TONEY: BOKS WCIĄŻ JEST DLA MNIE NAJWAŻNIEJSZY

Piotr Jagiełło, fighthype.com

2011-06-27

James Toney (73-6-3, 44 KO) długo dopraszał się o intratną propozycję walki na ringach bokserskich, wyzywając m.in. braci Kliczko czy Davida Haye. Najwidoczniej Amerykanin uznał, że miarka się przebrała i zdecydował się powrócić do walki w formule MMA.

1 października w El Paso "Lights Out" skrzyżuje małe rękawice z 47-letnim Kenem Shamrockiem, który należy do Galerii Sław mieszanych sztuk walki.

- Jestem wojownikiem, a wojownik musi walczyć. Wciąż boks jest dla mnie najważniejszy. Nie mogłem nikogo nakłonić na walkę bokserską, więc ponownie zawitam do oktagonu. Mogę bić się z każdym, wszędzie i o każdej porze dnia i nocy. Nie moja wina, że tylko ludzie z MMA mają jaja i odwagę by ze mną walczyć. 1 października znokautuję tego skur*** - w swoim stylu opowiadał znakomity przed laty mistrz.