QUILLIN: INTERESUJE MNIE TYLKO MARTINEZ

Mocno bijący Peter Quillin (25-0, 19 KO), kolejny z podopiecznych Freddiego Roacha, który już wkrótce powinien znaleźć się w ścisłej czołówce swojej kategorii, zapowiedział, że interesuje go tylka walka z królem wagi średniej - Sergio Gabrielem Martinezem (47-2-2, 26 KO).

- Nie wiem, czy Sergio Martinez zasłużył na swoją obecną pozycję drugiego najlepszego pięściarza bez podziału na kategorie. Ludzie okrzyknęli go królem wagi średniej, gdy znokautował Paula Williamsa i pobił Pavlika. Jest świetnym atletą, muszę też przyznać, że ma nieco siły, ale nie udowodnił jeszcze, że jest najlepszy w limicie 160 funtów - powiedział 'Kid Chocolate'.

- Jestem prawdziwym średnim, który czeka na wyzwanie. Martinez jest na moim celowniku. Powiem szczerze, że nie interesuje mnie teraz żadna inna walka. Skoro jest numerem dwa w rankingach P4P, chcę z nim walczyć - dodaje 28-letni Quillin, którego największym osiągnięciem na zawodowych ringach jest zastopowanie w trzeciej rundzie Jessego Brinkleya.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Polak18
Data: 11-08-2011 15:52:32 
Martinez ma chyba lepsze i bardziej opłacalne finansowo opcje niż starcie z Quillinem.Niewątpliwie jednak ten Kubańczyk ma spory talent i w niedalekiej przyszłości zamiesza w wadze średniej.
 Autor komentarza: cop
Data: 11-08-2011 16:04:56 
Martinez jest juz na etapie, w ktorym tylko $$$ licza sie. Jakiekolwiek "mlode wilczki" musza zaspokoic sie tylko poszczekiwaniami i czekaniem na swa szanse.
 Autor komentarza: Lebowski
Data: 11-08-2011 16:10:56 
Ciekawe czy Barker wygeneruje tak dużo kasy ?

Więcej niż ew. Quillin ?
 Autor komentarza: cop
Data: 11-08-2011 16:17:39 
Ponadto dodam, ze Martinez liczy na walki z wielkimi nazwiskami, ktore bedzie latwiejk pokonac niz Quillina. Porazka z nim bowiem bylaby zdecydowanie katastrofa biznesowa dla Argentynczyka, a to jest w tym momencie jedyna istotna strone tej sytuacji.
 Autor komentarza: Lebowski
Data: 11-08-2011 16:30:38 
@cop

W imieniu 'wiatraków' tej strony bardzo Ci dziękuję za uświadamianie nas o nieznanych nam aspektach boksu zawodowego.

Dzięki Twoim światłym uwagom, już trochę rzadziej błądzimy jak dzieci we mgle i być może kiedyś (jeżeli będziesz wystarczająco cierpliwy) dojdziemy do odpowiedniego poziomu.

Keep up the good work !
(sprawdziliśmy z kolegami-wiatrakami w słowniku żeby się nie ośmieszyć)
 Autor komentarza: liscthc
Data: 11-08-2011 16:37:23 
cop
O jakich wielkich nazwiskach mówisz???
Bo Floyd czy Pacman to faktycznie wielkie nazwiska,ale "mali ludzie" i już są u granic swojej wagi.Floyd podaj raz z Oscarem ważył 150lbs,a Pac nigdy nawet tego limitu nie osiągną.
Więc Martinez prawdopodobnie pędzie musiał się zadowolić Barkerami już do końca kariery.
 Autor komentarza: myszon41
Data: 11-08-2011 17:13:27 
Chcieć to jeszcze nic nie znaczy mr.QUILLIN heh :)
 Autor komentarza: szansepromotions
Data: 11-08-2011 17:15:31 
zastanawia mnie czemu martinez nie wyzwie sturma ,piroga i rubio , toć to czołówka jego wagi
 Autor komentarza: cop
Data: 11-08-2011 17:18:50 
"liscthc Data: 11-08-2011 16:37:23 cop
O jakich wielkich nazwiskach mówisz???"

