WYRÓŻNIENIA MIESIĘCZNE - WRZESIEŃ 2011

W myśl zasady „lepiej późno, niż wcale” publikujemy z małym poślizgiem wyróżnienia miesięczne BOKSER.ORG za wrzesień 2011 roku. Dla nas w Polsce był to prawdziwie bokserski miesiąc, z walką rodaka o mistrzostwo świata wagi ciężkiej i wizytą nad Wisłą jednego z największych czempionów wszechwag w historii, Lennoxa Lewisa. Jednak w skali globalnej wrzesień nie należał na najciekawszych miesięcy, może za wyjątkiem długo oczekiwanego powrotu na ring Floyda Mayweathera, który zakończył się w bardzo kontrowersyjnych okolicznościach. Ze względu na dużą liczbę walk, które stoczono we wrześniu na zawodowych ringach w Polsce, wyróżnienia w każdej kategorii przyznajemy wyjątkowo osobno dla naszego kraju i świata. Zapraszamy do lektury!
   
Walka miesiąca, świat: Paul McCloskey vs Breidis Prescott

Kolumbijski pogromca Amira Khana był bliski zwycięstwa nad lokalnym bohaterem, który z tymże Amirem Khanem przegrał z kolei pięć miesięcy wcześniej. Prescott już w pierwszej rundzie rzucił Irlandczyka na deski, ale niedawny mistrz Europy wagi junior półśredniej pozbierał się i od czwartej rundy zaczął się rozkręcać, by jednak ponownie w starciu szóstym być na skraju kolejnego nokdaunu. McCloskey przejął inicjatywę w drugiej części walki, co pozwoliło sędziom uznać jego minimalne zwycięstwo punktowe, choć w ostatniej rundzie znów zajrzało mu w oczy widmo porażki przed czasem. Walka zacięta, decyzja sędziowska dość kontrowersyjna, a Prescott po raz kolejny przekonał o sile swojego ciosu i z pewnością będzie nadal liczyć się w rywalizacji ze światową czołówką tej kategorii wagowej.

Walka miesiąca, Polska: Paweł Głażewski vs Doudou Ngumbu

Pod względem rangi pojedynku, walką miesiąca z pewnością było starcie Adamka z Kliczką, jednak z perspektywy sportowego poziomu, naszym zdaniem na wyróżnienie zasługuje ringowa wojna, którą na oczach Lennoxa Lewisa stoczyli na warszawskim Torwarze Paweł Głażewski i notowany wyżej od niego Doudou Ngumbu. Promotor „Głaza” Tomasz Babiloński zagrał va banque i sprowadził dla swojego podopiecznego równorzędnego przeciwnika, co w polskich realiach należy do rzadkości, natomiast coraz częściej ma miejsce właśnie na galach Babilon Promotion. Walka była niezwykle zacięta i wyrównana, obaj pięściarze mieli w niej kryzysowe momenty, a nokdaun wisiał w powietrzu. Minimalnie na punkty zwyciężył Polak, choć w walce tak bliskiej remisu wynik mógł pójść w obie strony. Zwycięstwo „Głaza” nie budzi jednak kontrowersji, a pojedynek z pewnością mógł podobać się honorowemu gościowi gali.  

Nokaut miesiąca, świat: Rahim Czakijew KO 4  Michael Simms

Michael Simms jest solidnym testerem czołówki wagi junior ciężkiej, który nigdy jeszcze nie był na deskach, a sam potrafił napsuć krwi klasowym rywalom. Tym razem jednak trafił na przeciwnika, który po raz kolejny udowodnił, że dysponuje piorunującym uderzeniem z obu rąk. Rahim Czakijew, z którym pełny dystans wytrzymał (dwukrotnie!) tylko jeden z najtwardszych journeymanów na świecie, nasz Łukasz Rusiewicz, posłał Simmsa na deski po raz pierwszy w karierze, w drugiej rundzie, po czym złapał go serią lewy-prawy w czwartym starciu (Rosjanin jest mańkutem). Simms wyraźnie zamroczony zatoczył się do tyłu, a na jego głowę spadła seria kolejnych ciosów Czakijewa. Twardy Amerykanin padł na deski i został wyliczony.

