SZALONY POWRÓT THOBELI

Redakcja, boxingtalk

2011-07-09

Ostatnio modne zrobiły się powroty bokserów - delikatnie mówiąc zaawansowanych wiekowo. Dingaan Thobela (40-14-2, 26 KO) przebił ich jednak wszystkich. Ma co prawda "tylko" 45 lat, ale...

Pięściarz z RPA swego czasu należał do ścisłej światowej czołówki wagi lekkiej, choć karierę zaczynał w dywizji piórkowej. We wrześniu 1990 roku udowodnił swą klasę, zdobywając pas federacji WBO, który obronił potem dwukrotnie. Zawakował go, ale szybko pokonał championa WBA Tony Lopeza i po raz drugi zasiadł na tronie mistrza świata. Po trzech kolejnych porażkach Thobela zaczął piąć się w górę, lecz nie w rankingach, a w kolejnych limitach. Zawędrował aż do kategorii super średniej i po kilku wpadkach, skazany na pożarcie zszokował bokserski świat nokautując jedenaście lat temu panującego na tronie WBC Glenna Catleya.

Już w pierwszej obronie Dingaan stracił swój tytuł, a po siedmiu porażkach z rzędu, w tym trzech przed czasem, w 2006 roku zapowiedział zakończenie kariery. Teraz pięściarz z RPA - jak sam zapewnia zainspirowany wyczynem Bernarda Hopkinsa, postanowił wrócić do gry. Problem jednak w tym, że Thobela walczący kiedyś w wadze piórkowej, powróci... w wadze ciężkiej. Przy wzroście 170 centymetrów przecież ciężko o podbój królewskiej kategorii. To go jednak nie zraża i już poznał datę oraz rywala na swój "come back". Nastąpi on 29 sierpnia, a naprzeciw Thobeli stanie Basil Ray (2-5, 2 KO).

Co ciekawe, trzykrotny mistrz świata ma nadzieję, że ewentualne zwycięstwo pod koniec sierpnia otworzy mu drzwi do potyczki o pas mistrza RPA wagi ciężkiej, a jeśli udałoby się wygrać i to, wówczas chciałby zmierzyć się z kimś z czołówki. Cóż - każdy ma prawo marzyć...