Najpoważniejszym kandydatem na najbliższego przeciwnika Krzysztofa Włodarczyka (45-2-1, 32 KO) jest Marco Huck (33-1, 24 KO) - czytamy w dzisiejszym "Przeglądzie Sportowym". Niemiec bośniackiego pochodzenia to mistrz świata federacji WBO w kategorii junior ciężkiej. Do unifikacyjnej potyczki z Polakiem, posiadaczem tytułu organizacji WBC, może dojść na przełomie października i listopada w kraju naszych zachodnich sąsiadów.
Do wczoraj wydawało się, że Włodarczyka w listopadzie czekać może wyprawa do Australii. Promotor polskiego boksera Andrzej Wasilewski od kilku miesięcy rozmawiał z przedstawicielami 38-letniego Danny'ego Greena, którzy mogli zaoferować dużo lepsze warunki finansowe niż reprezentujący Hucka Niemcy z grupy Sauerland Event. Jednak Australijczyk przegrał wczoraj z 42-letnim Amerykaninem Antonio Tarverem. Green został poddany przez swój narożnik przed 10. rundą i stracił tytuł mistrza świata federacji IBO.
– Z Niemcami negocjujemy już od sześciu tygodni. Pierwsza propozycja zupełnie nas nie zadowoliła, ale wkrótce pojawiły się kolejne. W Niemczech byłoby to bardzo duże wydarzenie. Po pierwsze, walka unifikacyjna. Po drugie, za granicą Krzysiek ma bardzo dobrą prasę i uważany jest za świetnego boksera – tłumaczy Wasilewski. Zdaniem polskiego promotora, najbardziej prawdopodobną datą rozegrania potyczki jest 29 października.
Niemieckie media informują, że starcie może odbyć się w 16-tysięcznej O2 World Arenie w Berlinie.
Więcej przeczytasz w dzisiejszym "Przeglądzie Sportowym".