Ostatnimi laty, tzw. "umowne limity" sa tematem zawzietych dyskusji w swiecie boksu zawodowego. Team Martinez probuje juz od momentu zwyciestwa nad Williamsem, a nawet wczesniej, ustawic swego piesciarza w takiej wlasnie walce. Oczywiscie pozostaje kwestia otwarta czy to ma jakiekolwiek szanse na realizacje.
 Autor komentarza: cop
Data: 11-08-2011 17:19:36 
"Lebowski Data: 11-08-2011 16:30:38 @cop
W imieniu 'wiatraków' tej strony bardzo Ci dziękuję za uświadamianie nas o nieznanych nam aspektach boksu zawodowego."

Your welcome, dude...LOL...
 Autor komentarza: DAB
Data: 11-08-2011 17:26:06 
Quillin jest bardzo obiecującym pięściarzem.Czekam na jego duże walki,może dostanie szansę od któregoś mistrza,chociaż raczej będzie unikany.Duże ryzyko porażki z jeszcze niezbyt popularnym zawodnikiem nie jest zazwyczaj nikomu na rękę.
 Autor komentarza: liscthc
Data: 11-08-2011 17:31:45 
cop
Ale na walki z Floydem czy Pacmanem to nawet w umownym szans nie ma,Przecież Martinez nie zejdzie poniżej 154,a wymieniona dwójka nie wejdzie nawet do 150.Więc te jego gadki są pozbawione sensu.Chce wielkich nazwisk to niech leci do SŚ,tam jest nazwisk pod dostatkiem.A i jego waga na to pozwala.Jego zasięg 191cm to nawet w SŚ robi wrażenie i był by jednym z największych.
 Autor komentarza: DAB
Data: 11-08-2011 17:33:45 
Chce kogoś od Roacha to ma:)No tylko kasa nie będzie się zgadzała a Quillin może wygrać z każdym i nie jest pompowanym maluchem.
 Autor komentarza: MAVERICK
Data: 11-08-2011 17:54:39 
nie dosc ze martinez by go oklepal to walka z tym kelnerem mu nic nie da w dodatku jest katolikiem gorzej byc nie moze
 Autor komentarza: cop
Data: 11-08-2011 17:56:47 
"liscthc Data: 11-08-2011 17:31:45 cop
Ale na walki z Floydem czy Pacmanem to nawet w umownym szans nie ma..."

Teoretycznie nie ma. W praktyce, takie rozmowy byly prowadzone i wiem iz Martinez liczyl bardzo na walke z Pacquiao. Mysle, ze przejscie do wyzszej kategorii jest dla Argentynczyka kolejna faza rozwazan w poszukiwaniu nazwisk z pieniedzmi. Zobaczymy co sie wydarzy...
 Autor komentarza: milan1899
Data: 11-08-2011 18:16:18 
z umownymi limitami zgoda ale po ca ma iść w dół , umowny limit może zrobić z wardem , z frochem i walka na pewno by się sprzedała

wyzywanie do pojedynku paca czy moneya było wiele razy omawiane i raczej doszliśmy do wniosku że szanse na takie walki są iluzoryczne

a co do tematu , szanse na walkę żadne , za duże ryzyko za mała kasa
 Autor komentarza: cop
Data: 11-08-2011 19:07:51 
Nie sadze by celem Martinez Team byly walki z Wardem, Frochem czy Bute. Oni doskonale zdaja sobie sprawe z niebezpieczenstw w tej dywizji, dlatego tez intensywnosc prowadzonych rozmow z Pacquaio Team byla az tak duza. Sadze, ze pomimo wysokiej pozycji Argentynczyka w rankingach P4P, wszyscy wymienieni powyzej byliby duzymi faworytami w spotkaniach z nim. Przeskakiwanie z dywizji do dywizji nie jest takie latwe jak niektorym sie wydaja. Oczywiscie pracuje to w obie strony.
 Autor komentarza: milan1899
Data: 11-08-2011 19:21:09 
Cop
to kolejny temat rzeka , Martinez po Williamsie trochę za dużo mówi a za mało walczy , z racji gabarytów ma zdecydowanie bliżej np. do Frocha niż Manny do Martineza , a ryzyko porażki jest wpisane w jego zawód ,

