GBP PRZYZNAJE, ŻE WOLAŁO WITALIJA DLA HAYE'A

- Byłem trochę rozczarowany postawą Davida, gdyż nie próbował wygrać za wszelką cenę. Czytałem o możliwości zakończenia przez niego kariery, lecz gdybym ja był nim, stoczyłbym jeszcze kilka walk w USA z rywalami pokroju Chrisa Arreoli czy Tomasza Adamka. On wciąż ma przecież przyszłość w królewskiej kategorii, ponieważ jest najbarwniejszą postacią tej dywizji, a jeden nieudany występ nie powinien go skreślać - uważa najważniejsza obecnie osoba w promocyjnej grupie Golden Boy Promotions, Richard Schaefer.

- David ma odpowiednią charyzmę,mocny cios, uczy się na swoich błędach i przede wszystkim ma 30 lat, co jak na wagę ciężko nie jest dużo. Dlatego jestem zdania, iż nadal nie powiedział jeszcze ostatniego słowa w tej kategorii. Bracia Kliczko zdominowali świat, ale czy myślicie, że ktokolwiek w USA interesuje się braćmi Kliczko? Żeby zostać królem wagi ciężkiej należy robić coś więcej niż tylko wygrywać, dlatego wciąż wolę Haye'a niż ich - uważa Schaefer, dodając przy okazji, że on wraz z całą grupą GBP doradzali Anglikowi wybór innego brata, Witalija (42-2, 39 KO).

- Zarówno Oscar De La Hoya jak i nasi "matchmakerzy" woleli widzieć Davida z Witalijem w ringu. Władimir jest bardziej atletyczny, z kolei Witalij porusza się niczym robot. Dlatego elastyczność, szybkość i atletyzm Haye'a sprawiłyby sporo kłopotów Witalijowi - zakończył przedstawiciel GBP.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: ALiBudda
Data: 06-07-2011 07:51:41 
W sumie mają rację... wydaje mi się, że Vit jest nieco twardszy od Wladymira, ale znowu łatwiej będzie go wypunktować bo jest mniej dynamiczny. Biorąc pod uwagę, że to Tomek na niego trafił (który i tak raczej nie położy na dechy żadnego z braci) jest szamsa na zwycięstwo punktowe :) Trzymam kciuki!!
 Autor komentarza: krzysiek34
Data: 06-07-2011 08:09:48 
A bracia mają w dupie czy ktoś tam się nimi interesuje w USA.
 Autor komentarza: mobil85
Data: 06-07-2011 08:20:21 
ta...jasne,według GBP żeby być królem wagi ciężkiej to najlepiej żeby bokser był rasistą,kryminalistą i dobrze szczekał na konferencjach przed walką,no i oczywiście musi być czarny i najlepiej słabo wykształcony żeby tacy cwaniacy jak Oscar De La Hoya mógł z nich wyciskać ile się da(nie pisze o Haye)żal im dupę ściska że nie mają nikogo kto mógłby powalczyć z Kliczkami i jeszcze tak na koniec dodam dla tych którzy tak podniecają się amerykańskimi mistrzami z dawnych lat,nic tym mistrzom nie chce odbierać ale uważam że wielu z nich nigdy nie zostałoby mistrzami lub byliby nimi krótko gdyby amatorzy za żelaznej kurtyny mogli przechodzić na zawodowstwo.
pozdrawiam
 Autor komentarza: mefius1
Data: 06-07-2011 08:52:20 
z punktu widzenia K2 Promotions w sensie sportowym wszystko już zostało wygrane, co nie znaczy że nie można wyciągnąć na kolejnych walkach kolejnych milionów. na podbój USA już za późno, zresztą tam ani nie ma na tyle licznej 'afiliowanej' widowni, ani też bracia nie są showmanami w wymiarze sportowym i pozasportowym, co jest wg mnie na rynku amerykańskim wartością niezbędną.
 Autor komentarza: odyniec
Data: 06-07-2011 09:12:10 
bracia pokazuja swiatu ze mozna srac na usa i ich osrane telewizje i promotorow czy posrana publike
w europie zarabiaja takie siano i maja tylu fanow na calym swiecie ze usa i gbp nawet nie zobaczy swiatla dochodzacego do wnetrza ich dupy
 Autor komentarza: odyniec
Data: 06-07-2011 09:13:57 
w koncu moze skonczy sie pieprzenie o mecce boksu
to tak jakby mowic ze wlochy sa mekka mma bo tam kiedys gladiatorzy walczyli - czasy sie zmienily
 Autor komentarza: Ygnac
Data: 06-07-2011 10:08:07 
Dokładnie.
Bracia mogą się wypiąć d..ami na Amerykę.
I prawdą jest, że gdyby bokserzy z krajów "d***kracji ludowej" mogli przechodzić na zawodowstwo, to Amerykanie by nie królowali w boksie.

