DE LA HOYA WYZNAJE GRZECHY

Jeden z najbardziej utytułowanych pięściarzy w historii i zarazem szef potężnej grupy Golden Boy Promotions, Oscar De La Hoya, w wywiadzie dla Univision przyznał się do uzależnienia od kokainy i alkoholu poraz zdradził, że w ostatnim czasie miewał myśli samobójcze.

- W ostatnich latach często zastanawiałem się, czy moje życie jest coś warte - zdradza De La Hoya. - Nie miałem siły, nie miałem odwagi, by wziąć sprawy w swoje ręce i zachować się jak mężczyzna.

- Tak, brałem narkotyki. Byłem uzależniony od kokainy i alkoholu. Kokaina doszła całkiem niedawno, jakieś dwa, a może dwa i pół roku temu. Alkohol był gorszym problemem. Po zażyciu czułem się bezpieczny, nietykalny. Nikt nie mógł mnie krytykować, a ja mogłem wyciągnąć ręce i schować się u mamy - dodaje były mistrz sześciu kategorii.

Oscar jest czysty od trzech miesięcy, dołączył też do grupy Anonimowych Alkoholików i stara się uratować małżeństwo z portorykańską aktorką i piosenkarką Millie Corretjer.

- Nie mówimy tutaj o przypadku na miarę Tigera Woodsa, ale rzeczywiście byłem niewierny - przyznaje De La Hoya.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: rumburak
Data: 31-08-2011 09:17:23 
Wszyscy mają jakieś problemy
 Autor komentarza: Zygus332
Data: 31-08-2011 09:27:34 
Pieniądze szczęścia nie dają..
 Autor komentarza: milan1899
Data: 31-08-2011 09:34:08 
Niech mu się pouklada bo to jeden z moich ulubieńców szczególnie z okresu walki m in. z trinidadem , Najlepszego Oscar
 Autor komentarza: karat
Data: 31-08-2011 09:44:14 
Szacunek Oskar, że potrafił się przyznać przed sobą do błędów. Wszystkiego dobrego w budowaniu nowej ścieżki życiowej.
 Autor komentarza: DAB
Data: 31-08-2011 10:16:26 
Ciężka ,wyboista droga-życie
Potykamy się ,bo jesteśmy tylko ludźmi
Możemy się zmieniać na lepsze ,bo na zawsze ludźmi pozostajemy
 Autor komentarza: jkd
Data: 31-08-2011 10:18:44 
To moj ulubiony piesciarz. Do tej pory ogladam jego walki, niektore znam na pamiec. Mam nadzieje, ze sobie wszystko pouklada. Niestety, czesto tak bywa, ze problemy dotykaja tych ludzi, ktorzy wydawac by siue moglo, maja wszystko. Powodzenia Oscar.
 Autor komentarza: oscardelaroger
Data: 31-08-2011 15:56:40 
niech oleje calkowicie coke i alko i czysty wroci jeszcze na 2, 3 walki wierze ze dalby jeszcze swietny boks!!!!!
 Autor komentarza: pepelko2
Data: 31-08-2011 20:53:07 
Oscar, a salud con mucho suerte la toda la vida i con mucho respeto. Jeden z fanów talentu Oscara.
 Autor komentarza: rambuni
Data: 31-08-2011 23:09:29 
Ojcowie czcigodni! Nie rozumiem jak to jest. Powiedzcie, skąd to się w człowieku bierze, że sięga po takie rzeczy. Bogaty, szczęśliwie żonaty, dizeciaty - tyle może fajnych spraw sobie realizować w życiu po zakończeniu kariery. Niech by i były nawet takie gołębie Tysona albo coś w tym stylu, jakieś kolekcjonowanie dzieł sztuki albo pasje kulinarne. A tu najgorsza droga: narkotyki, alkohol i niewierność małżeńska. Nie rozumiem.

Prywatnie: ciągle nie starcza mi na kupowanie książek, prenumerowanie fajnych branżowych czasopism (literackich, filozoficznych), kuchnia też byle jaka. Naiwnie sobie myślę, że emerytura sportowca, który tyle lat żył i pracował na wysokich obrotach adrenalinowych, to właśnie czas na wyciszenie i ... np. czytanie książek. A tu proszę, co jeden, to wpadka (Hatton, Calzaghe). Ja bym potrafił żyć w bogactwie na emeryturze, tak mi się wydaje, a oni nie potrafią. Dziwne.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.