CZAS WRACAĆ. SZUKAMY RYWALA DLA ADAMKA

Redakcja, sport.tvp.pl

2011-10-21

Czas biegnie szybko. Od bolesnego sprowadzenia na ziemię Tomasza Adamka przez Witalija Kliczkę minęło już półtora miesiąca. Powoli będzie zbliżał się czas ponownego wyjścia na ring „Górala”. Z kim mógłby się zmierzyć najlepszy polski pięściarz?

– Na pewno najpierw potrzebuję rywala klasy B – mówił jeszcze niedawno sam zainteresowany, który pierwszą walkę chce stoczyć na początku przyszłego roku. Czy jednak na poziomie czołowego zawodnika tej kategorii wagowej jest sens stoczenia walki na przetarcie? Oto kandydatury SPORT.TVP.PL na rywali dla pięściarza z Gilowic!

ALEKSANDER POWIETKIN

Jedyny zawodnik w wadze ciężkiej poza braćmi Kliczko (a ci z Polakiem walczyć szybko nie będą), z którym starcie toczyłoby się o jakąś wymierną stawkę. Rosjanin jest posiadaczem mistrzowskiego pasa federacji WBA w wersji Regular (superczempionem jest Władimir Kliczko). Takie starcie nie interesuje jednak obu pięściarzy. – Co on ma za pas! Wicemistrza świata. Ja chcę prawdziwego czempiona.– mówił w „Przeglądzie Sportowym” Adamek, a „Sasza” chyba uparł się, aby bronić tytułu w walce z którymś z Amerykanów.
Szanse na starcie: 10 proc.

CHRIS ARREOLA

To starcie już miało miejsce. W kwietniu 2010 roku Polak wypunktował „Koszmara” na jego własnym terenie. Teraz powtórki tej walki chce HBO. Skoro chce tego wielka telewizja to oznacza, że na tej walce można zarobić. Tomasz Adamek nigdy nie ukrywał, że dla niego „dutki” w boksie są bardzo ważne. Arreola też mógłby się zgodzić na walkę z Adamkiem, bo po pierwszym starciu długo domagał się rewanżu i może mu się znudzić już obijanie „kelnerów”. W tym roku pokonał już czterech i szykuje się do piątego.
Szanse na starcie: 75 proc.

EVANDER HOLYFIELD

Polak lubi walczyć z emerytami, a takim niewątpliwie jest już „The Real Deal”. To jednak istny król „staruszków” w wadze ciężkiej, który wciąż marzy o sięgnięciu po mistrzowski pas. Miał walczyć z Powietkinem, ale ostatecznie do tej walki nie dojdzie, więc 49-letni zawodnik szuka nowego rywala. „Holly” gwarantuje jedno, swoim nazwiskiem przyciągnie kibiców, ale z tym też wiąże się problem: jego udział w walce sporo kosztuje. Kilkudziesięcioma tysiącami dolarów były czempion na pewno się nie zadowoli.
Szanse na starcie: 20 proc.

SAMUEL PETER

Z „Nigeryjskim Koszmarem” przedstawiciele pięściarza z Gilowic pertraktowali w sprawie walki jeszcze przed mistrzowską próbą we Wrocławiu. Ponoć było blisko porozumienia, więc może teraz uda się wrócić do tematu. Peter to już nie jest ta sama klasa, co jeszcze kilka lat temu. Ostatnio dla młodych gniewnych stał się atrakcyjnym rywalem, którego pokonanie ładnie wygląda w rekordzie. Zrobił tak już Robert Helenius, szykuje się do tego Wiaczesław Głazkow, więc dlaczego nie trochę starszy Adamek?
Szanse na starcie: 40 proc. 

RUSŁAN CZAGAJEW

To kolejne ze znanych bokserskich nazwisk. Nieco już przebrzmiałe, ale na pewno znaczące więcej w królewskiej kategorii wagowej niż Vinny Maddalone czy Kevin McBride. „Biały Tyson” to także były czempion oraz niedawny pretendent do tytułu federacji WBA. Ma też spory atut, nie należy do pięściarzy drogich. Jest też druga strona medalu. To pięściarz niski, zaledwie 180 centymetrów wzrostu, wiec co takie starcie dałoby Adamkowi w kontekście przygotowań do kolejnej próby podejścia do Kliczków?
Szanse na starcie: 30 proc. 

MONTE BARRETT

Z B-klasowych rywali dobrym dla Adamka wydaje się być właśnie „Two Gunz”. Do niedawna był uważany za zwykłego „kelnera”, ale głośniej zrobiło się o nim, gdy w dwóch starciach nie dał się pokonać niesamowicie silnemu Davidowi Tui. Teraz Amerykanin wyrywa się do najlepszych w wadze ciężkiej, więc może obóz „Górala” powinien zerknąć w stronę 40-letniego nowojorczyka? W tym starciu rachunki z Barrettem mógłby wyrównać też trener Roger Bloodworth, który do walki z Amerykaninem przygotowywał Tuę.
Szanse na starcie: 50 proc.

KRZYSZTOF WŁODARCZYK

To byłby niewątpliwie hit. Co prawda tylko w Polsce, ale zawsze hit. O takiej propozycji dla Tomasza Adamka mówił menadżer „Diablo” Andrzej Wasilewski, który chciałby, aby walka pomiędzy dwoma Polakami odbyła się w umownym limicie 95 kilogramów. Na razie jednak jedyny polski mistrz świata jedzie do Australii, gdzie za miesiąc będzie bronił mistrzostwa wagi junior ciężkiej z Dannym Greenem, a Adamek już wielokrotnie deklarował: – Więcej walk z Polakami nie będzie.
Szanse na starcie: 5 proc.