ARIZA O SWOICH PODOPIECZNYCH

Leszek Dudek, boxingscene.com

2011-10-20

Ostatni kwartał 2011 roku to bardzo pracowity okres dla Alexa Arizy. W miniony weekend swoją walkę stoczył Jorge Linares (31-2, 20 KO), a w najbliższym czasie trzej inni podopieczni kolumbijskiego trenera od przygotowania fizycznego staną do pojedynków w obronie swoich tytułów.

12 listopada uznawany za najlepszego pięściarza bez podziału na kategorie wagowe Manny Pacquiao (53-3-2, 38 KO) na gali w Las Vegas po raz trzeci zmierzy się z Juanem Manuelem Marquezem (53-5-1, 39 KO).

- Manny jest niezwykle skupiony. Ja i on traktujemy tę walkę bardzo poważnie. Przy jego poprzednich starciach z Marquezem nie było mnie jeszcze w obozie. Chcę, żeby tym razem Manny wygrał bezapelacyjnie i wiem, że zrobi to dzięki pracy jaką razem wykonaliśmy - powiedział Ariza.

Tydzień po walce 'Pacmana' na gali w Houston (Texas) do pierwszej obrony tytułu mistrza świata federacji WBC w wadze średniej przystąpi Julio Cesar Chavez Jr. (43-0-1, 30 KO). Rywalem syna legendy boksu będzie bardzo solidny Peter Manfredo Jr. (37-6, 20 KO).

- Julio uwielbia ringowe wojny. To w nich czuje się najlepiej. Przez cały czas naciera i w końcu cię przełamuje, to jego styl. Teraz Chavez ma w sobie zupełnie nowy rodzaj pewności siebie, bo wie, że jest doskonale przygotowany. O to właśnie chodzi. Jego nieustanny atak i ciągła presja odbiorą jego rywalom chęć do walki. Manfredo zapewne będzie starał się boksować bardziej technicznie. Nie lekceważymy go. Julio trenuje ciężko już od trzydziestu dni i jest w fenomenalnej formie - zapewnia szkoleniowiec.

10 grudnia swój ostatni pojedynek w limicie wagi junior półśredniej stoczy Amir Khan (26-1, 18 KO). Brytyjczyk będzie bronił tytułów IBF oraz WBA Super w walce z Lamontem Petersonem (29-1-1, 15 KO).

- Nigdy nie oceniam zawodników po ich ostatnim występie, bo z doświadczenia wiem, że na walki z naszymi podopiecznymi ich rywale przygotowują życiową formę. Duddy i Zbik nigdy nie byli w lepszej formie, niż przed starciami z Chavezem. Maidana nigdy nie prezentował się lepiej, niż w walce z Amirem. Widzieliście odmienionego DeMarco w starciu z Linaresem. Spodziewam się, że Lamont Peterson też będzie najlepszy w całej swojej karierze - oznajmił Ariza.

- Mam nadzieję, że w przyszłym roku dojdzie do walki Amira z Mayweatherem. On może sprawić mu spore problemy. Czasami szybcy zawodnik nie radzą sobie, gdy spotykają przeciwników, którzy nie ustępują im w tym aspekcie. Prawdopodobnie Amira czeka ostatnia walka w junior półśredniej, a potem spróbuje podbić kolejną dywizję. Pojedynek z Floydem może odbyć się w połowie przyszłego roku. W tej chwili nie widzę niczego innego, co może wywołać takie zainteresowanie w mediach.