Nokaut miesiąca, Polska: Mateusz Masternak TKO 3 Carl Davis

Mateusz Masternak pokazał dziesiątkom tysięcy kibiców zgromadzonych na wrocławskim stadionie oraz milionom przed telewizorami, że potrafi przewracać nie tylko przeciętnych rywali. Na początku trzeciej rundy złapał Carla Davisa kontrą z prawej ręki, po której doświadczony Amerykanin padł na deski jak rażony prądem. Wstał i na „8” wyraził gotowość do kontynuowania walki, ale widać było wyraźnie, że na ringu we Wrocławiu jest już tylko ciałem a nie duchem. Sędzia Leszek Jankowiak mimo tego zdecydował się puścić walkę dalej, co było dość ryzykownym posunięciem, gdyż chwilę później musiał ratować Davisa przed ciężkim nokautem. Na głowę ciągle zamroczonego Amerykanina, który szukał ucieczki w narożniku spadły kolejne ciężkie ciosy „Mastera” i tylko błyskawiczna reakcja sędziego uchroniła rywala Polaka przed ponownym zapoznaniem się z deskami ringu. Efektowne zwycięstwo przed czasem przy ogłuszającym aplauzie ponad 40 tysięcy kibiców!

Niespodzianka miesiąca: Juan Carlos Gomez przegrywa z Darnellem Wilsonem

Gomez toczył walkę w charakterystycznym dla siebie, leniwym tempie i nic nie wskazywało na to, aby równie mało aktywny Wilson mógł mu zagrozić. A jednak werdykt sędziów był dla wielu zaskakujący tym bardziej, że starcie odbywało się na terenie występującego w Niemczech Kubańczyka. Przyznali minimalne zwycięstwo punktowe Amerykaninowi, który tym samym zakończył serię sześciu kolejnych porażek w ciągu trzech ostatnich lat. Po walce okazało się, że Gomez wyszedł do niej z kontuzją i mógł boksować tylko lewą ręką. Rozczarowani szefowie grupy Universum chyba postawili już krzyżyk na swoim podopiecznym, gdyż w kolejnej walce wystawią go prawdopodobnie przeciwko perspektywicznemu Denisowi Bojcowowi. Ewentualna porażka może okazać się ostatnią w pełnej rozczarowań karierze Kubańczyka, po którym oczekiwano kiedyś, że będzie wielką gwiazdą wagi ciężkiej.
 
Rozczarowanie miesiąca, świat: zakończenie walki Floyd Mayweather Jr. vs Victor Ortiz

Im większe były oczekiwania związane z powrotem na ring byłego lidera rankingu P4P Floyda Mayweathera Jr., tym większe okazało się rozczarowanie po zakończonym w kontrowersyjnych okolicznościach pojedynku. W czwartej rundzie Ortiz, poirytowany przebiegiem walki potraktował byłego mistrza świata pięciu kategorii wagowych ciosem z główki, po którym został ukarany odjęciem punktu. I wtedy rozpoczął łzawy spektakl teatralnych przeprosin Mayweathera, który po ich przyjęciu widząc, że rywal nie zamierza zakończyć przedstawienia, słysząc „let’s go” wypowiedziane przez sędziego Joe Corteza wystrzelił krótki lewym sierpowym i poprawił prawym, nokautując nie gotowego jeszcze do wznowienia walki Ortiza. Zakończenie w atmosferze skandalu, zarówno po zachowaniu mistrza WBC, który stracił zupełnie panowanie nad sobą jak i sławnego pretendenta, który przepisowo, ale też bardzo przebiegle wykorzystał dezorientację przeciwnika.

