LEBIEDIEW O USS, DIABLO, HUCKU I TARVERZE

Pod koniec sierpnia w Erfurcie spotkaliśmy się z Denisem Lebiediewem (22-1, 17), jednym z najwyżej notowanych pięściarzy wagi junior ciężkiej na świecie. 32-letni bokser przybył wówczas do Niemiec, aby dopingować swojego kolegę Aleksandra Powietkina w walce z Rusłanem Czagajewem. Rosyjskiego boksera zapytaliśmy o jego ewentualnych rywali w kategorii cruiser - Steve'a Cunninghama, Antonio Tarvera, Marco Hucka i Krzysztofa Włodarczyka. Dziś wiadomo, że kolejnym przeciwnikiem Lebiediewa będzie utytułowany James Toney (73-6-3, 44 KO), a starcie odbędzie się 4 listopada w Moskwie.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Legionnaire
Data: 04-10-2011 12:09:12 
Bardzo sympatyczny gosc z tego Lebiedewa , najlepsze jest to , ze on nie owija w bawelne i nie upieksza wielu spraw. Mowi wprost o ciezkich chwilach np. w. walce z Royem itd. Nie ma pretensji do werdyktu po walce z Huckiem mimo ze zostal oszukany , jak powiedzial w Moskwie by tez takiej walki nie oddali. Wielu zawodnikow moglo by brac przyklad z charekteru i pokory Lebiedewa.
 Autor komentarza: Sajgonski
Data: 04-10-2011 12:18:12 
Może mówić mądrze ale dla mnie jest wręcz odpychający.
 Autor komentarza: odyniec
Data: 04-10-2011 12:19:15 
jego sie nie da nie lubic - spoko koles

zycze mu sukcesow
 Autor komentarza: horhe88
Data: 04-10-2011 13:34:06 
Co do tego co powiedział Lebedev, ze nie ma słabych mistrzów to się nie zgodzę. Słabym mistrzem jest Włodarczyk,który został wyhodowany na wałkach i tak na dobrą sprawę jako jedyny sukces w karierze zawodowej trzeba zaliczyć jego zwycięstwo ze starym, przereklamowanym jednorazowym mistrzem, będący past prime zawodnikiem który pwinien walczyć w LHW czyli Fragomenim. Reszta "sukcesów" Włodarczyka to:

-Walka z etatowym Journeymanem Abdulem z którym do momentu nadgorliwej interwencji ringowego przegrywał na pkt
-zwycięstwo przez wałek punktowy z Mayfieldem na którym Banks zrobił KO1
-Cunningham I wyrównana i najlepsza walka w karierze Włodarczyka co dziwnym zbiegiem okoliczności zdarzyło się przy jednoczesnym braku kontroli antydopingowej:)
-Tragikomiczny wałek z pseudo-bokserem Palaciosem, ktory w boksie znalazł się dlatego ze przez kontuzję nie mógł kontynuować uprawiania koszykówki.

Tak więc Lebedev odnośnie Włodarczyka bardzo się pomylił.
 Autor komentarza: albert223
Data: 04-10-2011 13:54:48 
Świetny, skromny zawodnik. Wraz z Antonio Tarverem najlepszy obecnie w tej wadze. Najchętniej zobaczyłbym go z Cunninghamem.
 Autor komentarza: kazan
Data: 04-10-2011 14:13:44 
Lebiediew - brawo, trzeźwe i mądre odpowiedzi. Co do USS... Z nim coś złego się dzieje, w ogóle nie ma głowy do przyjmowania ciosów. On zmierza już ku schyłkowi kariery, szczególnie, że Saureland zrobił go, jak to mówią, "bez wazeliny" i został na lodzie. Ciężko mu będzie dobić się do jakiejś ciekawej walki za uczciwe pieniądze. Szkoda, że waga crusier jest tak słabo opłacana, bo dla mnie jest równie ciekawa jak pozostałe kategorie, a nawet ciekawsza od dzisiejszej HW, pełnej tłusytch, sztucznych ciężkich. Co do Włodarczyka - świetnie podsumował go horhe88.
 Autor komentarza: odyniec
Data: 04-10-2011 14:31:35 
horhe88
pierdolisz - nikt nie zostaje mistrzem swiata dwoch najlepszych federacji 2 razy z przypadku
 Autor komentarza: horhe88
Data: 04-10-2011 14:35:56 
odyniec
"pierdolisz - nikt nie zostaje mistrzem swiata dwoch najlepszych federacji 2 razy z przypadku "

