się za zamkniętymi drzwiami. Uzasadnienie wyroku było utajnione.