ABRAHAM STAWIA NA WARDA

Były mistrz świata w wadze średniej i półfinalista turnieju Super Six, Arthur Abraham (32-3, 26 KO), jest przekonany, że Andre Ward (24-0, 13 KO) posiada wystarczające umiejętności do pokonania Carla Frocha (28-1, 20 KO). "Król Artur" boksował z obydwoma zawodnikami i z każdym przegrywał wysoko na punkty.

Finał turnieju odbędzie się 29 października na terenie Stanów Zjednoczonych. W stawce walki znajdą się tytuły federacji WBC i WBA Super w kategorii do 168 funtów.

- Myślę, że zwycięży Andre Ward. Boksowałem z obydwoma finalistami i znam ich możliwości. Moim zdaniem lepszy jest Amerykanin - stwierdził Abraham.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: liscthc
Data: 21-06-2011 17:31:34 
Jednak to chyba Froch bardziej zdominował Artura.
Walka zapowiada się szalenie interesująco,Cwany Technik kontra nonszalancki twardziel.
Ja lekko za Frochem.
 Autor komentarza: Sheller
Data: 21-06-2011 17:36:44 
Ja także lekko za Frochem - lubię jego styl. Dwaj porządni mistrzowie naprzeciwko siebie - będzie ciekawie nie mogę się doczekać już tej konfrontacji.
 Autor komentarza: Tim
Data: 21-06-2011 17:38:20 
Zdecydowanie za Wardem, Amerykańska ziemia potrzebuje jak najwięcej mistrzów.
 Autor komentarza: Sheller
Data: 21-06-2011 17:39:47 
Abraham dostał porządne baty od obu panów, pewnie tak mu łeb przetrzepali, że nawet nie pamięta, z którym mocniej przegrał.
 Autor komentarza: liscthc
Data: 21-06-2011 17:41:33 
Ano obaj go zdeklasowali,ale Froch był nawet bliski KO.
 Autor komentarza: Ghostbuster
Data: 21-06-2011 17:51:37 
ja zdecydowanie za Frochem. kiedyś go nie lubiłem, uważałem go za pyszałka, ale po laniu jakie sprawił Abrahamowi i po odejściu Kesslera zacząłem kibicować temu trochę zarozumiałemu Anglikowi z polskim rodowodem. Mimo wszystko uważam Warda za lepszego boksera, bliskiego do ideału, ale tak jak kiedyś powiedziano "ideały są nudne". Może dlatego Ward nie wzbudza we mnie żadnych emocji.
 Autor komentarza: beniaminGT
Data: 21-06-2011 17:55:14 
Ward wcale nie zdeklasował Abraham-a, Froch owszem. O tym kto wygra finał Super Six zdecydują jednak sędziowie. Przypuszczam, że będą łaskawsi dla Amerykanina, złotego medalisty olimpijskiego, i to on wygra, choć przebieg walki będzie raczej remisowy.
 Autor komentarza: oolthebigrajdhand
Data: 21-06-2011 18:10:38 
Wydaje mi się że w tej walce sędziowie nie będą robić żadnych wałków. Ward raczej nie zdominuje Frocha ale zrobi tyle ile jest potrzebne żeby wygrać. W ogóle jestem za tym żeby po ewentualnej walce z Bute przeszedł do półciężkiej.
 Autor komentarza: DAB
Data: 21-06-2011 18:10:45 
Tylko jest jedna zasadnicza różnica w walce z Wardem Artur był już pod ścianą ,walczył o wszystko i to on lepiej się zaprezentował w tym pojedynku niż z Frochem.A nie Froch lepiej od Warda.Uważam ,że Abraham w walce z Amerykaninem zrobił swój maks a z Anglikiem zawiódł.Zdecydowanie stawiam na Warda
 Autor komentarza: liscthc
Data: 21-06-2011 18:16:34 
Jest też drugi koniec kija,w walce z Wardem był już rozbity,a z Carlem mógł czuć się pewny,bo Dirrella zdecydowanie przycisną w ostatnich rundach i pachniało tam nokautem.
 Autor komentarza: DAB
Data: 21-06-2011 18:20:56 
