Gdy okazało się, że prawdopodobnie nie dojdzie do spotkania z Martinem Roganem, opromieniony ostatnimi sukcesami Tyson Fury (15-0, 10 KO) już zaczyna spekulacje na temat następcy taksówkarza z Belfastu.
Tyson nie ma zamiaru budować rekordu na przeciętnych rywalach i wyraził chęć stoczenia pojedynku z innym angielskim kolosem - Davidem Price'em (11-0, 9 KO), bądź amerykańskim odpowiednikiem ich obu - Deontayem Wilderem (17-0, 17 KO). Jedno jest pewne - z kim by się nie spotkał z tej trójki, na pewno będzie ciekawie...