ADAMEK: W TYM ROKU JUŻ NIE WYJDĘ

Kamil Wolnicki, Przegląd Sportowy

2011-09-12

Tomasz Adamek po walce z Witalijem Kliczko: - Raz jesteś lepszy, innym razem gorszy. W sobotę nikt nie miał wątpliwości, kto był lepszy. Witalij Kliczko na wiele mi nie pozwolił.

- Miał pan pretensje do sędziego, że przerwał walkę? Moim zdaniem mógł to zrobić wcześniej.
Tomasz Adamek: Nie mam żadnych pretensji i nie ma o czym dyskutować. Nie czułem się zamroczony, nie było ze mną jakoś tragicznie, ale skoro sędzia podjął taką, a nie inną decyzję, nie ma się co nad tym rozwodzić. Powtarzam jeszcze raz: byłem w tej walce gorszy, niestety. Witalij Kliczko na wiele mi nie pozwolił. On i jego ludzie zdawali sobie sprawę, że to nie będzie łatwy pojedynek i przygotowali się rewelacyjnie. Zwyciężyli. W mojej szatni po pojedynku panowała cisza, bo i o czym tu rozprawiać...

- Myślał pan już o przyszłości? O potencjalnych rywalach i kolejnych walkach?
TA: Jeszcze nie, za wcześnie. Chcę teraz wrócić do domu, odpocząć, pozbierać to wszystko do kupy. Trudno mi cokolwiek powiedzieć. Jestem zdrowy, a przegrać z Kliczką to żaden wstyd. W tym roku do ringu już nie wejdę. Muszę odpocząć. A później zobaczymy.

Więcej przeczytasz w poniedziałkowym „Przeglądzie Sportowym".