STURM: MARTINEZ NIE JEST ŻADNYM KRÓLEM

Pod koniec tego roku, a dokładniej 2 grudnia 32-letni Felix Sturm (36-2-1, 15 KO) ponownie skrzyżuje rękawice z twardym Wyspiarzem. Przypomnijmy, że w czerwcu Bośniak z niemieckim paszportem zwyciężył po bardzo wyrównanym boju ambitnego Matthew Macklina (28-3, 19 KO). Tym razem oponentem 'Leonidasa' będzie niepokonany Martin Murray (23-0, 10 KO) i jak zapewnia wieloletni czempion kategorii średniej federacji WBA, w walce z nim nie popełni już tych samych błędów co w starciu z 'Nożownikiem Mackiem'.

- Podczas mojego ostatniego występu nie byłem gotowy na Macklina i to co zaprezentował w ringu - tłumaczy się Sturm. - On cały czas atakował. Nie zawsze zgodnie z przepisami i czysto, ale cały czas parł naprzód. Uderzał mnie głową i pierwszy raz od 20 lat miałem przez niego rozcięcie. To była wyrównana walka. Niektórzy ludzie mówili, że to ja wygrałem. Inni znowu, że on. Uważam więc, że w przyszłym roku powinno dojść do rewanżu. Oferowałem mu już ponowną walkę, ale jak na razie odmówił.

Nad wyraz dobra postawa Macklina sprawiła, że Sturm z większą starannością przygotuje się do pojedynku z Murrayem, chociaż bez wątpienia Brytyjczyk z miasta St Helen nie ma takiego bagażu doświadczeń jak jego rodak Matthew. Dla 29-letniego zawodnika pojedynek z mistrzem świata będzie dopiero pierwszą walką poza granicami swojej ojczyzny. To bynajmniej nie uśpi czujności pięściarza z Kolonii.

- Byłem na tym samym etapie kariery co Murray, kiedy dostałem szansę od Oscara De La Hoyi - wyjaśnia Felix. - Miałem na koncie dwie, może trzy 12. rundowe walki. Podczas walki z nim dostałem skrzydeł i byłem bardzo zmotywowany. Martin również taki będzie bo wie, że to dla niego ogromna szansa.

- Walczyłem z bokserami z całego świata i Brytyjczycy to straszni twardziele. Walczą jak diabły. Dla Murraya to będzie możliwość, aby zostać w swoim kraju wielką gwiazdą. Jest dobry technicznie, duży i silny. Świetnie uderza w korpus i myśli w ringu. Zawsze walczy na całego. Nie zastanawia się, co będzie w 10. czy 11. rundzie, on za wszelką cenę chce wygrać jak najszybciej. Będę musiał być świetnie przygotowany, aby obronić mój pas i robić to co wychodzi mi najlepiej, czyli utrzymywać dystans, używać moich nóg i szybkości - kończy będący pod wyraźnym wrażeniem swoich przeciwników z Wysp Bośniak.

Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem i Sturm w grudniu znowu obroni swój pas, to bardzo prawdopodobne, że jego następny przeciwnik będzie z najwyższej półki. Mowa oczywiście o uważanym za jednego z najlepszych pięściarzy list P4P, Argentyńczyku Sergio Martinezie (48-2-2, 27 KO). Ten 36-letni czempion WBC Diamond w swoim ostatnim pojedynku pokonał przed czasem rodaka Murraya - Darrena Barkera (23-1, 14 KO), ale skazywany na porażkę Anglik sprawił mu dużo kłopotów. To oczywiście dobra wiadomość dla Felixa.