Masz rację, ja nie twierdzę że Włodarczyk został mistrzem z przypadku tylko twierdzę że został mistrzem po nieprzypadkowych WAŁACH I WAŁECZKACH.
 Autor komentarza: WARIATKRK
Data: 04-10-2011 15:01:02 
Lebiediewa fajnie się słucha mimo zajęczej wargi bardzo wyraźnie mówi w ogóle napisy nie były mi potrzebne.bardzo skromny chłopak takie podejście mi się podoba do każdego podchodzi z szacunkiem nie wozi się i nie zgrywa kozaka hura bura...Obecnie w crusier mało ciekawie jest USS powoli kończy karierę i nikogo ciekawego nie widzę...
 Autor komentarza: renovatio
Data: 04-10-2011 15:02:12 
Coraz częściej mam wrażenie, że pasy nie muszą świadczyć o mistrzostwie. Prawdziwy Mistrz jest nim i w ringu, i poza nim. Denis jest tego najznakomitszym przykładem.
 Autor komentarza: Rogs
Data: 04-10-2011 15:16:37 
Nie ma co oceniąc człowieka po wygladzie zewnetrzym,zajeczej wargi itp.
Ważne ,ze ma cos powiedzenia i dobrze sie z nim rozmawia.
Wiadomo,ze na poczatku ocenia sie człowieka po wygladzie,ale nie jest to żaden wyzacznik.
Lebiedev to jeden z moich ulubionych pięsciarzy bez podziału na kategorie. Człowiek ktory tak potrafi Sobie wytłumaczy nie sprawiedliwy wynik na ringu niemieckim, ma naprawde wielką klase.
Ma
 Autor komentarza: Deter
Data: 04-10-2011 15:22:19 
Jak już wielokrotnie pisałem - Denis to mój ulubieniec w CW i uważam, że najlepszy zawodnik w tej dywizji.
W końcu prawdziwy wojownik z ambicjami sportowymi.
 Autor komentarza: horhe88
Data: 04-10-2011 15:33:47 
No tak w przypadku Lebedeva obijanie mocno emerytowanych legend nazywa się "ambicjami sportowymi".
 Autor komentarza: Kopyto
Data: 04-10-2011 17:32:00 
horhe
Poczekajmy z tym obijaniem do walki, Toney moze sprawic niespodzianke. A Roya w jego rekordzie nie licze, to nie jest Roy.
 Autor komentarza: horhe88
Data: 04-10-2011 18:05:14 
Kopyto

Toney może bedzie w średniej formie (jak na jego obecne możliwości) a może w beznadziejnej jednak to jest zawodnik mocno "past" tak samo jak był Roy Jones, dlatego też pisanie o Lebedevie "prawdziwy wojownik z ambicjami sportowymi" w momencie kiedy obija trupy, to jest objaw schizofrenii. Jednak Toney mimo że w swojej ostatniej walce wyglądał tragikomicznie to mimo wszystko może uda mu się zrobić chociaż srednią formę jak na jego obecne możliwośći, a wtedy Lebedev będzie miał nieciekawie.
 Autor komentarza: odyniec
Data: 04-10-2011 18:16:10 
horhe88
swieta racja bo to sa cienie tych bokserow sprzed lat ale Denis robi teraz walki za duze pieniadze w Rosji i mimo wszystko jego rywale to wyzszy poziom niz Palaciousy czy inne Madallony
 Autor komentarza: horhe88
Data: 04-10-2011 18:41:54 
odyniec
"Denis robi teraz walki za duze pieniadze w Rosji"

