STEWARD NIE CHCE SZACHÓW W HAMBURGU

Redakcja, fot. Łukasz Furman

2011-06-22

Przed hitowym, zaplanowanym na 2 lipca starciem pomiędzy Władimirem Kliczką (55-3, 49 KO) a Davidem Haye'em (25-1, 23 KO), część obserwatorów obawia się, że pomimo hucznej promocji walki i gromkich zapowiedzi głównych jej aktorów, w ringu może wiać nudą. Złe przeczucia kibiców wiążą się między innymi z dość zachowawczym stylem boksowania 35-letniego Ukraińca, opartego na wyprowadzaniu ciosów prostych z dystansu. Emanuel Steward, szkoleniowiec obrońcy pasów IBF, IBO i WBO w wadze ciężkiej twierdzi jednak, że swojego zawodnika nie zamierza namawiać na "partię szachów".

- Pojedynek z Haye'em będzie miał wpływ na postrzeganie całej kariery Władimira i na długo pozostanie w pamięci kibiców. Tę walkę obowiązkowo musi wygrać. Władimir, podobnie jak inny z moich znakomitych podopiecznych Lennox Lewis, lubi szachy. Czasami, kiedy stoję w jego narożniku, widzę, że podchodzi do walki jak do partii tej gry. Zarówno Kliczko, jak i Lewis to zawodnicy, którzy potrafią w ringu myśleć bardzo dużo. Nie chcę jednak, aby przeciwko Haye'owi Władimir rozgrywał partię szachów - mówi Steward, założyciel legendarnego Kronk Gymu w Detroit.

O sympatii Kliczki do popularnej gry mogliśmy się przekonać w jednym z wywiadów, w którym ukraiński gigant porównał swojego najbliższego rywala do szachowego gońca. - Z jakimi figurami mógłbym porównać Haye'a? Nie chcę nazywać go królową lub królem. Być może byłby to goniec, ponieważ jest agresywny. Goniec to jedna z najbardziej niebezpiecznych figur w tej grze - ocenił "Dr Stalowy Młot".

Niesprawiedliwie byłoby stwierdzenie, że obawy sympatyków boksu co poziomu unifikacyjnego starcia Kliczki z Haye'em dotyczą wyłącznie tego pierwszego pięściarza. 30-letni mistrz WBA w swoich ostatnich walkach widownię również nie zawsze "rozpieszczał". O ile pojedynek z Johnem Ruizem (44-9-1, 30 KO) z kwietnia ubiegłego roku mógł się podobać (wygrana przez TKO w 9. rundzie), to tego samego powiedzieć nie można o potyczkach z Nikołajem Wałujewem (50-2, 34 KO) w 2009 roku (punktowa wygrana po bardzo nudnych 12 rundach) oraz Audleyem Harrisonem (27-5, 20 KO) sprzed ośmiu miesięcy. Wynik tej ostatniej potyczki (TKO w 3. rundzie) może mylić. Rywal nie zadał właściwie ani jednego ciosu, a poza kończącymi walkę akcjami niczym nie zaimponował również Haye.

Do pierwszego od 2008 roku pojedynku unifikacyjnego w kategorii ciężkiej (wówczas w starciu o pasy IBF, IBO i WBO Kliczko pokonał Sułtana Ibragimowa) dojdzie 2 lipca. Starcie odbędzie się na mogącym pomieścić 57-tysięcy widzów stadionie Imtech Arena, na którym na co dzień występują zawodnicy piłkarskiego klubu HSV Hamburg.