@Mobil85, doskonała wypowiedź.
 Autor komentarza: glaude
Data: 06-07-2011 10:08:26 
Boks schodzi na psy nie dlatego, że jest mało mistrzów z USA i kraj ten (tv komercyjne) nie chce wykładać kasy na oglądanie nie swoich zawodników.

Wydaje mi się, że winne są coraz gorsze przepisy i coraz większa rola sędziów punktowych i poszczególnych organizacji.
Pomyślcie jak wyglądałyby walki, gdyby był tylko jeden sędzia punktowy (zliczający tylko punkty- a nie przyznający je) i ringowy pilnujący porządku.
Nie można byłoby przebywać w zwarciu- sędzia od razu musiałby rozdzielać zawodników, a bokserzy inicjujący zwarcia co chwila np. po trzeciej próbie za każdą następną mieliby odejmowany punkt. Za ewidentne faule też odjęty punkt.

I wreszcie walka toczyłaby się na dystansie np. 20 rund (albo 21- takie bokserekie "oczko"). A wcześniej zakończyć walkę może tylko KO, lub poddanie.

I niech nikt nie pisze, ze to ogromny wysiłek dla dorosłych mężczyzn, bo np. tenisiści w zaciętych meczach toczą dłuższe boje w szybszym tempie.

P.S.
Zapomniałem o profesjonalnym antydopingu- oczywiście wszystko pod kontrolą WADA.
 Autor komentarza: LittleBan
Data: 06-07-2011 10:40:53 
glaude
No nawet mogę się z Tobą zgodzić ale 20 rund, to po prostu przesada.
Chyba nigdy nie trenowałeś boksu i nie stoczyłeś żadnego sparingu ;]
To jest inny wymiar wysiłku i wycieńczenia, nie można tego porównywać to tenisa czy innych dyscyplin sportu (a tenisa szcególnie ;p).
W tenisie zawodnicy mają chwile biegania, 20-30 sekund przerwy na serwis i znowu bieganie. Do tego dochodzi minutowa przerwa między gemami. Trenowałem i grałem intensywnie w piłkę ręczną. Kondycje wydawało mi się, że mam żelazną. Jak poszedłem na trenng bokserski, a potem stoczyłem kilka minutowych rund z kolegą zmieniłm zdanie W 8 rundzie nie czułem rąk, a lew prosty szedł do jego głowy pewnie z 3 sekundy. Dlateo pojedynki 20 rundowe po 3 minuty każda byłyby dla mnie nawet nieludzkie dla zawodników. Inny wymiar wysiłku, wszystko w temaci ;]
 Autor komentarza: glaude
Data: 06-07-2011 10:54:24 
@LittleBan
To tylko pozornie tak wygląda.
Boksu nigdy nie trenowałem- chociaż w rękawicach kilka razy się biłem 3 x po 3 minuty. I faktycznie byłem zlany potem i zdyszany.
Natomiast działa tu co innego- przyzwyczajenie organizmu do jednego typu wysiłku.
To co Ty przeszedłeś (od szczypiorniaka po sparing) przechodzą też inni sportowcy.
Póść pływaka na bieg 3 km z przeszkodami i też padnie.
Ba.
Póść kolarza w maratonie, a spuchnie szybciej niż myślisz.

Te 20 (21) rund dla mnie nie jest przesadą, zwłaszcza że na początku XIX wieku gdy walczono jeszcze na gołe pięści (!), walki trwały zdecydowanie dłużej niż dzisiaj- i ówcześni czempioni jakoś wytrzymywali ten dystans.
 Autor komentarza: Rysiuzdw
Data: 06-07-2011 11:00:29 
W tenisie nikt nie bije cię bez przerwy po łbie i nerach .Każdy bokser mógł by walczyć z cieniem cały dzień.
 Autor komentarza: LittleBan
Data: 06-07-2011 11:00:46 
Hmm.. Możliwe że masz racje. No i niewątpliwie po czymś takim to poziom i atrakcyjność boksu by się podniosły. Ciekawa perspektywa.
Myślę że mnie przekonałeś ;)
 Autor komentarza: Ygnac
Data: 06-07-2011 11:07:42 
Co do sędziów punktowych, to jest ich trzech (a mogło by być np. pięciu) po to, aby uzyskać maksymalny obiektywizm ocen. Jeden sędzia może być, i często bywa, stronniczy. Zwróćcie uwagę, jak punktowane są skoki narciarskie...
Pamiętam międzypaństwowe mecze bokserskie amatorów.
Gdy dwu sędziów było z Polski, a jeden z ZSRR, punktowo wygrywał Polak (2:1), a gdy było dwu Rosjan - to wygrywał Rosjanin (również 2:1).
 Autor komentarza: glaude
Data: 06-07-2011 11:25:22 
@Rysiuzdw
A sądzisz, że tenisista nie mógłby cały dzień grać z cieniem w wolnym tempie trzymając w dłoni cień, zamiast rakiety i uderzać cień zamiast rozpędzonej piłki?
No proszę Cię.

