WALKA TELEWIZJI O WALKĘ STULECIA

Kamil Wolnicki, Przegląd Sportowy, fot. Mike Gladysz

2011-07-22

Polskie stacje nie zakupiły praw do pojedynku Tomasza Adamka (44-1, 28 KO) z Witalijem Kliczką (42-2, 39 KO). Jeśli żadna nie wyda około 1,5 mln euro, walka będzie prawdopodobnie do zobaczenia w systemie pay-per-view - czytamy w dzisiejszym "Przeglądzie Sportowym".

Do walki zaplanowanej na 10 września na wrocławskim stadionie pozostało tylko półtora miesiąca, ale wciąż nie wiemy jak będzie wyglądała możliwość obejrzenia tego starcia w telewizji. Właściwie od samego początku mówi się o systemie pay-per-view, który polega na tym, że każdy kto zechce mieć odkodowany obraz w swoim telewizorze będzie musiał za to dodatkowo zapłacić. Prawdopodobnie 25-30 złotych. To górna granica, przynajmniej według polskiego obozu, ale ostateczną decyzję podejmują ludzie Kliczki, bo to oni są decydującą stroną.

Wiemy już wstępnie, które platformy cyfrowe i telewizje kablowe mogłyby zaoferować taką usługę. Ba! Widzieliśmy nawet jak Adamek i Kliczko nagrywali krótkie filmiki promocyjne dla tych mediów (Polsat, Cyfra+, N, Neostrada, Vectra, Aster, UPC, Multimedia Polska, Toya, Platforma Inea, TV Stream, Cyfrowa telewizja kablowa Promax, Sat film), choć to oczywiście nie musi jeszcze o niczym świadczyć. (...)

Wiemy też, że produkcję biorą na siebie strony bokserów. Podobno także wszystkie wymienione wcześniej stacje są gotowe do organizacji pierwszego w historii w Polsce pay-per-view. Abonenci zainteresowani oglądaniem starcia o pas mistrza świata wagi ciężkiej dostaliby najprawdopodobniej na koniec miesiąca wyższy rachunek. Istnieje jednak jeszcze inna opcja, a więc transmisja w jednej, otwartej stacji.

Więcej przeczytasz w dzisiejszym "Przeglądzie Sportowym".