Rozbity-To nie staruszek czy po ciężkim nokaucie.Dostał taką reprymendę ,że jest tchórzem itp. od własnego trenera ,że z Wardem walczył nawet o własną twarz.Jednak Amerykanin jest za dobry nawet na Artura który wznosi się na wyżyny,z Frochem walkę spieprzył.Takie moje zdanie kto nie chce zgadzać się nie musi
 Autor komentarza: liscthc
Data: 21-06-2011 18:35:19 
Moje zdanie jest tylko tezą,więc jak to było z tą jego pewnością siebie to nie wiem.
A rozbity odnosiło się do psychiki,bo tą Carl z pewnością naruszył.
 Autor komentarza: DAB
Data: 21-06-2011 18:36:06 
Jakby nie było ta walka mnie ciekawi:)Kto wygra mi obojętne chyba,że postawię na Warda ,bo mi jego umiejętności wydają się większe a obaj serce do walki mają
 Autor komentarza: DAB
Data: 21-06-2011 18:37:55 
liscthc
Mi się wydaje ,że on z Frochem spadł na ziemię a raczej ten go sprowadził i wyszło totalne dno.Artur się przekonał jaki poziom prezentują inni mistrzowie.Zderzył się z rzeczywistością nie tą Niemiecką którą miał do tamtej pory.
 Autor komentarza: liscthc
Data: 21-06-2011 18:44:50 
DAB
No na pewno bo po Dirrellu pewnie sobie myślał że i tak by go dopadł(ja też tak myślę),ale z Carlem dostał wspomniany przez ciebie kubeł lodowatej wody.
Zresztą porównywanie kto w jakim stylu z nim wygrał jest trochę nie na miejscu bo obaj to zrobili w dobitnym stylu.
Obaj też mają zgoła odmienne style więc pożyjemy zobaczymy.
 Autor komentarza: DAB
Data: 21-06-2011 18:51:55 
dokładnie tak jak piszesz
 Autor komentarza: LittleBan
Data: 21-06-2011 21:58:38 
Dla mnie faworytem jest Ward, w końcu to nieprzeciętny technik. Jednak sercem będę za Frochem, w sumie ma jakieś tam polskie korzenie ;) Froch potrafi przyjąć, jest silniejszy fizycznie, a Abrahamowi sprawił niezłe baty jednak nie uważam żeby porównywanie kto bardziej poturbował Abrahama było jakąś podpowiedzią co do wyniku finału. Poza tym trzeba przyznać że SuperSix w tej wadze było naprawdę udanym przedsiewzięciem.
 Autor komentarza: wojkal
Data: 21-06-2011 22:02:31 
Froch moim zdaniem siłowo zdominuje Warda i jego technika może nie wystarczyć na przewagę punktową.
 Autor komentarza: liscthc
Data: 21-06-2011 22:04:49 
No nie wiem czy taki udane,Oczywiście walki super,ale brak Bute to jednak spory minus.On przez to miał stracone prawie 2 lata(czy ile to trwało).Froch czy Ward przez ten czas biją się z najlepszymi a Rumun ma zamkniętą drogę.Jak by nie patrzył to jednak jest spory problem takiej formuły.
 Autor komentarza: wojkal
Data: 21-06-2011 22:13:44 
Zgadza się ,można powiedzieć że w tym turnieju wszyscy czołowi superśredni się sprawdzili.Mimo ,że to odbywało się na długiej przestrzeni czasu ja uważam ,że formuła osiągnęła swój cel.Wiemy kto jest kto ,kto ma jaja ,a kto ich nie ma i wreszcie gdzie
w szeregu jest miejsce Abrahaniana.No jak dla mnie brak Bute pozostawia pewien niedosyt ,ale liczę na jego walkę z Frochem lub Kesslerem.
 Autor komentarza: liscthc
Data: 21-06-2011 22:20:34 
Tylko że ten zwycięzca będzie miał już spory bagaż doświadczenia,którego Luckowi niestety trochę brak.Przy zbliżonych klasą zawodnikach to może być kluczowe.
W turnieju był taki Green,a gdzie mu do Bute?
 Autor komentarza: Jorginto
Data: 22-06-2011 07:34:26 
Szkoda mi trochę Abrahama. Ward był poza jego zasięgiem, ale z Frochem to już przegrał na własne życzenie. Nie pokazał za grosz serca, całkowicie się spalił.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.