Rozczarowanie miesiąca, Polska: wycofanie się Mike’a Tysona z przyjazdu do Polski

Gdy Tomasz Babiloński ogłosił, że Mike Tyson będzie gościem specjalnym gali na warszawskim Torwarze, tysiące kibiców boksu w Polsce ostrzyło sobie apetyty na spotkanie z ich wielkim idolem. Niestety legendarny mistrz wagi ciężkiej zagrał swoim fanom z nad Wisły na nosie i w skandalicznych okolicznościach odwołał w ostatniej chwili swój przyjazd. Wielką i negatywną rolę w całym zamieszaniu odegrał Carl Holness, menadżer Tysona, który okazał się człowiekiem niegodnym zaufania i chyba wprowadzającym w błąd organizatorów gali. Babilońskiemu na szczęście w awaryjnym trybie udało się ściągnąć na galę innego sławnego czempiona, przy okazji pogromcę Tysona, który i tym razem okazał się lepszy – Lennoxa Lewisa. Niestety dla polskiego promotora nie jest to koniec kłopotów, gdyż będzie musiał w sądzie walczyć o zwrot zaliczki, przywłaszczonej przez menadżera Tysona. W tych okolicznościach polscy kibice chyba nie będą mieli w najbliższej przyszłości okazji do zobaczenia na żywo jednego z najsłynniejszych pięściarzy w historii zawodowego boksu.

Zawodnik miesiąca, świat: Witalij Kliczko

Styl w jakim weteran zawodowych ringów rozbił oponenta, który miał być dla niego jednym z najpoważniejszych wyzwań w ostatnich latach, zasługuje na szczególne uznanie. Niestety dla nas, polskich kibiców, na ringu we Wrocławiu starszy z braci Kliczków rządził niepodzielnie, udzielając surowej lekcji naszemu Tomaszowi Adamkowi. Polak właściwie od drugiej rundy, w której zainkasował potężny cios, walczył tylko o przetrwanie, a jego straceńcze ataki były bezwzględnie karcone straszliwymi kontrami Ukraińca. Kolejne zwycięstwo odniesione przez Witalija właściwie „spacerkiem”. Pozostaje pytanie, czy wśród obecnych zawodników z czołówki wagi ciężkiej jest ktoś, kto jest w stanie nawiązać z nim wyrównaną walkę?

Zawodnik miesiąca, Polska: Mateusz Masternak

„Master” swoim efektowym zwycięstwem przed czasem nad dobrym przeciwnikiem – co również doceniliśmy wyróżnieniem za polski nokaut miesiąca – właściwie „ukradł” show na wrocławskim stadionie Tomaszowi Adamkowi. Związany od lat z Wrocławiem, występujący przed swoją publicznością, dał koncertowy pokaz boksu i jednocześnie zaprezentował wielką klasę wypowiadając się po zwycięstwie, gdy nie koncentrował się na swoim triumfie, lecz zagrzewał kibiców do dopingu dla Adamka. Masternak jest przykładem prawdziwego profesjonalisty, co w gronie polskich „zawodowców” nie jest wbrew pozorom zbyt często spotykane. Walką z Daviesem udowodnił, że zalicza się do światowej czołówki wagi junior ciężkiej i miejmy nadzieję, że kolejne, jeszcze poważniejsze wyzwania tę opinię potwierdzą.
   
Wydarzenie miesiąca, świat: Morales pierwszym meksykańskim mistrzem czterech kategorii

Erik Morales spełnił swoje marzenie, zostając pierwszym w historii meksykańskim pięściarzem, który może poszczycić się mistrzostwem świata w czterech kategoriach wagowych. Pokonując swojego rodaka Cesara Cano zdobył pas WBC w wadze junior półśredniej, a wcześniej zdobywał tytuły w wagach super koguciej, piórkowej i super piórkowej lub jak kto woli junior lekkiej. Morales to prawdziwa żyjąca legenda zawodowego boksu, pierwszy mistrzowski pas zdobył aż 14 lat temu. Ma na koncie 59 walk, w tym dwie porywające trylogie z innymi legendami boksu, Marco Antonio Barrerą i Mannym Pacquiao, którego jako jeden z nielicznych przeciwników pokonał na punkty sześć lat temu. Zdobycie kolejnego pasa w niskiej wadze w wieku 35 lat, to z pewnością wyczyn godny uznania i szczególnego wyróżnienia oraz prawdziwe uwieńczenie długiej kariery, która Morales jak widać nie zamierza zakończyć.

