MARES: OBYDWA NOKDAUNY BYŁY PO PRAWIDŁOWYCH CIOSACH

Przebieg wczorajszej finałowej walki turnieju Showtime wciąż jest szeroko komentowany w środowisku. Przypominamy, że Abner Mares (22-0-1, 13 KO) stosunkiem głosów dwa do remisu pokonał Josepha Agbeko (28-3, 22 KO) i odebrał mu tytuł mistrza świata federacji IBF w wadze koguciej.

W ringu nie obyło się bez kontrowersji. Przez całą walkę Meksykanin bił poniżej pasa, a sędzia ringowy nie tylko nie zwracał mu na to uwagi, ale też liczył Ghanijczyka po jednym z fauli Maresa.

- Agbeko był liczony po prawidłowo zadanych ciosach. Pierwszy był dobry, przy drugim uderzyłem go w pas - stwierdza zwycięski Mares, dodając, że ciosom poniżej pasa winny jest sam Agbeko, który ściągał jego głowę do dołu. - Przytrzymywał mnie i ściągał do dołu.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Adam89
Data: 14-08-2011 19:50:28 
No litości, ringowy bardziej pomógłby Maresowi chyba tylko w tedy, gdy sam zacząłby bić Agbeko.
 Autor komentarza: beniaminGT
Data: 14-08-2011 19:51:01 
Oby ci, gnojku, Donaire zafundował śpiączkę.
 Autor komentarza: Poirot
Data: 14-08-2011 19:55:02 
Co za debil.
 Autor komentarza: parasol
Data: 14-08-2011 20:00:11 
Haha, ale w sumie co ma mówić, że bij po jajkach, a przy pierwszym Agbeko się poślizgnął?
 Autor komentarza: clyde22
Data: 14-08-2011 20:06:14 
Pierwszy nokdaun prawidlowy bo jesli zlemu ustawieniu stop lub poslizgnieciu towarzyszy cios to jest to nokdaun.Drugie liczenie to skandal.Mysle ze pomoc sedziego byla zupelnie niepotrzebna bo Mares byl swietnie dysponowany w tej walce, a tak glownym bohaterem zostal sedzia.
 Autor komentarza: parasol
Data: 14-08-2011 20:18:34 
Mares by to wygrał "na czysto", ale rzecz w tym, że to powinna być już dyskwalifikacja. A nawet gdyby nie DQ, to -2 punkty za dziesiątki fauli i -1 za knockdown z czapy w rundzie, którą Agbeko wygrywał 10:9... Wtedy zwycięstwo Maresa nie jest takie oczywiste. Owszem, na czysto tak, ale po tych przekręconych punktach byłoby blisko remisu.
 Autor komentarza: clyde22
Data: 14-08-2011 20:29:42 
Jesli sedzia ringowy szybko dalby ostrzezenie to Mares przestalby z premedytacja bic ponizej pasa.Caly niesmak po walce to wina Russella Mory ,ktory spieprzyl cale emocje.Mysle ,ze mimo wszystko wygral minimalnie Mares ale w tych okolicznosciach nie dziwi mnie ,ze myslicie inaczej bo arbiter wyczynial nieprawdopodobne rzeczy.
 Autor komentarza: osman
Data: 14-08-2011 22:08:14 
Mares mógłby się nie wypowiadać bo tylko się ośmiesza,doszliśmy do momentu w którym niestety oszuści czują się bardzo pewni siebie.
 Autor komentarza: Grzywa
Data: 14-08-2011 22:40:30 
Jest jeszcze jedna wazna rzecz, ci z was korzy boks znaja nie tylko z przed tv wiedza co to znaczy kilka mocnych ciosow ponizej pempka, to nie dosc ze odbiera oddech, paralizuje to jeszcze wplywa na kondycje. Mares juz w walce eliminacyjnej bil ponizej pasa czesto tutaj wyraznie i czesto, pierwszy liczenie mimo wszystko prawidlowe, ale powinno byc ostrzezenie, upomnienie i ewentualna dq, tych ciosow ponizej bylo po prostu za duzo. Gdyby te ciosy calkiem wyeliminowac, obraz walki moglby byc calkiem inny. Powinien byc rewanz, nie tylko z Agbeka ale i z Darchinyanem, moim zdaniem tamtej walki nie wygral, zas gdyby doszlo upomnienie za kilkanascie ciosow ponizej pasa to pewna przegrana.
 Autor komentarza: georgedawid
Data: 14-08-2011 23:34:17 
Jeśli dojdzie do walki napewno Donaire ciżko znokautuje tego gnoja
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.