ROACH: WKRÓTCE STRACIMY PACQUIAO-BOKSERA

Znany amerykański trener Freddie Roach, który pracuje m.in. z mistrzem świata WBO wagi półśredniej, Manny Pacquiao (53-3-2, 38 KO), zapowiedział, że słynny pięściarz już wkrótce może wkrótce zakończyć czynne uprawianie sportu ze względu na obowiązki filipińskiego senatora.

- Już wkrótce stracimy Manny Pacquiao jako boksera - zapowiedział Amerykanin. - To tylko kwestia czasu, i obawiam się, może się to zdarzyć już w przyszłym roku. Po pierwszych dwóch dniach przygotowań Manny podszedł do mnie i powiedział, że tęskni za swoją pracę. Powiedziałem mu, że przecież jest pracy, a on odpowiedział mi, że ma na myśli filipiński Kongres - powiedział Roach.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Napoleon
Data: 07-08-2011 11:04:13 
Chciałbym go zobaczyć tylko z "Money'em" i potem może "spocząć w pokoju".
 Autor komentarza: DAB
Data: 07-08-2011 11:15:33 
Napoleon
Ja też ale chyba nasze oczekiwania pójdą na boczny tor.Tej walki może nigdy nie być ale dla niej Pacman uważam mógłby zostać.Takie walki jak z Marquezem już wydaje mi się go nie motywują.Pieniędzy ma w brud a w kongresie i polityce czeka go wielka przyszłość.Jest tam pół Bogiem
 Autor komentarza: WalterAlfa
Data: 07-08-2011 12:21:16 
Biorąc pod uwagę tą wiadomość i poprzednią (o planach Maywethera jako promotora) to faktycznie mam obawy, że ich walki nigdy nie będzie. Jak w przypadku Haye - Kliczko byłem pewny, że kiedyś zawalczą tak tutaj wydaje mi się, że obaj chcą odejść niepokonani (przez siebie nawzajem :)
 Autor komentarza: clyde22
Data: 07-08-2011 12:37:59 
Niestety ,obawiam sie ,ze tym razem to nie marketing Roacha a rzeczywistosc.Widac bylo znuzenie boksem Mannego w czasie pojedynku z Mosleyem.To nie byl to dawny tygrys gotowy rozerwac swoja ofiare na strzepy.Roach byl wsciekly;"Dlaczego dotykacie sie rekawicami?Czy to twoj przyjaciel?Masz go znokautowac!"I przed ostatnia runda "Nie podoba mi sie to.To wstyd.Znokautuj go!" Manny:"Probuje trenerze,probuje".Wlasiwie tylko chwilami Pacman walczyl agresywnie np.po pomylce sedziego z nokdaunem.Pierwszy raz na walce Mannego slychac bylo niezadowolenie kibicow wyrazane buczeniem.Oczywiscie obwinic trzeba w glownej mierze Mosleya,ktory walczyl tylko o przetrwanie ale tez Pacman traci "eye of the tiger".Jako fan Pacmana mam nadzieje ze odzyska glod boksu ale wydaje sie ze pozaringowe wyzwania pociagaja go bardziej.Data przydatnosci towaru Mayweather-Manny przedawnia sie z kazdym dniem i najlepszy moment na te walke juz chyba minal.Szczegolnej desperacji do wykazania kto jest krolem nigdy nie bylo z obu stron.Nie pisze tego zeby wywolac dyskusje kto chcial bardziej ,kto mniej bo to mniej istotne.Wazniejsze ,ze obaj nie zblizaja sie z uplywem czasu do swojego prime.
 Autor komentarza: darszal
Data: 07-08-2011 13:37:02 
Nie ma cos sie obawiac o agresje Mannego. W walce z mosleyem wyraznie go oszczedzal bo moslej jest spoko gosciem. Ale w walce potencjalnej z FMJ nie bylo by ju takiej sielanki, bo napewno byloby sporo zlej krwi ktora dodala by duzo agresji Pacmanowi..tego jestem pewien znajac charakter i jak promocje walk przez FMJ.
 Autor komentarza: DAB
Data: 07-08-2011 13:55:49 
clyde22
Walkę wygrywał zdecydowanie jest już tym chyba znużony,mogliby się dogadać z Floydem.
 Autor komentarza: Deter
Data: 07-08-2011 20:51:17 
To pewnie zagrywka by skusić jeszcze bardziej Floyda


PS Dywizu (kreseczki) pomiędzy wyrazami Pacquiao a boksera nie powinno być.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.