NIE CHCĄ POKAZYWAĆ CHAMBERSA I THOMPSONA

Redakcja, boxingscene.com

2011-07-29

W drugiej połowie sierpnia lub we wrześniu ma dojść do starcia finałowego miniturnieju, który ma wyłonić oficjalnego pretendenta federacji IBF do walki o tytuł mistrza świata w kategorii ciężkiej. Po rozegraniu pojedynków półfinałowych stąło się jasne, że sprawa zwycięstwa rozstrzygnie się pomiędzy Tonym Thompsonem (36-2, 24 KO) lub Eddie'em Chambersem (36-2, 18 KO). Starcie między amerykańskimi bokserami zapowiada się ciekawie, ale w tej chwili jego pokazywaniem nie jest zainteresowana żadna stacja.

- Mimo, że będzie to bardzo interesująca walka, żadna telewizja nie wyraża w tej chwili zainteresowania jej transmisją. To dla mnie bardzo rozczarowujący fakt - mówi 29-letni Chambers, który w półfinale miniturnieju uporał się z Derrickiem Rossym, pokonując rywala na punkty w lutym.

39-letni Thompson, który w finale znalazł się dzięki wygranej z Maurice'em Harrisem (TKO w 3. rundzie pod koniec maja) przypominał ostatnio, że w przeszłości sporo sparował ze swoim najbliższym rywalem. Fakt ten potwierdza "Szybki Eddie", ale zaznacza, że sentymentów w ringu nie będzie.

- Pomagaliśmy sobie nawzajem w przygotowaniach do paru walk. Thompson to wesoły, fajny gość. Jednak teraz liczy się biznes. Historia zna wiele przypadków, kiedy przyjaciele wychodzili przeciwko sobie na ring. Kiedy tylko znajdziemy się w ringu, Thompson stanie się moim wrogiem. Po walce znów możemy być przyjaciółmi. Nasz pojedynek będzie jednym z najlepszych w ostatnim czasie - zapewnia Chambers.

Zwycięzca walki o pas IBF powalczy już w 2012 roku. Posiadaczem tego tytułu jest obecnie Władimir Kliczko (56-3, 49 KO), który w ostatnich latach wygrywał zarówno z Chambersem, jak i z Thompsonem.