MITCHELL: PRZEZ PÓŁ ROKU BYŁEM W PIJACKIM AMOKU

Kevin Mitchell (31-1, 23 KO) do momentu pierwszej zawodowej porażki był uznawany za duży talent. Wszystko zmieniło się w maju 2010 roku, gdy Brytyjczyk przegrał przed czasem z Michaelem Katsidisem. Jego kariera została zastopowana, a życie legło w gruzach. Niemożność poradzenia sobie z przegraną wciągnęła go w problemy alkoholowe, z którymi borykał się przez pół roku. Z pomocą przyszli rodzice, którzy wyciągnęli syna z kłopotów i ponownie nakierowali jego życie na właściwe tory.

- Po przegranej z Katsidisem przez pół roku byłem w pijackim amoku. Na szczęście z pomocą przyszła mama, która wyciągnęła mnie z baru i powiedziała "Musisz coś ze sobą zrobić i wrócić do normalnego życia". Miała rację. Życie przechodziło mi przez palce, marnowałem czas. Rodzice doprowadzili mnie do porządku. Nigdy więcej nie dopuszczę do takiej sytuacji - mówi skruszony Mitchell.

Etap libacji alkoholowych Mitchell ma już za sobą. Ponownie boks stał się jego zawodem i pasją, a okazja do zaprezentowania efektów wzmożonej pracy nadejdzie 9 lipca. Na gali w Londynie przeciwnikiem 26-latka będzie niepokonany John Murray (31-0, 18 KO).

- Na miesiąc przed Bożym Narodzeniem wróciłem na salę treningową i zacząłem ciężko trenować. Walka z Katsidisem nie przebiegła po mojej myśli. Teraz cieszę się z treningów, jestem w dobrym nastroju. Zamierzam wrócić na szczyt. Znokautuję Murraya – zakończył odważną zapowiedzią Mitchell.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Mike1990
Data: 20-06-2011 20:40:41 
Pisaliście już o tym kilka tygodni temu.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.