Wydarzenie miesiąca, Polska: Gala we Wrocławiu

Gala na wrocławskim stadionie była bezprecedensowym wydarzeniem w historii boksu zawodowego w Polsce i z pewnością długo nic jej nie przebije. Skala tej imprezy, która zgromadziła na trybunach ponad 40 tysięcy widzów, porównywalna była jedynie z wielkimi meczami piłkarskimi. Historyczny wymiar miała również pierwsza w naszym kraju walka Polaka o mistrzostwo świata wagi ciężkiej, w dodatku z mistrzem z Ukrainy, na niecały rok przed rozpoczęciem organizowanych wspólnie przez Polskę i Ukrainę mistrzostw Europy w piłce nożnej, które będą rozgrywane m.in. również na wrocławskim stadionie. Żałować można jedynie tego, że walka wieczoru swoim jednostronnym przebiegiem nie dorównywała spektakularnej randze tego wydarzenia. Jednak sławny okrzyk Michaela Buffera „Let’s get ready to rumble!”, który wzbił się w niebo nad wrocławskim stadionem, stanowił znakomite uwieńczenie pierwszego dwudziestolecia zawodowego boksu w Polsce, które przypada właśnie w tym roku (jeśli nie liczyć oczywiście krótkiego epizodu przedwojennego). Z pewnością wydarzenie nie tylko miesiąca, a nawet roku, lecz wydarzenie stulecia.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: liscthc
Data: 23-10-2011 19:53:22 
Walka miesiąca to dla mnie bezapelacyjnie starcie Linares-DeMarco!!!!! Oczywiście tego miesiąca.Zaś rozczarowanie to wczorajsza walka Nonito.
 Autor komentarza: derbinator
Data: 23-10-2011 20:19:56 
widzę że Redakcja również zaczyna przekłamywać rzeczywistość.
pięknie.. "Kamyczek" to się nadaje, do kociej kuwety! wałek i to bez mydła, podobnie z resztą jak przegrana Prescotta.

coraz mniej obiektywny staje się ten serwis. przykro mi bardzo z tego powodu
 Autor komentarza: WARIATKRK
Data: 23-10-2011 20:22:01 
Głażewski wygrał dzięki walkowi !!!
 Autor komentarza: Polak18
Data: 23-10-2011 20:32:04 
Tak samo jak McCloskey.
 Autor komentarza: liscthc
Data: 23-10-2011 20:35:23 
Kurde ja też widziałem wałek na Prescott'cie,a szkoda bo chętnie widział bym jego rewanż z Khanem,albo zorganizował bym taki eliminator Matthysse-Prescott i wygrany z Khanem.
 Autor komentarza: Hubosz
Data: 23-10-2011 20:48:11 
Walka Głażewskiego - wałek. Tutaj nie można mieć wątpliwości, jednak i tak wolę czasem pooglądać napier*alankę i na końcu wałek (bo o technicznym boksie w walce Głaza raczej nie może być mowy), niż oglądać mecz do jednej bramki z "bardzo niebezpiecznym rywalem 14-13-2" na galach sami wiecie kogo :)
 Autor komentarza: StonkaKartoflana
Data: 23-10-2011 20:52:08 
"Polak właściwie od drugiej rundy, w której zainkasował potężny cios, walczył tylko o przetrwanie, a jego straceńcze ataki były bezwzględnie karcone straszliwymi kontrami"

