'REWANŻ? A KTO BĘDZIE CHCIAŁ TO KUPIĆ?'

Kamil Wolnicki, Przegląd Sportowy

2011-07-04

Haye nigdy nie był bokserem walczącym "cios za cios". Liczyłem jednak, że on będzie chciał wygrać, a w ringu nie było tego widać - powiedział Tomasz Adamek (44-1, 28 KO) o sobotnim pojedynku na szczycie kategorii ciężkiej pomiędzy Władymirem Kliczką (56-3, 49 KO) a Davidem Haye'em (25-2, 23 KO). Cały wywiad z  pretendentem do tytułu federacji WBC przeczytacie w dzisiejszym "Przeglądzie Sportowym"

Przegląd Sportowy: Zapewne oglądał pan walkę Władymira Kliczki z Davidem Haye. Pojedynek nie należał do szczególnie emocjonujących. Też pan tak uważa?
Tomasz Adamek:
Pyta pan o moje wrażenia? Nie było żadnych wrażeń, bo i walki za bardzo nie było. Tak naprawdę to właśnie tego się spodziewałem. Haye nigdy nie był bokserem walczącym „cios za cios". Liczyłem jednak, że on będzie chciał wygrać, a w ringu nie było tego widać.

PS: Kliczko też nie ryzykował.
TA:
A kiedy ryzykuje? Bracia mają swój styl i ich walki wyglądają podobnie. Władymir walczył po swojemu. Kontrolował wszystko lewą ręką, prawej używał bardzo rzadko. Chyba bał się, że przestrzeli i nadzieje się na kontrę.(...)

PS: Będzie rewanż Władymira Kliczki z Davidem Hayem?
TA:
Rewanż? A kto to będzie chciał kupić i oglądać? Nie sądzę, aby udało im się stworzyć choćby podobne zainteresowanie swoją walką po raz drugi. Przecież ludzie widzieli i wielu jest zawiedzionych. Jeśli pan jednak chce zapytać czy Haye powinien zgodnie z zapowiedziami kończyć karierę to odpowiem, że nie wiem. Jego sprawa, on sam czuje to najlepiej.