TYE FIELDS DLA WACHA?

Łukasz Furman, Informacja własna

2011-09-07

W ostatni weekend lipca Mariusz Wach (25-0, 13 KO) zrobił wielki krok naprzód w swojej karierze, kiedy potężnym prawym krzyżowym ściął z nóg byłego pogromcę Mike'a Tysona i ciężko znokautował Kevina McBride'a, ostatecznie odsyłając go na sportową emeryturę. Akcje naszego dwumetrowego olbrzyma natychmiast urosły i federacja WBC notuje go już na dziewiątym miejscu w swoim rankingu.

Wach kolejny pojedynek stoczy już 5 listopada, przystępując do pierwszej obrony międzynarodowego pasa WBC, jaki wywalczył właśnie w potyczce z McBride'em. Oficjalnie jeszcze nie można podać nazwiska jego rywala, ale jak dowiedziała się redakcja Bokser.org, głównym kandydatem do starcia z naszym olbrzymem jest... jeszcze większy i potężniejszy Tye Fields (48-4, 43 KO). Amerykanin mierzy 203 centymetry przy jeszcze większym zasięgu ramion, a na wagę wnosi zwykle około 125. kilogramów samych mięśni.

Fieldsowi zdarzały się wpadki, jak niedawna przegrana z Michaelem Grantem, ale ma również na koncie zwycięstwa nad uznanymi zawodnikami, takimi jak choćby Sherman Williams, Ed Mahone, Maurice Harris, Michael Sprott, czy w końcu były mistrz świata wagi ciężkiej Bruce Seldon. Tye byłby z pewnością najtrudniejszym przeciwnikiem w dotychczasowej karierze Mariusza i jeśli wszystkie sprawy zostaną dograne, Wacha czekać będzie w pierwszy weekend listopada bardzo trudna przeprawa.