WILCZEWSKI TRACI TYTUŁ PO ZACIĘTEJ WALCE

Leszek Dudek, Informacja własna

2011-10-15

Po dwunastu bardzo zaciętych rundach Piotr Wilczewski (29-2, 10 KO) przegrał decyzją sędziów dwa do remisu z Jamesem DeGalem (11-1, 8 KO) i stracił tytuł mistrza Europy w wadze super średniej. Po ostatnim gongu punktacja wyniosła: 114-114, 113-115 i 113-115.

W pierwszych dwóch minutach aktywniejszy DeGale atakuje z doskoku i przechodzi do klinczu. Wilczewski doprowadza do celu bezpośredni prawy w końcówce. 'Chunky' zmienia pozycję z odwrotnej na zwykłą. Polak w natarciu, ale DeGale znakomicie bije z defensywy. Tuż przed gongiem Wilczewski naruszony po kapitalnym prawym podbródkowym Anglika, mistrza ratuje jednak gong.

DeGale postanawia odpocząć i oddaje inicjatywę 'Wilkowi'. Polak atakuje bezpośrednim prawym z doskoku, ale nie może czysto trafić. Dzięki swojej szybkości Anglik osiąga przewagę w wymianach. DeGale znów oddaje inicjatywę. Wilczewski w natarciu, kilkukrotnie trafia bardzo mocno i przechyla szalę na swoją stronę. W końcówce lepszy DeGale, ale runda dla Polaka. Po gorszej poprzedniej odsłonie DeGale mocno zaczyna, ale w ostatniej minucie jest zraniony po potężnym ciosie 'Wilka'. Sędzia pomaga przetrwać Anglikowi trudne chwile, ale DeGale na niepewnych nogach wraca do narożnika...

'Chunky' doszedł do siebie i wygrywa szóstą rundę dzięki dużej aktywności. DeGale często zmienia pozycję, ale Polak nie daje się spychać do głębokiej defensywy. Po sześciu starciach na nieoficjalnej karcie punktowej mamy remis... W siódmej rundzie DeGale stara się nadawać tempo, a Wilczewski ogranicza się do potężnych kontr. Kolejne bardzo wyrównane starcie. W pierwszej minucie siódmej rundy Polak trafia kolejnym mocnym prawym, ale chwilę później DeGale doprowadza do celu kilka swoich groźnych podbródkowych. W końcówce 'Wilk' zraniony, ale wytrzymuje do gongu.

Szybkie kombinacje DeGale'a rozbijają coraz bardziej zmęczonego 'Wilka'. Mistrz musi wygrać ostatnie rundy, jeżeli chce zachować tytuł. Ciosy na korpus w wykonaniu Anglika zrobiły swoje - 'Wilk' jest zmęczony, ale atakuje i robi wszystko, by wygrać dziesiątą rundę. W końcówce znów skuteczniejszy jest jednak 'Chunky' i to jemu sędziowie zapewne zapisali to starcie.

Dobra jedenasta odsłona w wykonaniu mistrza. Początek należał do Anglika, jednak Wilczewski kilka razy trafił bardzo mocno i sędzia znów musiał pomagać lokalnemu bohaterowi, rozdzielając zawodników podczas natarcia Polaka. Kłopoty Wilczewskiego tuż po gongu rozpoczynającym ostatnie starcie. Wyczerpany mistrz dochodzi jednak do głosu i spycha DeGale'a do obrony. Bardzo wyrównana, dramatyczna runda ze wskazaniem na pretendenta. Po ostatnim gongu obydwaj zawodnicy unoszą ręce w górę.