a prawda jest taka że cały świat czeka na starcie Manny - Money i nie zdziwię się jak na wiosnę 2012 dostaniemy w prezencie absolutny majstersztyk :), Martineza w tej układance nie widzę
 Autor komentarza: liscthc
Data: 11-08-2011 19:24:30 
Ale Martinez ma warunki na SŚ,a Pacman czy Floyd nie mają nawet na umowne 150,a co dopiero na 154,więc jaki to ma woglę sens???
Przecież Pac i Arum mówili po walce z "Gipsowym" że owe 150 to było za dużo dla Paca,bo on nawet 148 nie osiągną wtedy.Więc nie wiem @cop o jakich ty rozmowach mówisz,chyba że o monologu Martineza i Di Belli.
 Autor komentarza: DAB
Data: 11-08-2011 19:53:06 
Mi się podobało ostatnie spojrzenie w stronę Frocha ,teamu Martineza ale pewnie by chcieli by zszedł w co wątpię.A o Pacmanie czy Floydzie to sobie może marzyć i gadać przez sen, nie wierzę ,że taką walkę dostanie.A wiem ,że chciałby zarobić fortunę jednak to nie takie proste
 Autor komentarza: hitman
Data: 11-08-2011 20:26:05 
zanim znowu zaczniecie krytykować Martineza że nie idzie do super średniej jeden wazny aspekt mianowicie wszyscy czołowi zawodnicy super sredniej walcza dla Showtime a Martinez walczy w HBO.Ten aspekt to kolejna przeszkoda w ewentualnych walkach Sergio z nimi
 Autor komentarza: DAB
Data: 11-08-2011 20:38:23 
hitman
Ja nawet nie wierzę w jego tam przejście ale jednak Frocha rozważali dlaczego więc?Do kiedy ma kontrakt?Bute właśnie przez tv nie był w super six to też porąbane.
Ja co pisałem nie raz chciałbym by Sergio podbijał swoja wagę ale on chce widocznie lukratywnych jedynie opcji tylko jakich?Nie wierzę w Pacmana i Floyda.A tu ma Gołowkina ,którego uwielbiam może droga unifikacji?
 Autor komentarza: cop
Data: 11-08-2011 21:47:53 
"liscthc Data: 11-08-2011 19:24:30
...nie wiem @cop o jakich ty rozmowach mówisz,chyba że o monologu Martineza i Di Belli. "

Rozmowy pomiedzy Team Martinez i Team Pacquiao byly prowadzoene i nawet HBO bylo w ta sytuacje zaangazowane, aczkolwiek jest faktem iz nie mogli ustalic zadnej umownej granicy wagowej, wiec nie doszlo do zadnych finalizacji. Oczywiscie macie racje, ze ze wzgledu na warunki fizyczne, Martinezowi jest znacznie blizej do 168lbs niz do walki z mniejszymi przeciwnikami. Oczywiscie domyslam sie, ze walczac np. z Frochem czy Bute, limit wagowy bylby rowniez umowny.
 Autor komentarza: Grzywa
Data: 11-08-2011 22:36:41 
Martinez jest swietn\ym atleta, co do tego nei mam watpliwosci. Na tak wysokie miejsce w rankingu p4p nie zasluguje, pokonal tylko trudnego ale nie bardzo dobrego Wiliamsa i bez formy, bardzo ociezalego pijacego Pavlika. Dobieranie mniejszych przeciwnikow chluby mu nie przynosi, nawet Dzindziruk to naturalny 154 lbs i tez fizycznie nawet na ta wage slaby. Jest kilku zawodnikow po pokonaniu krorych podniosl by swoj wizerunek, Pirog, Sturm, Golovkin, a nwet w/w Quillin jest tez supersrednia do ktorej Sergio mniej brakuje niz takiemu Pacmanowi czy Cotto do sredniej (Cotto jest malym superwelterweight). Wyzywajac tych slawnych ale malych wojownikow moim zdaniem tylko sie kompromituje, boi sie zawodnikow z supere sredniej jak ognia, a przeciez to tam sa duze nazwiska, kasa i slawa, taki Dirrel, Bute, Ward, Kessler itd. W walce z Dzindzirukiem wazyl 171 lbs zas Money w walce w limicie 154lbs z Oscarem wazyl 148lbs wiec to troche glupie.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.