WOLAK REMISUJE PO WSPANIAŁEJ WOJNIE

Leszek Dudek, Informacja własna

2011-07-16

Pomimo niespotykanej wielkości opuchlizny nad prawym okiem, z którą przewalczyć musiał prawie cztery rundy, Paweł Wolak (29-1-1, 19 KO) po dziesięciu zaciętych starciach i brutalnej ringowej wojnie zremisował z Delvinem Rodriguezem (25-5-3, 14 KO) w walce wieczoru na gali w Nowym Jorku. Po ostatnim gongu jeden z sędziów wskazał na pochodzącego z Dominikany Rodrigueza (97-93), a dwaj pozostali wypunktowali remis (95-95).

Wolak rozpoczął w swoim stylu, rzucając się na rywala od pierwszych sekund, jednak uważny Rodriguez unikał otwartych wymian i starał się stopować Pawła krótkimi ciosami sierpowymi. Taktyka Delvina była całkiem skuteczna, ale pięściarz szybko zauważył, że istnieje jeszcze lepsza broń na twardego Polaka. W trzeciej rundzie Rodriguez zaczął coraz częściej karcić Wolaka ciosami podbródkowymi, na które Paweł nie mógł znaleźć odpowiedzi. 'Wściekły Byk' nie zmienił jednak taktyki i konsekwentnie nacierał, mając nadzieję, że presja złamie w końcu Delvina. Sukces był połowiczny. W piątej odsłonie Rodriguez wyraźnie zwolnił, a w szóstej przechodził nawet widoczny kryzys, kiedy stanął w miejscu i opierając się o liny wybierał już tylko takie ciosy, które mogły zagrozić Polakowi. Gdy wydawało się jednak, że Wolak może opanować sytuację, Dominikańczyk wrócił do gry i serią precyzyjnych ciosów utworzył nad prawym okiem Wolaka nienaturalnych rozmiarów opuchliznę.

Niespotykane tempo siłą rzeczy osłabło nieco w końcówce. Po ostatnim gongu wynik wydawał się być sprawą otwartą. Ekspert stacji ESPN, Teddy Atlas, wypunktował minimalną wygraną Rodrigueza, (96-95) lecz zaznaczył, że runda, którą on ocenił remisowo, mogła pójść w obydwie strony. Dwaj sędziowie nie potrafili wskazać zwycięzcy i tak oto dzisiejszy pojedynek, który bez wątpienia będzie jednym z kandydatów do miana 'Walki Roku 2011', zakończył się remisem. Kibice chętnie obejrzeliby również rewanżowe starcie, najlepiej już na dystansie dwunastu rund...