Tak robi duże pieniądze, oraz winduje swoje nazwisko na obijaniu wypalonych zawodników i ja tego mu nie mam za złe. Zwykły biznes i marketing, ale akurat w tym przypadku biznes i marketing z tanim haselkiem jakim jest "ambicje sportowe" nnie idzie w parze. Bo od porozbijanego, drobnego mocno past prime Roya, znalazłoby się wielu lepszych prawdziwych Cruiserów którzy nie chwialiby sie po każdej obcierce, co do Toneya to zakontraktowali go po tym jak ten w swojej ostatniej walce ważył najwiecej w karierze czyli 116,6 kg i walczył słabo, czyli do walki z Lebedevem będzie musiał zrzucać 26 kg w kilka mcy, biorąc również pod uwage to że Toney ma 43 lata i w tym wieku tak szybkie zrzucanie wagi dodatkow musi się odbić na formie to oznacza że w ringu z Lebedevem bedzie 43 letni mocno past prime Toney, dodatkowo wyniszczony intensywnym odchudzaniem. Więc czy w tym kontekście wypowiadanie się o Lebedevie że to jest zawodnik z "ambicjami sportowymi" nie jest objawem schizofrenii?
 Autor komentarza: Hugo
Data: 04-10-2011 19:01:21 
Waga cruiser czeka od lat na prawdziwego dominatora. Nie był nim Adamek, bo poszedł tam gdzie lepiej płacą po zaledwie 2 obronach. Tym bardziej nie byli i nie są królami CW Cunningham, Huck i Lebiediew. Tarver jest za stary, a Hernandezowi brakuje charakteru, podobnie jak Afolabiemu. Z kolei Kayode jest za słaby technicznie. Wydawało się, że gwiazdą CW może stać się Frenkel, ale gdzieś zniknął z horyzontu. W tej chwili widzę 2 kandydatów na przyszłego dominatora tej kategorii. To Rachim Czakijew i Mateusz Masternak.
 Autor komentarza: horhe88
Data: 04-10-2011 19:10:37 
Hugo

Dlaczego Cunninghama nie można uznać najlepszym tej dywizji? Pokonał on wszystkich innych mistrzów Cruiser czyli Włodarczyka Jonsa i Hucka przegrał po wałku z Hernandezem z którym na uczciwym ringu najprawdopodobnej by wygrał. Rzadko w której dywizji zdarza sie sytuacja aby mistrz jednej federacji pokonał wszystkich mistrzów innych federacji.
 Autor komentarza: Hugo
Data: 04-10-2011 20:28:33 
@horhe

Co to za bokser kategorii cruiser, który ma watę w rękawicach? Pokonanie przez Cunningham wymienionych przez ciebie mistrzów o niczym nie świadczy, bo to nie są żadni wybitni bokserzy, tylko mistrzowie, którzy zdobyli swe pasy bardziej drogą układów i machlojek, niż w wyniku umiejętności bokserskich.
 Autor komentarza: horhe88
Data: 04-10-2011 20:40:11 
Hugo
"Co to za bokser kategorii cruiser, który ma watę w rękawicach?"

A to jest jedno z najbardziej debilnych stwierdzeń jakie można użyć. O tym czy jest się najlepszy w swojej kategorii wagowej czy nie, nie decyduje "wata" czy też "kowadło" w łapie. Muhammad Ali tez miał watę, z kolei Tua ma/miał straszliwe kowadło no i co z tego? Boks to nie zawody w waleniu młotkiem w lunaparku tylko...boks.

"Pokonanie przez Cunningham wymienionych przez ciebie mistrzów o niczym nie świadczy, bo to nie są żadni wybitni bokserzy, tylko mistrzowie, którzy zdobyli swe pasy bardziej drogą układów i machlojek, niż w wyniku umiejętności bokserskich."

