BARRETT O PRZESZŁOŚCI I PRZYSZŁOŚCI

Piotr Jagiełło, eastsideboxing.com

2011-09-26

Monte Barrett (35-9-2, 20 KO) przed dwumeczem z Davidem Tuą (52-4-2, 43 KO) był uważany za wypalonego boksera, a tezę tę potwierdzała seria trzech porażek z rzędu. Po remisie z Nowozelandczykiem w 2010 roku i niespodziewanej wygranej na punkty rok później ponownie zrobiło się głośno o Amerykaninie.

"Two Gunz" zrezygnował z pomysłu o końcu kariery i zamierza dalej próbować swoich sił. Jego promotor kontaktował się m.in. z Tyson Furym (16-0, 11 KO), ale obóz Brytyjczyka odrzucił propozycję.

- Mój promotor kontaktował się z ludźmi Fury’ego, ale oni nie byli zainteresowani walką ze mną. Jakiś czas temu mój trener powiedział mi, że Fury byłby dla mnie dobrym rywalem. Zgodziłem się z nim – stwierdził były rywal Nikołaja Wałujewa i Davida Haye’a.

W Stanach Zjednoczonych kibice coraz częściej pytają o potyczkę Barretta z Chrisem Arreolą (33-2, 28 KO). 40-latek nie wyklucza skonfrontowania swoich sił z "Koszmarem".

- Kibice pytają mnie, czy zmierzę się z Chrisem Arreolą. Jestem za, ale kasa musi się zgadzać. Taki pojedynek mógłby z powodzeniem zostać uznany za eliminator do mistrzowskiego pasa. Wtedy zwycięzca otrzymałby szansę walki z czempionem – podsuwa pomysł Barrett.

Pomysłem Barretta na pokonanie Tuy było dogłębne studiowanie walk bokserskich, również tych z udziałem jego przeciwnika. Najwięcej refleksji były pretendent do mistrzowskiego trofeum wysnuł dzięki Lennoxowi Lewisowi.

- Oglądałem trzecie starcie Aliego z Frazierem, potyczkę Douglasa z Tysonem, by zobaczyć jak należy korzystać z ciosów prostych i dzięki nim kontrolować pojedynek bez marnowania uderzeń. Widziałem również walki Davida z Ike Ibeabuchim i Lennoxem Lewisem. Bardzo wiele wskazówek dał mi Brytyjczyk. Skupiałem się na tym, jak on trzymał Tuę na dystans i jak świetnie pracował lewym prostym. Wiedziałem, że David nie będzie miał szans, jeśli odpowiednio nie skróci dystansu – zdradził swój sekret na sukces doświadczony pięściarz.