MANSOUR OSTRO O SWOICH KONKURENTACH

Redakcja, fighthype

2011-10-13

Ostatnio coraz głośniej robi się o byłym więźniu, który powoli zaczyna przekonywać do siebie specjalistów za oceanem jako nowa nadzieja Amerykanów na podbój wagi ciężkiej. Pomimo 39. lat Amir Mansour (15-0, 11 KO) przekonuje, że jest gotowy na najlepszych z braćmi Kliczko włącznie, tylko nikt nie chce z nim się mierzyć.

- Staramy się znaleźć teraz kogoś kto mógłby stanąć ze mną do walki. Zawodnicy z pierwszej dziesiątki odrzucili naszą ofertę, więc szukamy dalej, może kogoś z piętnastki. Mam też wiadomość do faceta, który ostatnio wyzwał mnie na pojedynek. To Chauncy Welliver, który stwierdził w jednym wywiadów, iż stanie naprzeciw mnie za odpowiednią cenę. Potem ten skurczybyk zażądał 100 tysięcy dolarów. Z niego jest prawdziwa cip... i lepiej żeby już nie wymieniał mojego nazwiska. Mogę stanąć z nim do walki za każdą cenę, jednak pod warunkiem, że on zarobi tyle samo. Mogę stanąć do walki z każdym - zapewnia boksujący z odwrotnej pozycji Amerykanin.

- Już w tej chwili mogę wyjść do jednego z braci Kliczko za 50 tysięcy dolarów, ponieważ wiem, że wygram, a zarobię jak już go znokautuję w późniejszym czasie. Chcę sprowadzić pasy mistrza świata na ich miejsce, do USA - przekonuje Mansour, wyjaśniając swoją koncepcję dzisiejszej wagi ciężkiej.

- Zawodnicy z czołowej piętnastki powinni bić się między sobą żeby zbliżyć się do walki z braćmi Kliczko i w ten sposób zarobić. Nie mam nic na przykład przeciwko Chrisowi Arreoli, który nikogo nie unikał i walczył już z jednym z braci, a teraz jest pierwszy w kolejce by zmierzyć się z drugim. Swoją drogą jednak za pierwszym razem nic nie pokazał, pomimo iż dał z siebie wszystko. Kiedy na przykład oglądałem ostatnio pojedynek starszego z braci z Tomaszem Adamkiem pomyślałem sobie, że znokautowałbym tego Kliczkę - odgraża się Amir, który odniósł się również do plotek jakoby to Hasim Rahman miał być najbliższym przeciwnikiem Aleksandra Powietkina w potyczce o pas federacji WBA.

- Właśnie o tym mówię. Ten koleś miał już przecież tyle szans w przeszłości... Mam przecież wyznaczoną datę na grudzień, podobnie jak Powietkin, więc moglibyśmy z tego skorzystać skoro szukają rywala.