HAYE: STEWARD POMOŻE MI POKONAĆ WITALIJA

Tomasz Maciejczuk, The Telegraph

2011-06-30

David Haye (25-1, 23 KO) twierdzi, że trener Władimira Kliczki (55-3, 49 KO), Emanuel Steward, zaproponował mu pomoc w pokonaniu Witalija zaraz po tym jak odniesie zwycięstwo nad młodszym z ukraińskich braci.

Drogi obu panów skrzyżowały się w Miami (USA) na początku tego roku.

- Manny i ja świetnie się dogadujemy. Mam ogromny szacunek do tego, co osiągnął w sporcie. Zdaje mi się, że jest także fanem mojej własnej pracy, co było dla mnie miłą niespodzianką. Manny powiedział nawet, że po tym jak zleję Władimira, jego zawodnika, chętnie zostałby moim trenerem. Powiedział, że gdybyśmy połączyli siły, to miałbym dużo większe szanse na pokonanie Witalija w przyszłym roku. Był śmiertelnie poważny. Oczywiście bardzo doceniam Mannego, ale czuję, że już mam najlepszego trenera na świecie - Adama Bootha. W każdym razie było miło otrzymać taki komplement od kogoś tak doświadczonego. Dobrze jest też wiedzieć, że tak jak ja, ma małą wiarę w umiejętności Władimira Kliczki - oświadczył Haye.

Steward, legenda mieszczącego się w Detroit Kronk Gymu, znalazł się w centrum zainteresowania mediów po niedawnej konferencji prasowej, na której inny trener Haye, Paddy Fitzpatrick, podszedł do niego w celu uściśnięcia dłoni. Irlandczyk był w teamie Lamona Brewstera, kiedy ten zastopował Władimira Kliczkę w 2004 roku i był wybrany do sprawdzenia bandaży gigantycznego Ukraińca przed walką.

- Niezależnie od tego jak bardzo doświadczony jest Manny, to nie bandażował rąk Władimira w poprawny sposób. Przyłapałem go nakładającego taśmę bezpośrednio na skórę, tak by pokryła ona całkowicie pięść i nadgarstek. To utwardziło pięść tak, jakby była ona zagipsowana. To jest niezgodne z prawem. Istnieją zasady, które dają możliwość powstrzymania tego typu praktyk i w ostatnim czasie mieliśmy przykłady pięściarzy i trenerów oskarżonych o próby działania w ten sposób. Manny powiedział, że nie pamięta tego incydentu, ale to oczywiste dlaczego tak mówi. W walce z Brewsterem musiał przejść przeze mnie przez ogromną traumę i naturalnie próbował wypchnąć ją ze swojego życia. Po walce podnosił zarzut jakoby Władimir miał zostać odurzony w szatni przez jakiegoś obcokrajowca, ale do tej pory to się nie potwierdziło. Chciałem po prostu uścisnąć jego dłoń i odłożyć różne animozje na bok. Niestety, Manny chciał ze mną walczyć - wyznał Fitzpatrick.

Fitzpatrick został doradcą mistrza WBA, Davida Haye, ponad dekadę temu i był obecny w narożniku kiedy jego kolega, George Groves, pokonał w maju tego roku mistrza olimpijskiego Jamesa DeGale. Mając oczywisty szacunek do dokonań Stewarda, Fitzpatrick czuje jednak, że zwykle opanowany trener dał się wyprowadzić z równowagi podczas sobotniego show.

- Wszyscy wiedzą, że Władimir to gentleman, ale Manny przeklinający w moją stronę nie zachował się jak gentelman. Niestety, jego trener nie podziela tych samych wartości co on. Manny stracił maskę wielkiego, opanowanego i spokojnego trenera Galerii Sław i wrócił do zachowania dzieciaka z ulicy. Manny jest w biznesie od ponad 30 lat, a jeszcze nikomu tak jak mnie nie udało się go podpuścić. Jego ego jest większe od jego doświadczenia. Ktoś z ich obozu powinien usiąść z nim i powiedzieć mu, by w sobotnią noc trzymał swoje emocje na wodzy. On mnie pamięta i pamięta co ja sobą reprezentuje. Za kilka dni będę w ich szatni i sprawdzę bandaże, a obaj pamiętają co się stało, kiedy ostatni raz to zrobiłem - dodał członek teamu "Hayemakera".

Steward ogłosił we wtorek wieczorem, że cała ta historia jest niedorzeczna.

- Nie mogę uwierzyć, że on to powiedział. To po prostu kolejna brudna sztuczka Haye, użyta po to, by zaleźć Władimirowi za skórę. To wszystko nieprawda, obie historie są nieprawdziwe i nigdy nie będą miały miejsca, dlatego że David Haye zostanie znokautowany przez Władimira w sobotnią noc - odpowiedział Steward.