STIVERNE ZNOKAUTOWAŁ AUSTINA

Leszek Dudek, Informacja własna

2011-06-26

W zakończonym przed momentem eliminatorze WBC w wadze ciężkiej Bermane Stiverne (21-1-1, 20 KO) wymęczył zwycięstwo nad dobrym znajomym Andrzeja Gołoty - Rayem Austinem (28-6-4, 18 KO). 32-letni Kanadyjczyk jest więc bardzo poważnym (lecz nie oczywistym, czego dowodzi chociażby sytuacja w wadze średniej) kandydatem do walki ze zwycięzcą wrześniowej potyczki pomiędzy Witalijem Kliczko (42-2, 39 KO), a Tomaszem Adamkiem (44-1, 28 KO).

40-letni Austin okazał się bardzo wymagającym rywalem dla silnego, lecz ograniczonego boksersko Stiverne'a. "Rainman" wygrał pierwszą rundę dzięki dobremu lewemu prostemu, lecz w drugiej po raz pierwszy był poważnie zagrożony, gdy nie ustrzegł się potężnego lewego sierpowego. Z niewyjaśnionych przyczyn Austin zaczepił Stiverne'a barkiem po gongu kończącym jedno ze starć, za co słusznie sędzia ringowy odebrał mu punkt. "B. WARE" walczył jednak bez konceptu i zaczął oddawać pole doświadczonemu przeciwnikowi. Kłopoty Austina wróciły, gdy poczuł się w ringu zbyt pewnie. W starciach siódmym i ósmym znów przyjął kilka niepotrzebnych ciosów, a w dziewiątym bez obawy wdał się w otwartą wymianę z niebezpiecznym i zdeterminowanym Stivernem.

Na początku dziesiątej odsłony Austin padł ciężko na deski i choć podniósł się, gdy sędzia kończył liczenie, pojedynek został przerwany. Na nic zdały się protesty i Stiverne został ogłoszony zwycięzcą przez TKO. Powtórki wykazały jednak, że ciosy, po których "Rainman" znalazł się na macie ringu, nie zostały zadane prawidłowo. 32-letni Kanadyjczyk zdobył wakujący pas WBC Silver.