GUERRERO O MAIDANIE

Redakcja, ESPN

2011-06-21

Po zdobyciu tytułu mistrza świata w wadze piórkowej, super piórkowej, a ostatnio lekkiej w wersji tymczasowej, Robert Guerrero (29-1-1, 18 KO) kontynuuje swój marsz w górę i już 27 sierpnia stanie naprzeciw panującego na tronie WBA dywizji junior półśredniej Marcosa Rene Maidany (30-2, 27 KO). Ten wciąż młody, 28-letni zawodnik podpisał już oficjalny kontrakt, a Argentyńczyk ma to uczynić jeszcze w ten weekend.

- To najważniejsza i najbardziej niebezpieczna walka w całej mojej dotychczasowej karierze. Maidana to prawdziwy twardziel, potrafiący nokautować, a do tego w trudnych momentach także się podnieść i jeszcze zwyciężyć - uważa Robert, który walczył ostatnio na gali "Maidana vs Morales" z Michaelem Katsidisem, a po prysznicu obejrzał również pojedynek Maidany - To było fascynujące móc oglądać tamtą walkę, tym bardziej, że zdawałem sobie sprawę iż mogę zaboksować z lepszym z tej dwójki. Obaj wtedy poszli na prawdziwą wojnę, tak samo jak ja z Katsidisem, a teraz zwycięzcy spotkają się w sierpniu między sobą. Jestem niezwykle zmotywowany przenosinami do wyższej dywizji. Wydaję mi się, że w wadze junior półśredniej będę jeszcze silniejszy i szybszy niż do tej pory - zakończył Guerrero. Stawka jest ogromna, bo oprócz pasa WBA, wygrany ma się w kolejnym pojedynku zmierzyć ze zwycięzcą walki Amira Khana z Zabem Judah o wielkie pieniądze.

- Chyba każdy chce zobaczyć moją walkę z Guerrero. Będę przygotowany na sto procent, ponieważ wiem jak dobrym pięściarzem jest Robert. Mimo wszystko jestem przekonany, że to ja wygram - napisał z kolei w krótkim oświadczeniu Maidana, który przygotowuje się do tego występu w Portoryko.

- Robert spotka się z najmocniej bijącym facetem całej dywizji i jeśli wygra, wówczas stanie się jednym z najlepszych bokserów bez podziału na kategorie. Maidana z kolei może walczyć z każdym, wszędzie i o każdej porze. Niewielu już pozostało takich zawodników jak on. Marcos wierzy w swój talent, umiejętności i przede wszystkim granitową szczękę. Dla niego to po prostu kolejny test, na jaki czuje się gotowy. Czasem podpisując kontrakt już wiesz, że to będzie jedna z najlepszych walk w roku i podobnie jest tym razem. Kibice są podzieleni i już się przekonują nawzajem, kto wygra - dodał od siebie reprezentujący Golden Boy Promotions Richard Schaefer, promotor tego wydarzenia.