DESPAIGNE WYGRYWA Z MIRANDĄ

Leszek Dudek, Informacja własna

2011-07-30

Na gali w Cosmopolitan of Las Vegas Yordanis Despaigne (9-1, 4 KO) pokonał przed czasem dwukrotnego pretendenta do tytułu mistrza świata - Edisona Mirandę (34-6, 29 KO). Pojedynek zakończył się po 45 sekundach piątej rundy, kiedy sędzia ringowy Vic Draculich przerwał walkę i ogłosił zwycięstwo Kubańczyka przez dyskwalifikację.

Despaigne dobrze rozpoczął i wyraźnie wygrał dwie pierwsze odsłony. Po gongu kończącym drugą odsłonę Miranda stracił punkt za cios poniżej pasa, choć powtórka wykazała, że Kolumbijczyk uderzył prawidłowo. W trzeciej odsłonie sędzia ringowy zabiera 'Panterze' kolejny punkt, tym razem po widocznym faulu i ciosie zadanym zdecydowanie za nisko. Rozdrażniony Miranda zaczyna boksować lepiej i spycha kubańskiego przeciwnika do głębokiej defensywy.

W czwartym starciu Despaigne zranił rywala serią ciosów z prawej ręki, lecz Kolumbijczyk, ku zdziwieniu kibiców i samego Yordanisa, opuścił gardę i polegając na swym refleksie wystawił się na następną serię, przyjął kolejnych kilka mocnych uderzeń, po czym sam rzucił się do szaleńczego ataku. Odsłonę można zapisać na konto Despaigne, lecz swoim nietypowym zagraniem Miranda mocno wytrącił z równowagi wyraźnie prowadzącego rywala.

Na początku piątej rundy Miranda znów zdecydowanie zaatakował Kubańczyka i wydawać się mogło, że powoli odwracają się losy walki, lecz Despaigne ściągnął do dołu głowę 'Pantery', przez co jeden z ciosów Edisona znów uderzył nieco za nisko. Sędzia wkroczył natychmiast i przerwał walkę, co spotkało się z protestami nie tylko ze strony Mirandy, ale również komentatorów ESPN - Teddy'ego Atlasa i Joego Tessitore.