HUCK NIE CHCIAŁ CAŁOWAĆ GARAYA

Redakcja, Sportbox.ru, fot. Team Sauerland

2011-07-14

Wczoraj odbyła się konferencja prasowa przed starciem mistrza świata organizacji WBO w wadze junior ciężkiej Marco Hucka (32-1, 23 KO) przeciwko Hugo Hernanowi Garayowi (34-5, 18 KO). Na ostatnim spotkaniu bokserów z mediami przed sobotnią walką w Monachium doszło do skandalu. Pretendent z Argentyny przybył z wielkim spóźnieniem, a już na miejscu zachował się w prowokacyjny sposób.

- Jestem bardzo pewny siebie. Przyjechałem do Niemiec, aby wygrać pas mistrzowski - oznajmił zgromadzonym Garay. 26-letni mistrz świata wyraził swoją dezaprobatę wobec spóźnienia rywala na konferencję i obiecał, że w sobotę spotka go za to kara.

- Teraz się śmieje, ale w sobotę będzie beczeć. Garay zachowuje się po prostu śmiesznie. Nie może być tak, że ktoś nie okazuje szacunku mnie, mojego zespołu, dziennikarzy i unika za to wszystko konsekwencji. Na ringu Garay będzie modlić się o zmiłowanie - zapowiedział pięściarz niemieckiej grupy Sauerland Event.

Podczas tradycyjnego pojedynku spojrzeń dla fotoreporterów pretendent spróbował pocałować Hucka, co doprowadziło do ostrej wymiany zdań. Pięściarzy rozdzielono, jednak Garay nie przestawał krzyczeć i wymachiwać rękami.

Mistrzem świata federacji WBO Huck jest od sierpnia 2009 roku, kiedy to pokonał na punkty Victora Emilio Ramireza. Jak na posiadacza tytułu mistrzowskiego Niemiec serbskiego pochodzenia walczy często i od tatmego czasu zdążył już obronić swoje trofeum w sześciu pojedynkach: z Olą Afolabim, Adamem Richardsem, Brianem Minto, Mattem Godfreyem, Denisem Lebiediewem oraz Ranem Nakashem.

30-letni Garay to były mistrz świata federacji WBA w kategorii półciężkiej. Swój największy sukces w karierze Argentyńczyk osiągnął w lipcu 2008 roku po zwycięstwie punktowym nad Yurim Barashianem. Garay obronił trofeum w starciu z Juergenem Braehemerem, ale stracił go w kolejnym pojedynku, nieznacznie ulegając na punkty Gabrielowi Campillo w czerwcu 2009 roku.