To w takim bądź razie jak nie Cunningham to kto był ostatnimi czasy najlepszym zawodnikiem Cruiser z lepszym "rekordem" od Cunninghama?
 Autor komentarza: albert223
Data: 04-10-2011 21:52:51 
Cunnimgham może mieć pretensje o ostatni pojedynek, ale sam nie dał rewanżu Rossowi. To rzutuje na niego jako najlepszego zawodnika CW. Poza tym myślę, że obecnie Huck by go kilka razy rzucił na deski, a Lebeidiew znaokautował.
 Autor komentarza: Hugo
Data: 04-10-2011 22:30:29 
@horhe

Obejrzyj sobie jeszcze raz 1 rundę walki z Hernandezem, patrząc na licznik sekund w rogu (lub na zegarek , jak wolisz). Od momentu upadku Cunninghama do podniesienia się na nogi mija 12 sekund. To oznacza, że twój idol został ewidentnie znokautowany w 1 rundzie i 90% sędziów podjęłaby taką decyzję ( z czego większość w ogóle przestałaby liczyć i zakończyła walkę po "orle" jakiego wywinął próbując powstać). Jeżeli więc mówimy o wałkach w walce Hernandez - Cunningham, to największym z nich był wałek na korzyść Cunninghama pozwalający mu kontynuować walkę mimo oczywistego nokautu. Facet, który zostaje znokautowany w 1 rundzie jest dla ciebie dominatorem? Miałem lepsze zdanie o twojej znajomości boksu.
 Autor komentarza: Hugo
Data: 04-10-2011 22:42:53 
@ horhe

Jeszcze jedno. Napisałeś, że Ali też miał watę w rękawicach. Procent nokautów u Alego to 60,66%, a u Cunninghama to 44,44%. To jest najniższy procent spośród pierwszej dwudziestki w CW w rankingu Boxreca. Jak widać, wata wacie nierówna.
 Autor komentarza: horhe88
Data: 04-10-2011 23:10:07 
Hugo
Mój idol- WOW!! To tak ze złośliwości czy z braku argumentów? Przecież miałes podać jedynie nazwisko innego zawodnika z kategorii Cruiser z lepszymi osiągnięciami- takie trudne?

"patrząc na licznik sekund w rogu (lub na zegarek , jak wolisz). Od momentu upadku Cunninghama do podniesienia się na nogi mija 12 sekund."

Mija 10 sekund +/- 1 sekunda a nie 12. Więc trzeba byłoby to policzyć na stoperze z odliczaniem do setnej sekundy żeby stwierdzić czy czas 10 sekund był przekroczony czy nie, a to już jest zabawa w aptekarza, niemniej jednak sedzia ringowy nie dysponuje podręcznym stoperem i "odchyły" co do sekundy czy dwoch są normą. Sedzia mógł przerwać ale mógł też puścić walkę i tę walke puścił. Była to dobra decyzja ponieważ Cunningham mógł kontynuować walkę i ją kontynuował a Hernandez mógł dobić rannego Cunninghama i próbował, ale mu się nie udało. Cunningham tej walki nie przegrał przez KO tylko przegrał przez zastopowanie z powodu rozcięcia Hernandeza w 6 rundzie, z tym rozcięciem bez problemu można było walkę kontynuować. dał przykład Sylvester w walce z Proksą gdzie nabawił się podobnego rozciecia już w drugiej rundzie i jego rozcięcie w przeciwieństwie do rozcięcia Hernandeza mocno krwawiło, mimo tego walki Sylvester - Proksa nie przerwał ringowy, ani też lekarz tylko sam Sylvester odmówił, więc to dowodzi że przerwanie walki Hernandez Cunn było bezpodstawne a jedynie podyktowane tym ze jeszcze do 6 rundy Hernandez miał przewagę punktową i jednoczesnie słabł i dostawał coraz to większe bęcki z rundy na rundę.

"Facet, który zostaje znokautowany w 1 rundzie jest dla ciebie dominatorem?"

