PRESCOTT O SZCZĘCE KHANA

Leszek Dudek, boxingscene.com

2011-10-13

W jednej z ostatnich wypowiedzi Richard Schaefer postawił ciekawą tezę. Zdaniem prezydenta grupy Golden Boy Promotions, jedną z najlepszych szczęk w zawodowym boksie dysponuje... Amir Khan (26-1, 18 KO). Ten sam, który przed trzema laty został w kilkadziesiąt sekund zdemolowany przez anonimowego wówczas Breidisa Prescotta (24-3, 19 KO).

- Amir ma serce lwa, a w walce z Maidaną udowodnił, że może mieć najlepszą szczękę w boksie - powiedział Schaefer. Jedyny pogromca Khana twierdzi, że omal nie popłakał się ze śmiechu, gdy usłyszał to zdanie.

- Kiedy to wyczytałem, wypłułem wodę i ze śmiechu spadłem z krzesła. To jedna z najśmieszniejszych rzeczy, jakie kiedykolwiek słyszałem. Khan jest kompletnie szklany. W ostatnich trzech latach walczył tylko z jednym puncherem, który prawie znokautował go pierwszym solidnym ciosem... Khan miał szczęście, że Maidana był już wtedy zmęczony i nie dał rady go wykończyć. On ciągle powtarza, że nikt w junior półśredniej nie chce z nim walczyć. Jestem tutaj, czekam. Ze mną stoją Maidana, Mike Alvarado, Jessie Vargas i Lucas Matthysse. Khan nie wyjdzie do ringu z żadnym z nas. Ucieknie do wagi półśrendniej, żeby walczyć z kimś wacianym, jak Matthew Hatton - twierdzi Prescott.