Marco Huck (33-1, 24 KO) w sobotę po raz ósmy będzie bronił tytułu mistrza świata WBO w kategorii junior ciężkiej. Rywalem Niemca miał być 2 metrowy Rogelio Omar Rossi (17-2-1, 11 KO). Nazwisko rywala nie uległo zmianie, ale okazało się, że oficjalnie pretendent mierzy dokładnie 192 centymetry wzrostu.
- Być może Rossi skurczył się ze strachu – drwił niemiecki mistrz. – Nie ma to dla mnie żadnego znaczenia. Nie interesują mnie jego rozmiary. Nokautowałem zarówno wyższych jak i niższych przeciwników. Zamierzam odnieść spektakularne zwycięstwo w sobotę. On może zapomnieć o moim tytule – powiedział zawsze pewny siebie "Kapitan".
Na konferencji prasowej również challenger wykazywał brak strachu.
- To prawda, nie mam dwóch metrów wzrostu, co nie zmienia faktu, że w dalszym ciągu mogę zwyciężyć Hucka. Bardzo ciężko przygotowywałem się do tego pojedynku. W sobotę zostanę nowym mistrzem świata – zapowiadał Rossi.
Trenujący Hucka Ulli Wegner nie zaprzątał sobie głowy warunkami fizycznymi najbliższego oponenta.
- Sparowaliśmy z różnymi bokserami – wyższymi i niższymi. Byliśmy przygotowani na każdą ewentualność. Według mnie Marco upora się z Rossim dzięki wrodzonej ringowej agresji – stwierdził doświadczony szkoleniowiec.