BRIGGS: KLICZKO BYŁ NA SKRAJU NOKAUTU

Leszek Dudek, boxingscene.com

2011-08-19

Były mistrz wagi ciężkiej, Shannon Briggs (51-6-1, 45 KO), planuje kolejny powrót. 39-letni 'The Cannon' zatrudnił nowego promotora i zamierza wrócić między liny na przełomie grudnia i stycznia. W swoim ostatnim występie, w październiku ubiegłego roku, Amerykanin został kompletnie rozbity przez Witalija Kliczkę (42-2, 39 KO), który po dwunastu bardzo jednostronnych rundach wygrał z nim 120-107, 120-107 i 120-105.

Pomimo straszliwego lania, jakie sprawił mu ukraiński champion, Briggs uważa, że był bliski zwycięstwa przed czasem i poradził sobie znacznie lepiej, niż chociażby Kubańczyk Odlanier Solis (17-1, 12 KO), który przegrał z Witalijem już w pierwszej rundzie.

- Udowodniłem, że nigdy się nie poddaję. W następnej walce Kliczko zmierzył się z Solisem, który przegrał już w pierwszej rundzie, a zarobił 1,7 miliona dolarów. Jak to możliwe, że on zarabia takie pieniądze, a Shannon Briggs nie może tyle dostać? Niepokonany zawodnik nie wytrzymał z nim nawet trzech minut. To tylko pokazuje, że ja i Witalij mamy niedokończone sprawy między sobą - twierdzi Shannon.

- Zraniłem go w dziesiątej rundzie. Kliczko się zachwiał i był gotowy pójść na deski. Dokonałem tego z jedną sprawną ręką. Teraz powrócił mi głód walki. Nie jestem skończony, jeszcze będę mistrzem świata wagi ciężkiej! - zapewnia potężny Amerykanin.