MARTINEZ: NIGDY NIE WAŻĘ 168 FUNTÓW

Redakcja, espn.com

2011-09-29

W najbliższą sobotę, 1 października w Atlantic City, Sergio Martinez (47-2-2, 26 KO) skrzyżuje rękawice z Darrenem Barkerem (23-0, 14 KO). Argentyńczyk w rozmowie z serwisem ESPN.com podkreślił, że o kolejnym przeciwniku będzie myślał dopiero po zakończeniu walki z Anglikiem. Podkreślił przy tym, że wolałby boksować w limicie wagi junior średniej lub spróbować odzyskać pas WBC wagi średniej, niż ryzykować walkę w limicie dywizji super średniej.

- Przede wszystkim chciałbym się skoncentrować się na rywalach z kategorii do 154 funtów lub lżejszych. - powiedział Martinez. - Moje ciało ma stałą tendencję do utraty wagi. Jestem małym "średnim" - nie jestem naturalnym zawodnikiem tej kategorii, jak Kelly Pavlik. Gdybym był nieco cięższy, zgodziłbym się na rywalizację z Andre Wardem i Carlem Frochem. Jednak przejście do kategorii 168 funtów byłoby dla mnie samobójstwem. Nawet wówczas kiedy nie boksuję, moja waga nie przekracza limitu 168 funtów (76,2 kg). Zwykle ważę w granicach 165 funtów (75 kg). To chyba oczywiste, że nie jestem w stanie walczyć w super średniej - tłumaczy Martinez.