DEGALE: W SOBOTĘ ZOSTANĘ MISTRZEM

Redakcja, Informacja własna

2011-10-13

Dziś po południu w Liverpoolu odbyła się ostatnia konferencja prasowa przed sobotnią walką Piotra Wilczewskiego (29-1, 10 KO) z Jamesem DeGale'em (10-1, 8 KO). W 11-tysięcznej Echo Arenie Polak bronić będzie pasów mistrza Europy oraz interkontynentalnego czempiona WBO w wadze super średniej. Pojedynek będzie nieoficjalnym eliminatorem do walki o pas mistrza świata WBO, który należy obecnie do Roberta Stieglitza.

Za wyraźnego faworyta potyczki uważa się DeGale'a, mistrza olimpijskiego z Pekinu, za którego wygraną bukmacherzy są gotowi zapłacić nie więcej niż kilkanaście groszy więcej za postawioną złotówkę. Na konferencji 25-letni Anglik docenił klasę Wilczewskiego, ale i tak wyraził przekonanie, że w sobotę odbierze Polakowi pasy.

- Wilczewski to dobry bokser. Jego rekord mówi sam za siebie - przegrał tylko raz. Jest przecież mistrzem Europy. Walka powinna stać na dobrym poziomie i być ciekawym widowiskiem. Co by się jednak nie zdarzyło, w sobotni wieczór zanotuję fantastyczny występ zostanę mistrzem Europy - zapewnił zawodnik promowany przez Franka Warrena.

Dla londyńczyka starcie z Wilczewskim będzie pierwszym od majowej, niejednogłośnej przegranej na punkty z George'em Grovesem. DeGale podkreśla, że z tego pojedynku wyciągnął odpowiednie wnioski.

- Po kontrowersyjnej decyzji sędziów w walce z Grovesem jestem dodatkowo zmotywowany. Na kolejną przegraną pozwolić sobie już nie mogę. Wiele się w tej walce nauczyłem - po raz pierwszy stoczyłem dwunastorundowy pojedynek i teraz już wiem, jak dobrze rozłożyć siły. Pewną różnicę będzie można zobaczyć już w sobotę - zapowiedział leworęczny bokser.

Na konferencji 33-letniemu Wilczewskiemu towarzyszył jego trener i zarazem promotor, Andrzej Gmitruk. Szkoleniowiec zabrał głos w imieniu swojego podopiecznego i wyraził nadzieję na kolejny dobry występ "Wilka".

- DeGale mistrz olimpijski i znamy go bardzo dobrze. Jest młodszym zawodnikiem i co za tym idzie, ma od Wilczewskiego sporo mniej doświadczenia. Cechuje go za to dobry balans tułowiem i równie dobra praca nóg. Termin tej walki był kilkakrotnie przesuwany, tak więc na pewno Piotrek jest na nią mentalnie przygotwany i w sobotę zaprezentuje się z bardzo dobrej strony - mówił Gmitruk.

Głównym wydarzeniem sobotniej gali będzie starcie Nathana Cleverly'ego (22-0, 11 KO) z Tonym Bellewem (16-0, 10 KO). Stawką pojedynku będzie należący do tego pierwszego pas federacji WBO w wadze półciężkiej. 24-letni Walijczyk pełnoprawnym czempionem WBO jest od 21 maja, kiedy to wygrał przez TKO w 4. rundzie z Aleksym Kuziemskim. Tego samego wieczoru swoją pierwszą i jedyną jak dotychczas zawodową porażkę poniósł DeGale.