GBP PRZYZNAJE, ŻE WOLAŁO WITALIJA DLA HAYE'A

Redakcja, boxingscene

2011-07-06

- Byłem trochę rozczarowany postawą Davida, gdyż nie próbował wygrać za wszelką cenę. Czytałem o możliwości zakończenia przez niego kariery, lecz gdybym ja był nim, stoczyłbym jeszcze kilka walk w USA z rywalami pokroju Chrisa Arreoli czy Tomasza Adamka. On wciąż ma przecież przyszłość w królewskiej kategorii, ponieważ jest najbarwniejszą postacią tej dywizji, a jeden nieudany występ nie powinien go skreślać - uważa najważniejsza obecnie osoba w promocyjnej grupie Golden Boy Promotions, Richard Schaefer.

- David ma odpowiednią charyzmę,mocny cios, uczy się na swoich błędach i przede wszystkim ma 30 lat, co jak na wagę ciężko nie jest dużo. Dlatego jestem zdania, iż nadal nie powiedział jeszcze ostatniego słowa w tej kategorii. Bracia Kliczko zdominowali świat, ale czy myślicie, że ktokolwiek w USA interesuje się braćmi Kliczko? Żeby zostać królem wagi ciężkiej należy robić coś więcej niż tylko wygrywać, dlatego wciąż wolę Haye'a niż ich - uważa Schaefer, dodając przy okazji, że on wraz z całą grupą GBP doradzali Anglikowi wybór innego brata, Witalija (42-2, 39 KO).

- Zarówno Oscar De La Hoya jak i nasi "matchmakerzy" woleli widzieć Davida z Witalijem w ringu. Władimir jest bardziej atletyczny, z kolei Witalij porusza się niczym robot. Dlatego elastyczność, szybkość i atletyzm Haye'a sprawiłyby sporo kłopotów Witalijowi - zakończył przedstawiciel GBP.