Druga część zdania przeczy pierwszej - jeśli Adamek walczył tylko o przetrwanie to nie mogło być "straceńczych ataków" to tak jakby napisać - Japońscy piloci kamikadze walczyli o tylko o to aby przeżyć
 Autor komentarza: Hubosz
Data: 23-10-2011 20:56:53 
@StonkaKartoflana
Każdy kto zna się na boksie wie, jak ta walka wyglądała. A robienie przez redaktorów z kiepskiego meczu do jednej bramki - "ringowej wojny", jakiegoś zmyślonego straceńca Adamka, który całym sercem walczy (w rzeczywistości jak double end bag wpada na prawy prosty kliczki) jest zrozumiałe z marketingowego punktu widzenia. Tam przelewały się tak wielkie pieniądze a wyszedł nudny jednostronny oklep.
 Autor komentarza: garnek29
Data: 23-10-2011 21:00:18 
niestety adamek tez walczył o przetrwanie,kolego stonka,a witalij Ci tego nie powie bądź powie za kilka lat ale ma kontrakt z rtl i za reklamy miedzy rundami ma udziały,więc zrobił to samo co z Albertem,kurtuazyjnie powiedział ze walka była twarda a w rzeczywistości adamek miał do powiedzenia co zyd za okupacji,przykre ale prawdziwe,tez liczyłem na wiecej ale cóż taki jest boks a co do gali z wrocławia to wartoby napisac o ciekawej walce cendrowskiego bo była niezła
 Autor komentarza: derbinator
Data: 23-10-2011 21:20:46 
mam wrażenie jakby Wasilewski przejął portal. po tym jak wyglądają ostatnie recenzje z walk czy chociażby namolny, a wręcz niesmaczny sposób promowania Szpilki.

nie zrozumcie mnie źle. widzę potencjał w tym zawodniku ale spójrzcie na sprawę realnie. nagle zniknął z portalu Masternak a pojawiła się zgraja Wasilewskiego. Szpilki, Cygany (pamiętny filmik, który Redakcja szybko usunęła ale każdy kto go zobaczył chwycił się za głowę i to zapamiętał).

nie w tą stronę powinien iść ten portal.
 Autor komentarza: Hubosz
Data: 23-10-2011 21:35:38 
@derbinator
O jaki filmik Ci chodzi? Z ciekawości pytam, bo nie widziałem.
 Autor komentarza: StonkaKartoflana
Data: 23-10-2011 21:43:34 
Hubosz - filmik o cyganie - ciężka patologia!
 Autor komentarza: derbinator
Data: 23-10-2011 21:53:23 
Hubosz
tak jak pisze Stonka, 9 minut filmiku w którym padło tyle k*rw co w obu częściach "Psów". chociaż nie tyle przekleństwa były tu najbardziej niesmaczne.

nie chce wyjść na malkontenta.

tak mi się dzisiaj miło stronkę przeglądało, 24/7 wrzucone/Pryor. bardzo udany dzień na bokser.org. ale te wyróżnienia wszystko popsuły. i tak jakoś mi się wszystko zaczęło układać w całość, chyba że tylko ja zauważyłem zmianę polityki serwisu??
 Autor komentarza: JUNIOREK
Data: 23-10-2011 22:16:31 
Sorki że nie w temacie

MAM PYTANKO:
Parę newsów niżej jest trening Manny Pacquiao i chłopaki mają tam kaski z ochroną na przedzie tak żeby nie zostać ewentualnie za mocno rozbitym zewnętrznie ;-) pamiętam kiedyś nawet na tej stronie był wywiad z Pawłem Wolakiem i On wspominał że też sobie taki sprawił

PAMIĘTA KTOŚ JAKIEJ TO BYŁO FIRMY???
Bo nie mogę zbytnio znaleźć tego artykułu
 Autor komentarza: martinez688
Data: 23-10-2011 22:19:27 
Raczej firma Babilon zainwestowala w ta strone bo ktorys raz tak ktos się podlizuje. Walka Glazewskiego to bardzo prymitywna bijatyka ktora polak wyraznie przegral, oszustwo i slabizna a tu wyroznienie. Tandeta na poziomie boxingnews.
 Autor komentarza: oxy10
Data: 23-10-2011 22:37:51 
JUNIOREK
Japońska firma-Winning Fighting Sports World

A tu masz link
http://www.bokser.org/content/2011/06/28/212321/index.jsp

Do redakcji-Zróbcie coś z tym logowaniem,bo trzeba 2 razy to robić i jest to wkurwiające.
 Autor komentarza: JUNIOREK
Data: 23-10-2011 22:49:53 
@derbinator
"widzę że Redakcja również zaczyna przekłamywać rzeczywistość"

Tez to zauważyłem! Już nawet parę miesięcy temu - nie wiem czy to z obawy że kolejne grupy zrobią im "ban" na ich gale czy to po prostu prawa rynku i bez "pomocy" sponsora chłopaki nie są w stanie sami funkcjonować.

