GREEN ZMIENIA ZDANIE W SPRAWIE WŁODARCZYKA

Tomasz Maciejczuk, blog.bokser.org

2011-06-28

Ciąg dalszy historii pt. "Włodarczyk vs Green"! Na sobotniej gali 12rKP dowiedzieliśmy się, że Andrzej Wasilewski dostał telefon w sprawie walki polskiego mistrza WBC wagi junior ciężkiej z Dannym Greenem. Sam Australijczyk za pomocą swojego konta na międzynarodowym serwisie Twitter.com skwitował te rewelacje w jednym zdaniu "Te informacje to nieprawda. To śmieszne!", o czym mogliście przeczytać wczoraj. Komentarze z obozu 12rKP były sprzeczne z tym, co mówił Australijczyk, co wzbudziło podejrzenia kibiców, dlatego postanowiłem osobiście wybrać się do popularnego "Green Machine" czyli do "Zielonej Maszyny". Jak się okazuje, minął niespełna jeden dzień, a australijski czempion federcji IBO zmienił zdanie! Czy zatem Krzysztof Włodarczyk rzeczywiście będzie miał szansę polecieć do krainy Oz, jak nazywana jest potocznie Australia? Zgodnie z tym, co powiedział Andrzej Wasilewski, epizod "Diablo w krainie Oz" może dojść do skutku już w grudniu tego roku.

Tomasz Maciejczuk: Witaj Danny! W sobotę 25 czerwca 2011 roku, promotor Krzysztofa Włodarczyka, Andrzej Wasilewski poinformował widzów telewizji Polsat o otrzymaniu telefonu z USA od managera Dannego Greena z propozycją walki w grudniu tego roku. Skomentowałeś to na swoim Twitterze mówiąc "to nieprawda, to śmieszne!". Niektórzy kibice zaczęli więc twierdzić, że nie wiesz co się dzieje i nie masz pojęcia co robi Twój menadżer. Czy możesz to skomentować w kilku słowach?

Danny Green: Oczywiście. Moim jedynym priorytetem jest osiągnięcie zwycięstwa nad moim kolejnym przeciwnikiem Antonio Tarverem. Nic więcej. Jeśli mój matchmaker robi jakieś plany, niech tak będzie. Ufam mu bezgranicznie, ale skupiam się na Tarverze. To wszystko, naprawdę. Nie miałem zamiaru mówić niczego  negatywnego.

Jak widać Australijczyk wykazał się niesamowitą elastycznością. Najpierw twierdził, że informacja o walce jest nieprawdziwa, a co więcej, śmieszna, aby niecały dzień później zmienić zdanie i stwierdzić, że jednak może być coś na rzeczy. Doprowadzenie do takiej dwuznacznej sytuacji spowodowało, że Andrzej Wasilewski stał się celem podejrzeń kibiców, czy aby przypadkiem ktoś tutaj nie mija się z prawdą. Jak się okazuje, promotor grupy 12rKP prawdopodobnie mówił prawdę i obecnie toczą się negocjacje warunków walki "Diablo" z "Green Machine". Gdyby do takiej walki doszło, to stawką pojedynku będą prawdopodobnie dwa pasy - IBO należący do Australijczyka i WBC należący do Polaka. W przypadku powodzenia misji pt. "unifkacja" Włodarczyk będzie mógł w przyszłości liczyć na bardzo ciekawe walki za bardzo ciekawe pieniądze. Jeśli te informacje okażą się prawdą i kontrakt na walkę zostanie podpisany, to temat bratobójczej walki Mateusz Masternak vs Krzysztof Włodarczyk może odejść w zapomnienie na dłuższy okres czasu. Pozostaje nam uzbroić się w cierpliwość i czekać na oficjalne informacje z któregoś z obozów.