P.S.
Przeciążenia jakim poddawane jest ciało w grze w tenisa jest większe niż w boksie. Poza tym w boksie, jak się ktoś daje lać po nerach i łbie bez przerwy, to jest dla mnie kretynem- a nie pięściarzem.
 Autor komentarza: glaude
Data: 06-07-2011 11:31:21 
I wspomnę jeszcze, że turniej tenisowy to kilka takich męczów- coraz bardziej zaciętych. Odbywających się co 2 dni, lub nawet co dzień.

Do tego światowej klasy tenisista zalicza takich turniejów kilka/ kilkanaście w ciągu roku.
A o kolarzach i ich wysiłku juz nie wspomnę (i liczbie tourów).

Może wielu obrażę w tej chwili, ale z współcześni bokserzy na tle zawodników z innych dyscyplin to jak panienki z tipsami. Więcej walki widać nieraz na lodowisku hokejowym.
 Autor komentarza: Rysiuzdw
Data: 06-07-2011 11:43:33 
Ale musisz wziąć pod uwagę wage tych wszystkich tenisistów .Zabardzo sie nie interesuje ale raczeni zaden z nich nie warzy w okolicy 100 kilo .W niższych wagach chłopaki na przykład mają świetną kondycje .Patrz ostatnią walke Arce i nie pisz mi że kolerzka nie mógł by grać w tenisa 2 godziny .
 Autor komentarza: LittleBan
Data: 06-07-2011 11:51:32 
Nie zgodze się, jest masa tenisistów którzy sporo ważą. Zresztą tenis jest sportem dla wybitnie silnych fizycznie. Nie wiem jak jest z wagą, ale np. taka Ivanovic która wydaje się być normalną dziewczyną i wiele od rywalek się nie odróżnia ma o ile się nie mylę 188cm wzrostu. To co dopiero mężczyźni? Z drugiej strony ciężko mi porównać wysiłek fizyczny z innych dyscyplin do boksu. Ale zgodzę się z tym, że na tle innych dyscyplin to często bokserzy są jak panienki z tipsami, tylko ja bym to trochę inaczej ujął- widoczny jest brak profesjonalizmu w tym co się robi, szczególnie w wyższych kategoriach wagowych. Często można zadawać sobie pytanie- jak on został mistrzem świata? ;]
 Autor komentarza: DarekR
Data: 06-07-2011 11:51:54 
glaude



no bez jaj stary, ale nie możesz porównywać tenisa do boksu hehe... w tenisie nie walą się po głowach i nerach jak to ktoś wcześniej zauważył, w tenisie jest zupełnie inny rodzaj wysiłku. wg mnie walki powinny trwać 15 rund i to jest max. Gdy by bili się po 21 rund to śmierć zbierała by jeszcze większe żniwo
 Autor komentarza: LittleBan
Data: 06-07-2011 11:55:40 
A co do wysiłku fizycznego najlepszą odpowiedzią chyba będzie to, że nie da się porównać wysiłku w boksie do innych dyscyplin sportu. A te 20 rund trzeba by było sprawdzić po prostu, jakby to wyglądało ;] Może powinno się założyć taką ekskluzywną federacje dla najlepszych, gdzie pojedynki byłyby po 20 rund? ;p
 Autor komentarza: Ygnac
Data: 06-07-2011 13:30:15 
W boksie, w odróżnieniu od innych dyscyplin (tenis, kolarstwo, maraton itd) zawodnik jest narażony na obrażenia i kontuzje. Nie tylko jest narażony, on je odnosi. Szczególnie niebezpieczne są urazy odniesione przez przyjęcie ciosów na głowę, nawet jeśli ich na zewnątrz nie widać.
Jego organizm musi się wyleczyć i zregenerować, o ile nie chce przed czasem zostać wrakiem.

Powiedziawszy powyższe nie mogę jednak nie zauważyć, że dawniejsi mistrzowie walczyli dużo częściej.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.