WRACA POGROMCA BRYTYJCZYKÓW

Już 12 listopada szkocki mistrz świata federacji WBO w wadze super piórkowej, Ricky Burns (32-2, 9 KO), stanie przed bardzo trudnym zadaniem. Tego dnia skrzyżuje rękawice z australijskim wojownikiem Michaelem Katsidisem (28-4, 23 KO), a stawką tego atrakcyjnego pojedynku będzie tymczasowy pas mistrzowski WBO w wadze lekkiej.

Promotor Ricky’ego, Frank Warren, przyznaje, że nie było prostą sprawą ściągnąć ponownie na wyspy człowieka, który rozgromił w 2007 roku Grahama Earla (26-4, 12 KO), a rok temu Kevina Mitchella (32-1, 24 KO). Prawdopodobnie brytyjski promotor zaoferował mu tak korzystną ofertę finansową, że znany z licznych ringowych wojen Michael, znowu uległ pokusie.

Co prawda oficjalnym przeciwnikiem Burnsa jest Amerykanin Adrien Broner (21-0, 17 KO), jednakże 31-letni Australijczyk niewątpliwie jest bardziej rozpoznawalny na wyspach. Żadnych wątpliwości co do jakości listopadowego widowiska nie ma trener 28-letniego Szkota, Billy Nelson.

- To doskonały pięściarz.- chwali Katsidisa brytyjski szkoleniowiec.- Jest bardzo mocnym przeciwnikiem. Każdą jego walkę ogląda się z wypiekami na twarzy. Z całym szacunkiem dla Earla, który sprawił mu trochę problemów i Mitchella, którego Katsidis rozgromił w niecałe 3 rundy, Ricky będzie najlepszym brytyjskim bokserem z jakim Michael kiedykolwiek walczył.

Nelson tłumaczy także co zadecydowało o wyborze takiego właśnie przeciwnika.

- To była decyzja moja i Ricky’ego. Ricky musi iść w górę, bo jest za duży do super piórkowej i coraz ciężej przychodzi mu zrzucanie wagi. Jeżeli walczyłby z Bronerem odwodniony i osłabiony, prawdopodobnie by przegrał. Albo gdyby nie osiągnął limitu i trzeba by było odwołać całe show to co? Czy wtedy kibice byliby szczęśliwi? Myślę, że nie. Dlatego Katsidis to najlepszy wybór.- kończy swój wywód trener mistrza świata.

Na tej samej gali zobaczymy prawdopodobnie powracającego na bokserskie ringi po wielkim zwycięstwie nad Jamesem DeGale`em (10-1, 8 KO), 23-letniego George’a Grovesa (13-0, 10 KO). Całkiem możliwe, że jego rywalem będzie niebezpieczny Szkot Kenny Anderson (14-1, 10 KO), który o mały włos nie pokonałby utalentowanego Londyńczyka podczas ich starcia w listopadzie 2010 roku. Na szali listopadowego rewanżu znalazłyby się należące do George’a pasy mistrza Wielkiej Brytanii i Wspólnoty Brytyjskiej.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Emilio
Data: 22-09-2011 00:08:00 
Go Katsidis!
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.