BANKS WYGRAŁ PRZEZ KONTUZJĘ

Johnathon Banks (27-1-1, 18 KO) zanotował przed momentem kolejne zwycięstwo przed czasem. Były rywal naszego "Górala" już pierwszym ciosem - potężnym prawym sierpowym, posłał na deski Ivicę Bacurina (8-2-1, 2 KO). Za moment Amerykanin poprawił akcją prawy-lewy i nokaut wisiał w powietrzu, ale Chorwat klinczami dotrwał do przerwy.

Potem obraz walki zmienił się diametralnie i choć Banks cały czas był stroną dominującą, to jednak w ringu wiało nudą, a pojedynek prowadzony był w jednostajnym tempie. Wszystko przerwała dopiero kontuzja łuku brwiowego Ivicy, jaka zmusiła sędziego do poddania go w szóstej odsłonie.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: abrakadabrorr
Data: 10-09-2011 20:34:25 
Mnie ten Banks nie przekonywuje w ogóle na średniaków jeszcze mu starcza ambicji umiejetności a po za tym nic więcej...
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.