'WILK' JUŻ W LIVERPOOLU

Redakcja, Informacja własna

2011-10-12

Mistrz Europy w wadze super średniej Piotr Wilczewski (29-1, 10 KO)  od dzisiaj jest już w Liverpoolu, gdzie w sobotę będzie bronił tytułu czempiona Starego Kontynentu oraz interkontynentalnego pasa federacji WBO w wadze super średniej. Po kilkugodzinnym locie "Wilk"  uciął sobie drzemkę, a jeszcze dziś wieczorem odbędzie jeden z ostatnich treningów przed walką ze swoim szkoleniowcem Andrzejem Gmitrukiem.

Rywalem Wilczewskiego będzie James DeGale (10-1, 8 KO), złoty medalista igrzysk olimpijskich w Pekinie. Pojedynek odbędzie się w mogącej pomieścić 11 tysięcy widzów hali Echo Arena.

O 7:50 zespół Wilczewskiego wyleciał z warszawskiego Okęcia do Londynu, gdzie czekała ich przesiadka do Machesteru. Na tamtejszym lotnisku czekał na nich kierowca wysłany przez Franka Warrena, organizatora sobotniej gali. Po kilkudziesięciu minutach Polacy byli już w Liverpoolu - w recepcji oddalonego o niespełna kilometr hotelu zameldowali się kilka minut przed 14 czasu brytyjskiego.

- Szkoda, że nie mogliśmy lecieć bezpośrednio do Liverpoolu, ale podróż z dwoma przesiadkami i tak specjalnie mnie nie zmęczyła. Jestem w formie i z dużą niecierpliowością czekam na sobotnią walkę. Na żywo zobaczą ją również fani z Dzierżoniowa oraz innych części Polski, między innymi z Lublina. Nie mogę się doczekać - powiedział nam dzisiaj wieczorem Wilczewski.

Jutro o 13:30 Wilczewski i DeGale spotkają się na ostatniej konferencji prasowej zapowiadającej sobotnią galę. Pod koniec czeka ich tradycyjny pojedynek spojrzeń - drugi po lipcowym spotkaniu pięściarzy z dziennikarzami w Londynie. W piątek odbędzie się ceremonia ważenia. Wilczewski i jego rywal nie mogą wnieść na wagę więcej niż 168 funtów (ok. 76,2 kg).