- Chcę mu pokazać, że nie jest żadnym królem. Popatrzcie jak męczył się z Barkerem, a ja jestem przecież dużo lepszy od niego. Dlatego jestem przekonany, że mogę go łatwo pokonać i zrobię to! - odgraża się Sturm.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: HILTI
Data: 03-10-2011 21:24:05 
Wczesniej bal sie i unikal walki, paradoksalnie dobrze ze Martinez "meczyl sie" (wygral przeciez przez KO) z Barkerem bo Sturm odwazy sie na walke a do Martineza kolejki w sredniej dlugiej przeciez nie ma.
 Autor komentarza: DAB
Data: 03-10-2011 21:26:24 
Nadchodzi nowa era Sturm zostanie zdeklasowany jak S.Sylwester
 Autor komentarza: liscthc
Data: 03-10-2011 21:38:18 
DAB
Ale przez kogo???
Ja myślę,a nawet napisałem trochę niżej w innym temacie że ja widzę paru co by mogło napsuć sporo krwi Martinezowi,ba nawet go ograć.Chodziło mnie o N'Jikama,Gołowkina i Sturma,a wkrótce może i Proksa,no i z wagi niżej Angulo i Alvarez,bo oni są w miarę "duzi",przynajmniej przy Cotto.
 Autor komentarza: dzejmsblant
Data: 03-10-2011 21:41:19 
w temacie nizej pisalem ze Sturm przy dobrej ofercie pewnie wybralby sie do USA na Martineza, moze te gadki to poczatek negocjacji?
 Autor komentarza: brianoconner
Data: 03-10-2011 21:50:22 
Sturm jest przereklamowany jak Sylvester
 Autor komentarza: liscthc
Data: 03-10-2011 21:57:19 
dzejmsblant
No nie wiem Sturm już kiedyś mykną do USA i go wydymali bez mydła z Oscarem,więc może mieć uraz,choć kto wie,w końcu też już młodzieńcem nie jest i taki skok po kaskę jest możliwy.
 Autor komentarza: Ghostbuster
Data: 03-10-2011 23:34:58 
Sturm to czołówka. walczy nudno ale bardzo skutecznie. ze względu na prosty styl raczej niedoceniany, ale trzeba sobie jasno powiedzieć, że chociaż walczy prosto to wykonuje swoją robotę perfekcyjnie. Grzegorz Proksa ma szansę z nim wygrać tak jak z każdym z tej czołówki. tylko kto teraz będzie chciał się zmierzyć z Polakiem. zostało wspomniane nazwisko Zbika, a kto potem? z obecnych mistrzów może Golovkin będzie chciał się zmierzyć z Proksą bo on narzeka na to, że nikt nie chce z nim walczyć. Kazach wydaje się być bardzo trudnym rywalem. byłaby pewnie super walka. Sturm ma podpisany kontrakt z ARD albo SAT1 i walka z Proksą to dla niego za duże ryzyko.
 Autor komentarza: glaude
Data: 04-10-2011 08:54:20 
Najlepszym pomysłem byłoby zrobienie turnieju w średniej. Takiego z dużą pulą kasy i dobrymi nazwiskami. Wtedy na pewno pojawiliby się wszyscy wielcy (+ perspektywiczni) i nikt, nikogo by nie unikał.

Byłaby też szansa dla Grześka na kasę, skok w rankingach i na sławę u kibiców pięściarstwa. Tylko organizacyjnie (czytaj: finansowo) to przekracza chyba możliwości 12rund.

Pomysł jednak kuszący :)
 Autor komentarza: Zamierzonykicz
Data: 04-10-2011 09:24:45 
Turniej w średniej ? Ciekawy pomysł. Ja bym stawiał na następującą szóstkę: Martinez, Sturm, Chavez, Gołowkin, Pirog.. Nad szóstym trzeba by się było zastanowić. Moja propozycja Zbik/ Proksa.
Swoją drogą zarówno Gołowkin jak i Pirog nie są specjalnie znani w Usa..
 Autor komentarza: rakowski
Data: 04-10-2011 16:07:27 
Z Martinezem by przegrał.On nie walczy za widowiskowo.Kibicom boksu to się nie podoba.Przynajmniej mi.Wygrałby tak jak z Barkerem,a jakby chciał odważnie atakować od pierwszych rund to znokautowałby Sturma tak jak zrobił to z "Punisherem".
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.