MARQUEZ KRYTYCZNIE O MAYWEATHER-ORTIZ

Redakcja, notifight.com

2011-09-20

Przygotowujący się do walki swojego życia Juan Manuel Marquez (53-5-1, 39 KO) obejrzał sobotnie starcie Floyda Mayweathera Jr. (42-0, 26 KO) z Victorem Ortizem (29-3-2, 22 KO) i winę za całe zejście dzieli równo pomiędzy obydwu pięściarzy.

- To co zrobił Victor Ortiz jest niedopuszczalne. Głowy można używać w walkach ulicznych, a nie w zawodowym boksie. Z kolei Mayweather odpowiedział mu pięknym za nadobne. Sędzia ostrzegł, żeby bronić się w każdej sytuacji, ale nie wznowił przecież walki. To było bardzo kontrowersyjne zakończenie - ocenia 'Dinamita'.

- Pojedynek powinien zostać uznany za nieodbyty. Sędzia musi przerwać walkę, żeby porozumieć się z osobą znajdującą się poza ringiem. Floyd Mayweather dostał zwycięstwo przez nokaut, co jest błędną decyzją. Zawinili wszyscy, w tym również Komisja Stanu Nevada. Walka, która zaczynała się podobać została bezsensownie zakończona. Poza tym, że sędzia przekazuje ci intrukcje w szatni, jest jeszcze coś takiego jak profesjonalizm.  Profesjonalizm i sportowe zachowanie. Moja listopadowa walka z Pacquiao będzie zupełnie inna i obejdzie się bez skandalu, wygra lepszy - dodaje 38-letni Meksykanin.