Mi zwłaszcza rzuciło się parę "ochronek" grupy Ochikara pomimo że osobiście bardzo cenię Gmitruka jako szkoleniowca i trenującego z nim Masternaka widzę jako przyszłego dominatora wagi junior ciężkiej

Na przykład wywiad z Wachem gdzie jechał po Gmitruku że został wykiwany na kasę został ucięty w miejscu gdzie się to zaczyna i tylko wzmianka że całość można przeczytać gdzieś tam...
Czemu zostało to ucięte???
Miejsca na stronie zabrakło???
Jakoś inne portale wstawiły cały wywiad
I wiele innych przykładów o których nie chce si pisać


@StonkaKartoflana, @derbinator
"filmik o cyganie - ciężka patologia"
"tak jak pisze Stonka, 9 minut filmiku w którym padło tyle k*rw co w obu częściach "Psów". chociaż nie tyle przekleństwa były tu najbardziej niesmaczne. "

Uważajcie bo zaraz dostaniecie ostrzeżenie od redakcji
Jak ostatnio napisałem że to pajac to dostałem

Film o którym mówicie też widziałem

A wg. paru pierwszych definicji słownikowych
Pajac to:
1)ktoś zachowujący się niepoważnie, bez godności
2)Człowiek, robiący z siebie pajaca, zachowujący się co najmniej dziwnie
3)Człowiek zachowujący się niepoważnie jak na swój wiek

Więc czym tu został obrażony przeze mnie ten Pan???

Tak więc cytując byłego prezydenta
Droga redakcjo, sabo - nie idźcie tą drogą!!!
 Autor komentarza: JUNIOREK
Data: 23-10-2011 22:52:12 
@oxy10
Wielki dzięki
 Autor komentarza: martinez688
Data: 23-10-2011 22:54:38 
Prescott też jak Glazewski, dobre dajecie wyroznienia
 Autor komentarza: martinez688
Data: 23-10-2011 22:58:22 
Juniorek o co chodzi z tym wywiadem Wach Gmitruk? Mnie rzucilo się w oczy podlizywanie Babilon Promotion. Czasem wrecz niesmaczne takie szukanie czegos żeby pocukrowac. Kasa to kasa. Pewnie tak musi być.
 Autor komentarza: liscthc
Data: 23-10-2011 23:09:31 
martinez688
Z grubsza chodziło o to że Wach czuł się zaniedbywany przez Gmitruka,także w aspekcie finansowym.
 Autor komentarza: JUNIOREK
Data: 23-10-2011 23:10:46 
@martinez688
Na tym portalu akurat to zostało ucięte (z niewiadomych przyczyn), ale na wszystkich innych było w całości - Wach opowiadał tam bez owijania w bawełnę o "współpracy" z Gmitrukiem - jak tam został wykiwany na kasę, że przed Bożym Narodzeniem nie mieli z czego żyć i poszedł po jakąś zaległą kasę do Gmitruka a ten powiedział że On mu nic już nie jest winny i niech pokaże jakiś papier/dokument ile ma mu oddać - a umowa prawdopodobnie było tak "na gębe" i centralnie wypiął się na Wacha.