Cunn nie został znokautowany w 1 rundzie tylko zaliczył deski i dominatorem dlatego ze jest najlepszym zawodnikiem w tej wadze pokonując wszystkich innych mistrzów z tej wagi oraz wielu człowych zawodników.
Pomijając ostatnią walkę Cunnighama wymień zawodnika z ostatnich lat z CW, który ktory zasługuje bardziej niż Cunn na bycie nr.1 w Cruiser?

"Miałem lepsze zdanie o twojej znajomości boksu."

Może się na boksie nie znam ale wydaje mi się że ocenianie wartosci boksera jedynie po sile ciosu tak jak ty to robisz to po prostu idiotyzm.
 Autor komentarza: horhe88
Data: 04-10-2011 23:20:13 
Hugo
"Jeszcze jedno. Napisałeś, że Ali też miał watę w rękawicach. Procent nokautów u Alego to 60,66%, a u Cunninghama to 44,44%. To jest najniższy procent spośród pierwszej dwudziestki w CW w rankingu Boxreca. Jak widać, wata wacie nierówna."

No i jakie z tego wnioski wyciągnąłeś? Że zamiast organizowania walk powinno się bokserów zabierać do lunaparku i organizować zawody w uderzaniu młotkiem na siłomierzu, żeby wyłonić mistrza świata w boksie?
 Autor komentarza: morda
Data: 04-10-2011 23:39:18 
cunn został znokautowany ale rzeczywiście sędzia walkę puścił i nasz bohater zaczął dawać radę ...ale było k.o. ... hugo ! też żałuję
 Autor komentarza: horhe88
Data: 04-10-2011 23:51:29 
Hugo
"Facet, który zostaje znokautowany w 1 rundzie jest dla ciebie dominatorem? Miałem lepsze zdanie o twojej znajomości boksu."

To kim jest Władymir Kliczko który zaliczał 3 razy dechy w ciągu 1,5 rundy i po prostu został znokautowany? Nie jest dominatorem HW? NIE Władymir kliczko nie jest dominatorem HW ale nie dlatego że został znokautowany jakiś czas temu przez jakiegoś tam zawodnika, tylko dlatego że w tej wadze jest jeszcze jego brat z którym nigdy się nie mierzył. Cunningham mierzyl się ze wszystkimi najlepszymi ostatnich lat i spośród obecnych mistrzów CW pokonał wszystkich (z wyłaczeniem wałka z Hernandezem). Tak więc używanie słowa dominator wagi w stosunku do Cunninghama jest bardziej zasadne niż używanie słowa dominator na Włada czy Wita w osobności.
 Autor komentarza: odyniec
Data: 05-10-2011 09:09:22 
ostatnim dominatorem w CW byl Haye

Cunn wtopil walke z Rossem i z Hernandezem i zawsze ma pretensje do swiata ze ktos mu cos - nie umie przegrywac
 Autor komentarza: Hugo
Data: 05-10-2011 09:23:52 
@horhe

Na upartego można się zgodzić, że Cunningham był numerem 1 CW ostatnich kilku lat. Wynikało to nie tyle z jego klasy, co ze słabości przeciwników. Najlepsi zawodnicy CW (ADamek, Haye, Tarver) przeszli wagę wyżej, a pasy zdobyli sztucznie wykreowani mistrzowie (Huck, Włodarczyk itd,). Co innego jednak jest Nr1, a co innego dominator. Dominator to bokser taki, jak np. Martinez lub Cotto, który panuje w swojej wadze niepodważalnie i wygrywa wszystkie walki w sposób nie budzący wątpliwości.

A co do znaczenia siły ciosu, to jest to rzeczywiście jeden z elementów sztuki bokserskiej, z tym, że w wagach cięższych (co najmniej od półciężkiej wzwyż) jego znaczenie jest znacznie większe, niż w lżejszych. Nie wiem, czy znajdziesz w historii boksu mistrzów świata w tych kategoriach, którzy mieli by tak słaby cios, jak Cunningham.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.