Nie chcę tu publicznie wydawać wyroków jak było (bo każdy powinien sobie sam wyciągnąć takie wnioski),tym bardziej że nie było mnie przy tym , ale myślę że redakcja też nie jest od cenzurowania niewygodnych faktów - czasy komuny już dawno minęły
 Autor komentarza: martinez688
Data: 23-10-2011 23:20:01 
Trener Gmitruk wydaje się być wiarygodny. Kto jednak wie jak było. W gymie kilka razy slyszalem Masternaka jak się bezczelnie odzywal po kase. Moze jednak mu się nalezala. Masternak też dostal wyroznienie chyba powinien za tchorzostwo. Proksa pojechal i kapitalnie wygral, Masternak jak uciekl to tylko było pisane że to pulapka Kp. Do dzisiaj nie mogę zrozumiec jak mogl tak postapic. Przerzucilem sympatie na Prokse i od razu victoria i to jaka. A Masternak niech się dalej prezy przed lustrem w Action i zgrywa kozaka.
 Autor komentarza: JUNIOREK
Data: 24-10-2011 00:02:42 
@martinez688
Nie powiem ja też się trochę wtedy zawiodłem - zwłaszcza że Master krzyczał że jest gotowy na Kłodarczyka w każdej chwili. To jak się jest gotowym na mistrza w każdej chwili to się podejmuje takie ryzyko na walkę z jednym z czołowych zawodników, zwłaszcza patrząc na obecny przebieg jego kariery wiele by nie stracił nawet przegrywając - a myślę że spokojnie dałby radę wygrać (Afolabi nie pokazał się wtedy za dobrze i w ogóle jest dla mnie trochę przereklamowany) i nie ukrywajmy zaprezentować swoje nazwisko (nawet za przysłowiową czapkę gruszek) przed szeroką publicznością (nawet tą niedzielną) na stadionie jak i przed telewizorami która pierwszy raz na oczy by go zobaczyła - zarówno Polską jak i światową - to wolał obić po raz kolejny pana "no name" i zostać zapomniany.
Tym bardziej że historia boksu zna wiele takich przypadków gdzie zawodnicy wykorzystywali takie życiowe szanse dawane im na dni przed walką (a nie dwa tygodnie) i od tego czasu przebieg ich kariery diametralnie się zmieniał - oczywiście na lepsze.
 Autor komentarza: Polak18
Data: 24-10-2011 00:19:40 
Z drugiej strony Masternak nie miał obowiązku walczyć wtedy z Afolabim i ratować twarzy Wasilewskiemu.Kontrakt na walkę miał podpisany Kołodziej,nie Masternak i pretensję należałoby kierować w stronę tych osób,które niewywiązały się z kontraktu.
 Autor komentarza: JUNIOREK
Data: 24-10-2011 00:56:39 
@Polak18
Tak owszem - nie miał obowiązku walczyć , ale myślę że nikt nie musiał i nie ratował dupy Wasyla - nie takie numery robił i będzie robił i funkconuje. A jeśli chodzi o Kołodzieja to również darzę go sympatią ale również od tamtej pory stracił sporo w oczach kibiców jak i moich i dopóki nie zawalczy z Afolabim lub równorzędnym zawodnikiem - czyli kimś z obecnej czołówki a nie z czołówki z przed 5 lub 10 lat to jest u mnie spalony jako zawodnik. A widziałem teraz walka Harnasia za ok. 3 tygodnie a rywal nie znany - śmiech na sali
A co do Mastera i tak uważam że powinien wziąć tą walkę z Afolabim z powodów jakie napisałem powyżej
Dobranoc
 Autor komentarza: Polak18
Data: 24-10-2011 01:22:10 
Juniorek

Tak,a są też tacy co biorą walki w ostatniej chwili i kończą jako journeymani jak na przykład Snarski czy Rusiewicz.To ładnie życzysz Masterowi.Trener Gmitruk wie co robi,w przeciwieństwie do niektórych internetowych krzykaczy.Rzucilibyście Masternaka na czołówkę,bez przygotowań odpowiednich,a potem pierwsi byście rzucali w niego gównem,że to zwykły bum,bo przegrał.Popatrz co się dzieje w postach o Gołocie.
 Autor komentarza: Hubosz
Data: 24-10-2011 02:29:52 
@JUNIOREK
Heh też jakiś czas temu zwróciłem uwagę na ten kask, fajna sprawa jeśli ktoś chce oszczędzić trochę nos na mocnych sparingach. Wiesz może gdzie to można kupić?
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.